Trening czyni mistrza czyli po co zapisać dzieci na szachy
Nowy rok szkolny przed nami, pora więc wybrać dzieciakom sensowne zajęcia dodatkowe. Warto rozważyć naukę gry w szachy, która nauczy nasze dzieci koncentracji, cierpliwości i determinacji.
Ze względu na pandemię Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło, że w nadchodzącym roku szkolnym zajęcia pozalekcyjne nie będą mogły odbywać się na terenie szkoły. Ta smutna wiadomość dla uczniów nie zmienia faktu, że poza lekcjami w szkolnych ławkach nasze dzieci wciąż będą potrzebowały dodatkowych propozycji, które nauczą ich nowych umiejętności, rozwiną zainteresowania i pozwolą ciekawie spędzić tzw. czas wolny.
W tej sytuacji w tym roku szkolnym trzeba poszukiwać oferty na własną rękę i warto pamiętać, by wśród wybranych aktywności znalazła się też nauka gry w szachy.
Najnowsze badania dowiodły, że szachy mają ogromny wpływ na rozwój inteligencji emocjonalnej dziecka, a nawet na kształtowanie umiejętności psychospołecznych. Pomimo, iż szachy to gra, która wydaje się być idealna dla indywidualistów, okazuje się, że zgłębianie jej tajników zwiększa zaangażowanie społeczne i przyczynia się do budowania pewności siebie. Pomaga też w ćwiczeniu uważności na drugiego człowieka i zacieśnia więzi międzyludzkie.
To, co jest niezwykle istotne, to też fakt, że w szachach nie liczy się wiek graczy. Tutaj każdy jest sobie równy, a wygrana zależy jedynie od wiedzy i umiejętności, które nabywa się poprzez trenowanie. Dzieciaki, które uczestniczą w zajęciach szachowych coraz częściej wygrywają z dorosłymi. Osiągają też doskonałe wyniki podczas turniejów i wciąż mają apetyt na więcej. Takie podejście nie tylko rozwija pasję, której posiadanie jest niezwykle ważne dla każdego (nie tylko) młodego człowieka, ale też wzmacniają ambicję, uczą pokory i pokazują, że nie warto się poddawać przeciwnościom losu.
Początki przyjaźni z szachami wcale nie muszą być trudne – tym bardziej, że od kilku lat obserwujemy powrót mody na tzw. „planszówki”. Szachy możemy „sprzedać” dzieciakom właśnie jako interesującą „planszówkę” czyli doskonałą zabawę.
Zaproponujmy im przejście na kolejny poziom ponad grę w warcaby czy inną, której uczestnicy dysponują figurami. Następnie krok po kroku pokażmy im zasady gry, pozwólmy obserwować, jak my sami gramy i cierpliwie ćwiczmy technikę. Mnogość kombinacji, która jest możliwa do wykonania w szachach z pewnością zafascynuje świeżo upieczonego gracza i zachęci do zgłębiania gry pod czujnym okiem instruktora.
Moim uczniom staram się uświadomić fakt, że gra w szachy to coś więcej niż sama zabawa – mówi Michał Kanarkiewicz, utytułowany polski szachista i propagator królewskiej gry wśród dzieci i młodzieży. Szachy łączą przyjemne z pożytecznym, uczą koncentracji, logicznego myślenia, wpływają na ludzką pamięć. Szachy to po prostu świetnie spędzony czas i inwestycja w rozwój naszego mózgu.
Trenując na kursach szachowych i biorąc udział w turniejach, z każdą kolejną rozegraną partią, zaobserwujemy progres naszych umiejętności i w końcu jest szansa, że dojdziemy do mistrzowskiej wprawy. Trening czyni mistrza i szachy świetnie nam to uzmysłowią. W międzyczasie z całą pewnością poznamy też gorzki smak porażek.
I bardzo dobrze – porażki są wpisane w nasze życie, a dzięki szachom nauczymy się dawać sobie z nimi radę, co pomoże w dalszym funkcjonowaniu zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, czekającym na każdego z nas po ukończeniu edukacji.
Jeśli więc jako rodzice myślimy poważnie o wyposażeniu naszych pociech w ważne dla nich kompetencje społeczne, dostrzeżemy głęboki sens w zapisaniu dziecka na zajęcia z szachów – jest przekonany Kanarkiewicz, Szachy to nie tylko gra, ale również styl życia. To, co mnie osobiście niezwykle cieszy to fakt, że w ostatnich latach zauważam coraz większe zainteresowanie tym sportem wśród młodych ludzi. Na pewno jest to również związane z rolą szkoły, która uwierzyła, że warto kształcić uczniów również w alternatywny sposób, poprzez zabawę. W aktualnej sytuacji warto tego nie zaprzepaścić i kontynuować naukę pomimo, iż ze szkolnego grafiku w tym roku szkolnym wypadają wszelkie zajęcia pozalekcyjne – w tym szachy.
Michał Kanarkiewicz – doradca strategiczny największych korporacji w Polsce i na świecie, wykładowca MBA, autor 5 książek, ekspert mediów, mówca inspiracyjny, utytułowany szachista i ambasador królewskiej gry w Polsce.
https://michalkanarkiewicz.com/
Międzynarodowe mistrzostwa łączą świat szachów i finansjery
Majaland zauważony przez międzynarodowych inwestorów
Świąteczna Giełda Winyli w Galerii Turzyn
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, między innymi za sprawą streamingu i powszechnego dostępu do internetu, rynek muzyczny w Polsce przeszedł prawdziwą rewolucję. Zauważają to zarówno doświadczeni artyści, jak Sebastian Karpiel-Bułecka, jak i młodsze pokolenie, reprezentowane przez Miuosha. Obaj wokaliści podkreślają, że sukces w branży muzycznej jest wynikiem wielu czynników. Lider zespołu Zakopower zaznacza, że niezależnie od sytuacji młodzi artyści powinni być konsekwentni i wierzyć w swoje możliwości, bo to jest kluczowe w budowaniu kariery.
Problemy społeczne
Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
Kobiety stanowią mniejszość w zarządach firm, rzadziej też niż mężczyźni zakładają własne działalności gospodarcze. W UE na taki krok decyduje się 10 proc. pracujących pań, w Polsce – 13 proc. – wynika z raportu „Biznes na wysokich obcasach” PIE. Strach przed porażką i brak wiary w swoje umiejętności powstrzymują kobiety częściej niż mężczyzn przed założeniem działalności. Kluczową rolę mogą pełnić programy mentoringowe prowadzone przez kobiety.
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.