Co z rozrywką po Covidzie?
O rynku rozrywki od 1,5 roku mówi się w kontekście zmian, jakie wymusiła na nim pandemia. Mało kto jednak zastanawia się, jak będzie on wyglądał, gdy COVID-19 ustąpi. Czy konsumenci będą chcieli wrócić do dawnego stylu życia, a może nowa – cyfrowa - rozrywka zwycięży? Wszystko wskazuje na to, że najbardziej prawdopodobna jest forma hybrydowa.
Koronawirus stał się katalizatorem zmian technologicznych. Od pracy, przez edukację, aż po rozrywkę – wszystko przeniosło się do internetu, a cały świat musiał przejść szybki kurs z życia online. Pandemia dała impuls do cyfryzacji wielu sektorom gospodarki, przyspieszając procesy, które w innych okolicznościach zajęłyby prawdopodobnie wiele lat. Bardzo dobrym tego przykładem jest właśnie branża rozrywki.
Interaktywna rozrywka zastąpi rzeczywistość?
W obliczu braku dostępu do rozrywek ze świata rzeczywistego, konsumenci zwrócili się ku tym cyfrowym, a szczególną popularność, zwłaszcza w czasie lockdownu, zyskały gry. Są one najbardziej interaktywną formą zabawy online, a dzięki temu stanowią także remedium na istotne potrzeby społeczne, takie jak socjalizacja czy odskocznia od stresu.
Do największych beneficjentów pandemii należy social gaming – potwierdza Szymon Mazur, CTO Promatic Group. - Gracze tworzą przestrzeń, w której mogą się wirtualnie spotkać podczas grania lub oglądania zmagań innych graczy. Popularność tego rodzaju rozrywki przez możliwość połączenia się ze społecznością graczy nie będzie zanikać po zakończeniu pandemii, nastąpi jedynie migracja graczy w kierunku urządzeń mobilnych – dodaje.
Te słowa potwierdza także raport autorstwa SuperData a Nielsen Company pt. „2020 Year in review Digital games and interactive media”. W 2020 r. branża gier i mediów interaktywnych urosła o 12%, a zarobki z gier wykorzystujących technologię VR wzrosły aż o 25%, osiągając wynik 589 mln dolarów w 2020 r. Dane wyraźnie wskazują, że przyszłością rynku są jednak gry mobilne – ich udział w globalnym rynku w 2020 wyniósł 73,8 mld dolarów, gdy branża gier PC zarobiła 33,1 mld, a konsole 19,7 mld.
Czy w grze możesz spotkać swojego idola? Teraz już tak!
COVID-19 sprawił także, że rynek gier zaczął przeplatać się i łączyć z innymi gałęziami rozrywki. Po odwołanych koncertach, amerykańscy muzycy zaczęli występować w grach online, aby dotrzeć do swoich fanów. Niszę wykorzystał m. in. Travis Scott, który dał cyfrowy koncert dla ponad 10 milionów osób w grze Fortnite czy Lil Nas X w Roblox.
Trend ten widzimy również w grach losowych. Na polskim rynku firma Promatic do swoich projektów zaprosiła m. in. Mariusza Pudzianowskiego czy Zenka Martyniuka. Branża gamblingowa rozszerza swoją ofertę tematyczną, docierając do zupełnie nowych grup odbiorców, a dla znanych sportowców czy muzyków, gry losowe stały się nowym kanałem komunikacji z fanami.
Czy wrócimy do świata „sprzed”?
Następujące już od wielu lat zmiany w społeczeństwach i przyspieszająca digitalizacja mogą sprawić, że już nie wrócimy do stylu życia sprzed pandemii. Najlepszym tego przykładem jest branża eventowa. Według raportu Digital Event 2020/2021 większość, bo 80 proc. pytanych, skłania się do wykorzystywania w przyszłości obu formuł wydarzeń – online i offline, a 10 proc. zdecyduje się je łączyć (formuła hybrydowa). Zaledwie 9 proc. badanych chciałoby organizować jedynie eventy offline.
Długoterminowe nawyki ukształtowane podczas pandemii prawdopodobnie już z nami zostaną. Szczególnie zyska na tym rynek OTT (content „over the top”) – to forma dotarcia do odbiorcy, w której operator sygnału oferuje subskrypcję swoich treści za pośrednictwem internetu (nie jest potrzebny pośrednik, jak choćby w przypadku tradycyjnych kanałów telewizyjnych). Zyskają więc na tym przede wszystkim platformy streamingowe, które działają właśnie na zasadzie OTT – takie jak choćby Netflix. Według raportu PWC pt. „Perspektywy rozwoju branży rozrywki i mediów 2020/2024” kina nawet po całkowitym ustąpieniu pandemii, nie mają szans zbliżyć się wynikami finansowymi do rynku OTT.
Kluczem jest dywersyfikacja
Po pandemii kluczowa dla przyszłości branży rozrywkowej będzie dywersyfikacja usług – offline i online. Część użytkowników będzie chciało wrócić do kina, na koncert, czy do salonu gier, a niektórzy zostaną przy nowej formie rozrywki (OTT, gry komputerowe).
- Zniesienie restrykcji spowoduje częściowy powrót do klasycznych rozrywek offline, jednak użytkownik, który polubił rozrywkę online, tak łatwo już z niej nie zrezygnuje. Po pandemii istotny będzie sprawny marketing i komunikacja, aby przypomnieć klientom o usługach, z których kiedyś korzystali – mówi Paweł Mazurek, CMO Promatic - Ważne jest, aby nie rozważać rozrywki online i offline w kategorii alternatyw. Połączenie tych dwóch światów i zaoferowanie klientom łatwej migracji między nimi, jest w mojej ocenie najbardziej perspektywicznym kierunkiem rozwoju branży – dodaje.
- Wbrew pozorom, klienta online poznajemy lepiej, niż tego, który wchodzi do salonu. Dzisiejsze technologie pozwalają przygotować spersonalizowaną ofertę dla każdego gracza, a zatem dać mu więcej przyjemności z gry. Pozwala to również na dokładniejsze określanie grup docelowych i sprawniejsze dotarcie do niej, a zatem oszczędności. Niemniej jednak nie można jeszcze stawiać wszystkiego na digital. Branża się zmienia, ale jest to ewolucja, a nie rewolucja. Wybiegając za daleko w przyszłość, łatwo zapomnieć o wciąż niezwykle istotnym rynku retail – podsumowuje Paweł Paliwoda, CEO Promatic Group.

Husqvarna szuka najstarszego robota koszącego i ogłasza technologię wizyjną opartą na sztucznej inteligencji

Dreame comes true – doskonały rok marki

Trzy asy sprzątania od Dreame w promocji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.