Komunikaty PR

Import aut z Ameryki rośnie

2020-12-10  |  01:00
Biuro prasowe
Do pobrania jpg ( 0.12 MB )

Rynek aut sprowadzanych zza oceanu stale rośnie. Nie zatrzymała go nawet pandemia. Najwięcej pojazdów importujemy z USA i Kanady, te w najlepszym stanie przypływają z Japonii, najbardziej luksusowe z Emiratów Arabskich. Polacy decydują się na zdalny zakup, ponieważ używane, luksusowe samochody są tam tańsze. Warto jednak skorzystać z usług sprawdzonego pośrednika, ponieważ część z nich może mieć poważne wady.

Według danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR przez pierwsze siedem miesięcy ekstremalnego 2020 roku import samochodów zmniejszył się o ponad 22 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Wyjątkiem są auta ze Stanów i Kanady! Tutaj statystyki są odwrotne - USA plus 7 proc. (do końca lipca sprowadzonych zostało 19 833 egzemplarzy), a Kanada plus aż 36,7 proc. (przybyło ponad 3 000 sztuk). Z tych krajów kupujemy więcej samochodów niż w ubiegłych latach.
 - Pewne spowolnienie w handlu z Amerykanami dało się zauważyć latem, w lipcu i sierpniu, kiedy ceny aut nagle podskoczyły - mówi Sebastian Pućkowski, prezes firmy Kameleon Transport z Białegostoku, która rocznie sprowadza kilkaset aut z USA. - Wynikało to z ogólnego rozchwiania na rynku, mniejszej mobilności w samych Stanach, odbywało się też mniej aukcji. Ale już we wrześniu wszystko wróciło do normy, a nawet zaczęło się kręcić szybciej niż zwykle.  

Kameleon sprowadza auta zza oceanu od 12 lat. Ma więc duże rozeznanie rynku i widzi, że od dekady nie odnotował on żadnego spadku. Wręcz przeciwnie. Potwierdzają to statystyki. Według badań Carfax Europe z sierpnia 2020 roku, po polskich drogach jeździ już blisko 235 tys. pojazdów sprowadzonych z USA.
Dlaczego Polacy sprowadzają samochody z innych kontynentów?
- Przyczyna jest bardzo prosta: na aukcji w USA można kupić naprawdę dobre auto, ze świetnym wyposażeniem za dużo niższą cenę niż w Polsce czy Europie, o 20 - 30 proc. Nawet po doliczeniu kwoty transportu, naprawy i cła jest to opłacalne - wyjaśnia prezes Kameleon Transport.
Podaje też konkretny przykład. Jednym z chętniej sprowadzanych modeli ze Stanów jest mazda CX-5. Auto w salonie w Polsce kosztuje ponad 120 tys. zł. Na aukcji w USA można kupić 2-3 letni egzemplarz w bardzo dobrym stanie za 50 tys. zł. Na polskim rynku wtórnym jego ceny oscylują od 70 do 100 tys. zł. Koszt transportu, obsługi prawnej i technicznej oraz naprawy sprowadzonego samochodu powinien zamknąć się w kwocie 10 - 15 tys. zł. W rezultacie za 65 tys. zł mamy luksusowe auto gotowe do jazdy.
- Po trzech latach użytkowania przy umiarkowanej eksploatacji można je sprzedać za tę samą cenę, czyli ponad 60 tys. zł. Taki rachunek przekonuje wielu naszych klientów - dodaje Sebastian Pućkowski. - Sam też jeżdżę samochodem ze Stanów, kupionym po okazyjnej cenie na jednej z tamtejszych licytacji.

Jakie samochody są najchętniej sprowadzane
W przypadku aut importowanych z USA i Kanady liczy się przede wszystkim stan, wiek i wyposażenie. Największym zainteresowaniem cieszą się 2-3 latki, “niebite”, z niewielkim przebiegiem i luksusowym wyposażeniem.
- O ideał oczywiście trudno. Kiedy ustalimy z klientem jego oczekiwania, wysyłamy mu kilka propozycji z aktualnych licytacji, ze wskazaniem na konkretny egzemplarz, który naszym zdaniem jest najpewniejszy - wyjaśnia szef Kameleon Transport.
Przeważnie są to modele z tzw. górnej półki. Z samochodów sprowadzanych ze Stanów największą popularnością cieszą się fordy, mazdy, nieodmiennie volvo i amerykańskie marki: jeep, dodge, chrysler. Można tam też kupić w dobrej cenie niemieckie samochody: audi, bmw, mercedesy.
- Specyficznym rynkiem jest Japonia. Rocznie sprowadza się stamtąd około pół tysiąca aut, ale są to zazwyczaj nietypowe pojazdy, np. tzw. timery, czuli auta zabytkowe albo jakieś bardzo rzadkie modele - mówi Sebastian Pućkowski. - Przy czym jako pośrednicy mamy prawdziwą przyjemność prowadzić interesy z japońskimi firmami i instytucjami. Wszystkie maszyny stamtąd są w świetnej kondycji, czyste i pachnące, procedury transportowe zaś klarowne i szybkie. Myślę, że to przyszłościowy kierunek. Z kolei z Emiratów Arabskich sprawdzone są ekskluzywne auta o najwyższym standardzie, np. Ferrari, Bentley. Jeśli komuś zależy na luksusowych gadżetach i wygodnym wnętrzu, powinien rozejrzeć się za samochodami w Dubaju.

Na co powinni uważać kupujący
Nie wszystko jednak, co na internetowej stronie błyszczy się i świeci, jest takie w realu. Kupujący poza ceną muszą wziąć pod uwagę bardzo wiele zmiennych. Na przykład skąd auto jest sprawdzane. Każdy z 48 stanów USA ma inne prawo dotyczące eksportu. Dłuższą trasę musi pokonać kontenerowiec z Honolulu na Hawajach niż z Nowego Jorku.
- Spory odsetek samochodów z USA, które pojawiają się na licytacjach ma tzw. “certificate of destruction”, co wedle amerykańskich przepisów oznacza, że nadają się tylko na szrot. Numer VIN jest usuwany ze wszystkich systemów. Jeśli ktoś kupi takie auto, nie będzie mógł go w Polsce zarejestrować. Inne pułapki jakie czyhają na kupców to samochód leasingowany albo na którym jest zastaw bankowy - ostrzega przedstawiciel Kameleon Transport.
Z roku na rok powstaje coraz więcej firm zajmujących się sprowadzaniem aut z Ameryki, co oznacza, że jest zainteresowanie nimi. Kameleon rocznie sprowadza około tysiąca pojazdów - osobowych i ciężarowych, a także motocykle, łodzie i quady. Radzi, aby zwracać uwagę na doświadczenie pośrednika, któremu chce się zlecić zakup samochodu, aby potem koszty naprawy i dostosowania pojazdu do polskich norm nie przekroczyły zakładanego budżetu.

W przypadku amerykańskich samochodów należy liczyć się np. z tym, że trzeba wymienić oświetlenie, prędkościomierz, by pokazywał szybkość w kilometrach, a nie milach, termometr (żeby miał stopnie Celsjusza a nie Farenheita). Konieczne będzie zainstalowanie składanych lusterek bocznych, a często także nowej rury wydechowej.
- Od lat współpracujemy w Stanach z doświadczonym dealerem, który sprawdza auta wystawiane na aukcjach i zna ich całą historię. Jeśli jest powypadkowe, to wie dokładnie, które rzeczy wymagają naprawy lub wymiany - dodaje Sebastian Pućkowski. - Kalkulacji trzeba dokonać na zimno. Jeśli po podliczeniu wszystkich kosztów cena i tak będzie atrakcyjna, to rekomendujemy taki zakup klientowi.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Motoryzacja Nowego Mercedesa zamówisz w kolorze „Beczki” swojego dziadka albo wymarzonego klasyka Biuro prasowe
2025-05-27 | 15:00

Nowego Mercedesa zamówisz w kolorze „Beczki” swojego dziadka albo wymarzonego klasyka

Strategia Mercedesa zakłada wzrost znaczenia topowych modeli – od sportowych maszyn AMG przez luksusowe Maybachy aż po „przygodową” Klasę G. Cel: nie tylko
Motoryzacja Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów
2025-05-14 | 12:00

Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów

Siedem SUV-ów Toyoty jest dostępne w specjalnej ofercie podczas Dni Otwartych w salonach marki w całej Polsce. Od 12 do 17 maja u dilerów można otrzymać rabaty,
Motoryzacja Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?
2025-04-07 | 15:00

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?

Rejestracja samochodu poza granicami Polski to temat, który wraca regularnie na fora motoryzacyjne i do rozmów przedsiębiorców. Choć może się wydawać, że to

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Polacy odczuwają brak wiedzy na temat inwestowania. Może to sprzyjać podejmowaniu nieracjonalnych decyzji finansowych

Co trzeci Polak odczuwa brak wiedzy w obszarze inwestowania, a tylko co piąty chciałby pogłębić swoją wiedzę na ten temat – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2025”. Ci, którzy na własną rękę szukają informacji i porad, coraz częściej sięgają do blogów, portali, podcastów i wideo w internecie. Eksperci przestrzegają, że finansowych i inwestycyjnych porad udzielają nie tylko specjaliści w danej dziedzinie, więc potrzebna jest zasada ograniczonego zaufania.

Handel

Do 2030 roku liczba plastikowych opakowań w e-handlu modowym może się podwoić. Ich udział najszybciej rośnie w Polsce

Wraz ze wzrostem kanału e-commerce w branży modowej rośnie liczba wykorzystywanych opakowań, z których znaczną część wciąż stanowią te z plastiku. Do 2030 roku w Polsce e-sprzedawcy zużyją 147 mln plastikowych opakowań – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie DS Smith. Można zauważyć rosnący trend wśród marek modowych, które coraz częściej wybierają opakowania wykonane z papieru lub materiałów z recyklingu. To o tyle istotne, że polscy konsumenci odczuwają wyrzuty sumienia z powodu ilości plastiku, w którym dostarczane są ich zamówienia.

Teatr

Alicja Węgorzewska: Trzeba dbać o rozwój kulturalny młodego pokolenia. Chcę zachęcić młodzież do przychodzenia do opery na wielkie dzieła

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej chce przyciągnąć na widownię coraz młodsze pokolenia, stąd też pomysł na współpracę ze studentami i doktorantami warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego. Owocem jest spektakl „Prawdziwa historia Czarodziejskiego fletu” – nowa interpretacja mozartowskiego arcydzieła. Alicja Węgorzewska zapewnia, że ten tytuł na stałe zagości w repertuarze WOK-u.