Whiskey Boba Dylana wreszcie dotarła do Polski!
Amerykańska whiskey sygnowana nazwiskiem Boba Dylana i nawiązująca do jego największego przeboju „Knockin’ on Heaven’s Door” pojawiła się na polskim rynku. Wyjątkowy trunek dostępny jest w trzech wersjach: Tennessee Straight Bourbon Whiskey, Double Barrel Whiskey i Straight Rye Whiskey.
Legendarny piosenkarz, kompozytor oraz laureat Literackiej Nagrody Nobla (2016), a od ponad dwóch lat – posiadacz własnej whiskey. Bob Dylan, bo o nim mowa, najwyraźniej pozazdrościł kolegom z branży muzycznej własnego alkoholu. We współpracy ze spółką Spirit Investment Partnership założył firmę Heaven’s Door Spirits i wprowadził na rynek serię amerykańskich whiskey pod marką Heaven’s Door, która nawiązuje do jego największego przeboju. Utwór ten został wykorzystany m.in. w znanym westernie „Pat Garrett i Billy Kid” (1973). Jest również jedną z najczęściej wykonywanych piosenek przez innych artystów.
Co istotne, w odróżnieniu od innych piosenkarzy posiadających własną markę alkoholi, Bob Dylan mocno się angażował nie tylko w proces produkcji whiskey, ale również w projektowanie etykiet zdobiących butelki. Widniejące na nich dziwne konstrukcje zostały wykonane w należącym do Dylana studio metaloplastycznym „Black Buffalo Ironworks” ze znalezionych na złomiskach w całej Ameryce zużytych przedmiotów! Aktualnie w skład oferty Heaven’s Door Spirits wchodzą trzy whiskey. Tennessee Straight Bourbon Whiskey spędziła siedem lat w nowych, świeżo wypalanych dębowych beczkach. Wersja Straight Rye Whiskey przez sześć lat leżakowała w nowych beczkach, a potem poddana została dodatkowej maturacji w tzw. cigar barrels, wykonanych z francuskiego dębu i ukształtowanych na wzór cygara. Double Barrel Whiskey butelkowana jest z najwyższą mocą - 50%. Spędziła pierwsze sześć lat w beczkach ex-bourbon, by ostatni rok dojrzewać w nowej, świeżo wypalonej beczce z amerykańskiego dębu.
Mimo bardzo krótkiej historii, alkohole firmowane przez Boba Dylana doczekały się pierwszych nagród. Wszystkie trzy wersje whiskey mają na swoim koncie złote medale zdobyte podczas odbywającego się w San Francisco prestiżowego konkursu World Spirits Competition. Firma produkująca whiskey Heaven’s Door planowała otwarcie na jesieni 2020 roku własnej destylarni. Na jej miejsce wybrano stary kościół w Nashville (stan Tennessee). Nie wiadomo, czy pandemia pokrzyżowała lub opóźniła plany genialnego muzyka.
Wyłącznym dystrybutorem w Polsce marki Heaven’s Door jest firma Tudor House Ltd. Całą serię whiskey można kupić m.in. w sieci specjalistycznych sklepów Ballantines ( https://sklep-ballantines.pl). Produkt dostępny jest w butelkach 0,7l.

Międzynarodowe mistrzostwa łączą świat szachów i finansjery

Majaland zauważony przez międzynarodowych inwestorów

Świąteczna Giełda Winyli w Galerii Turzyn
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.
Ochrona środowiska
Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.
Moda
Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.