Dlaczego tak ważna jest szybka i sprawna ładowarka do telefonu?
Wydawałoby się, że naładowanie smartfona czy tabletu to prozaiczna sprawa. Wchodząc jednak w szczegóły, spotkamy się z takimi kwestiami technicznymi jak moc ładowarki, rodzaj złącza, szybkość transferu, zabezpieczenia przed przepięciem itp. Jak nie pogubić się w odpowiednim doborze ładowarki w erze zatrzęsienia różnego typu sprzętu, potrzebującego regularnie odpowiedniego uderzenia energii? Podpowiadamy.
Żyjemy w otoczeniu różnych urządzeń mobilnych. Smartfony stały się przedłużeniem naszych rąk, w dodatku uzupełnione przez tablety, czytniki e-booków, mobilne konsole, pady gamingowe czy słuchawki lub głośniki Bluetooth. Pożegnanie z kablem w tego rodzaju sprzęcie to dobrodziejstwo, ale ma też swoje minusy w postaci mniej lub szybciej wyczerpującej się baterii, którą w końcu trzeba naładować. I tutaj dochodzimy do sedna, czyli dylematów związanych z wyborem optymalnej ładowarki do zasilenia energią.
Mocy przybywaj!
Podkreślmy w tym miejscu, że zima jest dla wydajności najczęściej spotykanych akumulatorów litowo-jonowych szczególnie groźna. Wszystkiemu winne są nagłe wahania temperatury, gdy wychodzimy z ciepłego pomieszczenia na zewnątrz, gdzie panuje mróz. Wraz ze spadkiem temperatury spada napięcie przepływającego prądu, co skutkuje szybszym rozładowywaniem się baterii. W dodatku smartfon, tablet lub inne urządzenie działa zauważalnie wolniej. To jednak nie wszystko, bo niska temperatura, spora wilgotność powietrza i wejście do ogrzewanego pomieszczenia są w stanie wywołać efekt kondensacji, czyli skraplanie się pary wodnej na ekranie gadżetu. Może ona przeniknąć do akumulatora lub innych wewnętrznych części sprzętu, grożąc ich awarią.
Nie sposób dziś wyobrazić sobie życia bez ładowarki sieciowej. Tylko czym ona powinna się charakteryzować i które parametry techniczne są najważniejsze? Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście moc, przekładająca się w prosty sposób na szybkość ładowania. Na rynku spotkamy bardzo szeroki wachlarz, np. takie o mocy 20, 25, 35, 38, 45 czy nawet 65 watów. Z reguły wraz z mocą rośnie koszt ładowarki.
Kolejną istotną kwestią jest jej rozmiar. Nie będzie zaskoczeniem, że wyjątkowo cenione są oczywiście jak najmniejsze. W tym momencie warto przyjrzeć się ładowarkom GaN. W wielkim skrócie - jest to technologia budowy urządzeń na bazie azotku galu zamiast krzemu. Finalnie pozwala to na ich miniaturyzację, zmniejszenie wydzielania ciepła i niemal bezstratne przekazywanie energii. Dobrym przykładem są ładowarki Hama GaN o mocy 45 i 65 W, które mają rozmiar dwóch położonych obok siebie minimalnie otwartych pudełek zapałek. Można założyć, że w przypadku tej samej objętości moc wyjściowa takiej ładowarki na bazie azotku galu (GaN) może być nawet trzy razy większa w zestawieniu ze swoimi klasycznymi odpowiednikami. Kolejnym atutem technologii GaN jest fakt oszczędzania baterii, co wydłuża jej żywotność. Dlatego tego typu ładowarka jest w stanie zasilić energią sprzęt mobilny od zera do stanu 60 % nawet w ciągu pół godziny. To robi wrażenie, prawda?
Ale w naszym zasięgu są też bardziej tradycyjne krzemowe ładowarki, o dosyć porównywalnych rozmiarach. Są to chociażby modele mini o mocy 20 i 25 W, również od producenta Hama. Wymiary ich korpusów wynoszą odpowiednio: 3,4 cm szerokości, 2,9 cm wysokości i 3,1 cm głębokości. Zmieszczą się więc bez problemu w kieszeni kurtki lub spodni, najmniejszym plecaku czy torebce.
Szybkość i bezpieczeństwo
Teraz zostaje do omówienia temat wbudowanego złącza, które musi być dobrane odpowiednio do ładowanego akcesorium. Najpopularniejsze są gniazda starszego typu USB-A i najnowsze obustronne USB-C, które nawiasem mówiąc od jesieni 2024 r. będzie jedynym dostępnym wspólnym standardem ładowania małych urządzeń elektronicznych w Unii Europejskiej. Znajdziemy też warianty, zaopatrzone w oba tego typu porty, czyli mogące ładować dwa urządzenia mobilne różnego rodzaju jednocześnie. Trudno przecenić wygodę takiego rozwiązania. Najlepiej jeśli wejścia będą oznaczone na obudowie innymi kolorami, żeby zminimalizować ryzyko ich pomylenia oraz wyłamania wtyku.
A jak to jest z rozwiązaniami technologicznymi, wpływającymi na prędkość ładowania? Trzeba wspomnieć o dwóch technologiach - Qualcomm Quick Charge w wersjach 2.0 i 3.0, a także Power Delivery. Ta pierwsza oznacza w praktyce czterokrotnie szybsze ładowanie na tle urządzeń mobilnych bez tej technologii. Natomiast Power Delivery pozwala na wyjątkowo szybkie i - co nie mniej ważne - bezpieczne ładowanie urządzenia nawet do 5 razy szybciej. Inteligentny zintegrowany chip jest w stanie samodzielne rozpoznać podpięty sprzęt i dobiera prąd o właściwym napięciu, bez obaw o uszkodzenie akumulatora. Naprawdę nie warto więc rozglądać się za ładowarkami, które są pozbawione tych dwóch funkcjonalności.
Na sam koniec zostawmy mniej istotną, ale nadal przydatną funkcję w postaci wbudowanej diody LED. Za jej pomocą ładowarka potrafi pokazać nam, czy w danej chili pracuje czy też np. wetknięty w nią przewód prawidłowo się nie połączył, czyli nie rozpoczęła jeszcze działać.

Husqvarna szuka najstarszego robota koszącego i ogłasza technologię wizyjną opartą na sztucznej inteligencji

Dreame comes true – doskonały rok marki

Trzy asy sprzątania od Dreame w promocji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj
Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Infrastruktura
Mazowsze ze specjalną ofertą na Wielkanoc i majówkę. Rośnie zainteresowanie podróżami po regionie

Okres wielkanocny i majówkowy, które w tym roku wypadają bardzo blisko siebie, to czas wzmożonego ruchu turystycznego na Mazowszu. Region, który w ubiegłym roku odwiedziła rekordowa liczba turystów, przyciąga m.in. bogactwem kulturowym, różnorodną ofertą atrakcji i nadwiślańskimi krajobrazami. W okresie Wielkiej Nocy w wielu miejscach odbywają się wydarzenia, które mają przybliżyć świąteczne tradycje pielęgnowane od pokoleń.