FBI obala rosyjską platformę cybernetyczną, która sprzedawała prywatne dane i ko
Sukces Federalnego Biura Śledczego. Jak informuje Bitdefender, producent oprogramowania zapewniającego bezpieczeństwo danych, FBI usunęło stronę deer.io, która była znaną platformą dla cyberprzestępców z siedzibą w Rosji. Związek z tą witryną miał Kirill Viktorovich Firsov, który był administratorem strony. Federalne Biuro Śledcze aresztowało go na lotnisku w Nowym Jorku. Oskarżenia? Handel danymi osobowymi za kryptowaluty, a także promocja handlu ludźmi.
Wyciekły dane osobowe? Wiadomo gdzie ich szukać
Platforma deer.io działała od października 2013 roku. Co ciekawe, przestępcy chwalili się, że sprzedaż sięgała siedemnastu milionów dolarów. Frisov, którego zatrzymano jest dodatkowo hakerem, który promował platformę pośród innych witryn o podobnej tematyce. Warto przypomnieć, że deer.io pozwalało sprzedawcom na oferowanie danych osobowych pochodzących z ataków cyberprzestępczych. Chodzi o kradzież informacji o użytkownikach z USA, ale także o dane pochodzące z międzynarodowych źródeł finansowych oraz korporacyjnych.
Obecnie osoba, która chce się dostać na stronę otrzyma komunikat, że witryna została przejęta przez Federalne Biuro Śledcze zgodnie z nakazem zajęcia uzyskanym przez Biuro Prokuratora Stanów Zjednoczonych dla Południowego Dystryktu Kalifornii wydanego na podstawie 18 U.S.C. §§ 981 i 982.
Deer.io - co to takiego?
Platforma ta oferowała cyberprzestępcom hosting na prywatnych serwerach rosyjskich, które znajdowały się poza jurysdykcją USA. Dzięki temu kolejni hakerzy mogli reklamować i sprzedawać swoje “produkty”, które zdobyli podczas włamań i cyber-kradzieży. Oczywiście platforma musiała na czymś zarabiać. Każdy cyberprzestępca, który chciał sprzedawać kontrabandę bądź też oferować… usługi przestępcze musiał uiścić opłatę w wysokości 12,50 USD. Jak FBI udało się trafić na trop Frisova? Agenci kupili ponad tysiąc kont graczy, które kosztowały zaledwie 20 USD płatne w Bitcoinach. Co ciekawe, stwierdzili, że 249 kont udało się złamać używając zaledwie loginu i hasła. Po zalogowaniu się na takie konto przestępca miał dostęp do metod płatności, co z kolei przekładało się na możliwość dokonywania zakupów. Agenci FBI zakupili także 3649 indywidualnych kont PII za 692 dolary, również płatne w Bitcoinach. Jak można się domyślić, znaleźć tam można było imiona i nazwiska, daty urodzenia, numery ubezpieczenia społecznego. Dane te należały do mieszkańców hrabstwa San Diego w USA.
Platforma rosjanina nie jest jedynym miejscem, gdzie można kupić skradzione dane
Co prawda deer.io została zamknięta przez organy ścigania, niestety wiele podobnych platform jest nadal aktywnych. Warto więc zabezpieczyć swoje dane przed potencjalnymi atakami.
“Co jakiś czas słyszymy o wycieku cennych informacji, czy nawet całych dostępów do kont użytkowników. Nasuwa się pytanie: jak zabezpieczyć nasze dane przed przejęciem ich przez hakera? Przede wszystkim korzystajmy z zaufanych witryn, które oferują uwierzytelnianie dwuskładnikowe. Dodatkowo należy używać różnych haseł, aby w przypadku ataku hakerów na dany portal, cyberprzestępcy nie dostali się także do innych naszych kont. Oczywistym jest, aby hasło było skomplikowane: składało się z dużych i małych liter, cyfr oraz znaków specjalnych. Przede wszystkim musimy być czujni, aby nie dać się złapać w pułapkę pozostawioną przez hakerów. Mam tu na myśli na przykład ataki phishingowe, gdzie cyberprzestępca tworzy łudząco podobną witrynę, jednak kiedy my chcemy się na nią zalogować przekazujemy mu dane, które może wykorzystać właśnie na tej prawdziwej stronie.” - sugeruje Mariusz Politowicz, ekspert do spraw bezpieczeństwa w Bitdefender Polska.

Raport Bitget Wallet wykazuje, że portfele kryptowalutowe stają się uniwersalnymi centrami finansowymi

Husqvarna szuka najstarszego robota koszącego i ogłasza technologię wizyjną opartą na sztucznej inteligencji

Dreame comes true – doskonały rok marki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Motoryzacja

Anna Powierza: W wakacje jadę z córką pod namiot rozkładany na dachu samochodu. Będziemy nad samym brzegiem jeziora
Aktorka zaplanowała już część swojego urlopu i wręcz już nie może się doczekać wyjazdu pod namiot. Tym razem wybrała model montowany na dachu auta, co ma zapewnić większy komfort wypoczynku. Anna Powierza zaznacza, że w takiej wersji można funkcjonować bez żadnych ograniczeń. Nie zdradza jednak, kiedy dokładnie wyjeżdża ani jaką lokalizację wybrała. Wiadomo tylko, że będzie jej towarzyszyć córka, 11-letnia Helena.
Edukacja
Polskie uczelnie nie są wolne od mobbingu. Środowisko akademickie pracuje nad dobrymi praktykami w polityce antymobbingowej

Według danych Państwowej Inspekcji Pracy problem mobbingu w polskich uczelniach na tle zgłoszeń z rynku wydaje się marginalny. Badania ankietowe pokazują jednak zupełnie inną skalę tego problemu w środowiskach akademickich. Okazuje się, że z mobbingiem zetknęło się 63,5 proc. pracowników uczelni i 55 proc. studentów. Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Śląski realizują projekt, którego celem jest zebranie najlepszych realizowanych przez szkoły wyższe praktyk i polityk antymobbingowych, a potem opublikowanie ich jako gotowe rozwiązania do wdrożenia na uczelniach.
Psychologia
Qczaj: Po miesiącu w Tajlandii przeżywam jakieś przebudzenie. Ostatnio miałem w życiu dużo różnych trudności

Trener jest niezwykle zadowolony z ostatniego pobytu w Tajlandii. Wypoczął, pozbył się negatywnych emocji i naładował akumulatory, a jednocześnie zrealizował ciekawy projekt. Pełen energii wrócił do kraju, by podejmować kolejne wyzwania zawodowe. Qczaj zaznacza, że teraz zupełnie inaczej spojrzał na ten kraj po tym, jak w jego życiu nastąpił przełom i wreszcie uwolnił się od nałogu alkoholowego.