Haracz za oglądania nieprzyzwoitych filmów online
Cyberprzestępcy stosują różne sposoby, aby nabrać internautów. Jedną z najbardziej prymitywnych metod jest wysyłanie e-maili, w których oszuści informują adresata, że przyłapali go na oglądaniu nieprzyzwoitych treści w sieci.
Chyba każdy użytkownik Internetu ma na swoim sumieniu mniejsze lub większe grzeszki związane z oglądaniem nieprzyzwoitych treści w sieci bądź zawieraniem znajomości online. Nieostrożność internautów próbują wykorzystać różnej maści oszuści. W ostatnim czasie nastąpił wzrost e-maili, w których cyberprzestępcy informują, iż zainfekowali komputer adresata złośliwym oprogramowanie i śledzą od kilku miesięcy jego aktywność online.
„Mogę włączyć kamerę w twoim komputerze, śledzić dzienniki, widzę dane oraz zapisy chatów z ostatnich dwóch miesięcy. Nagrałem filmik, który oglądałeś - to było obrzydliwe. Mogę zrujnować ci życie, wysyłając te rzeczy do wszystkich twoich znajomych. Jeśli chcesz, abym usunął ten materiał, wyślij 1000 USD na mój adres bitcoin”
Powyższy fragment to jeden z e-maili wysłany do internauty, niemniej treść tego typu listów jest zazwyczaj bardzo zbliżona. Oczywiście mogą występować różnice dotyczące wielkości okupu czy też terminu zapłaty, ale cel zawsze pozostaje ten sam - poinformować odbiorcę, że przestępca posiada informacje pozwalające go skompromitować, a czasami nawet zrujnować jego życie. W niektórych tego typu e-mailach, szantażyści podają loginy i hasła należące do potencjalnej ofiary. Specjaliści tłumaczą, że przestępcy bardzo często kupują w darknecie bazy danych, które wyciekły z serwisów internetowych.
Mariusz Politowicz z firmy Marken dystrybutora Bitdefender w Polsce, uspokaja odbiorców „dziwnych” e-maili, że taki wszechmocny malware jak na razie nie istnieje, podobnie jak materiały ośmieszające potencjalną ofiarę.
- Należy ignorować takie e-maile i absolutnie nie wchodzić w żadną interakcję z ich nadawcą, zwłaszcza, że czasami informacja posiada rzeczywiście ukryty malware szyfrujący dyski. Taka wiadomość jest jednocześnie wysyłana do setek tysięcy osób. Nawet jeśli znikomy procent nabierze się na takie oszustwo, cyberprzestępcy zarabiają całkiem sporo pieniądze przy niewielkim nakładzie pracy - tłumaczy Mariusz Politowicz.
Źródło: marken.com.pl; bitdefender.pl

Raport Bitget Wallet wykazuje, że portfele kryptowalutowe stają się uniwersalnymi centrami finansowymi

Husqvarna szuka najstarszego robota koszącego i ogłasza technologię wizyjną opartą na sztucznej inteligencji

Dreame comes true – doskonały rok marki
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Kiedyś niepotrzebnie uwierzyłam, że nie umiem śpiewać. Teraz już wiem, że to była nieprawda
Tancerka cieszy się, że wreszcie dała się namówić do udziału w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, bo podczas nagrań przekonała się, że stać ją na więcej, niż myślała. Znalazła w sobie odwagę do tego, by przełamać pewne swoje wewnętrzne blokady, i teraz jest dumna z tego, co udało jej się osiągnąć. Wcześniej Edyta Herbuś bała się przede wszystkim tego, że nie poradzi sobie wokalnie. Teraz dzięki odpowiednim warsztatom staje już na scenie dużo pewniejsza siebie.
Handel
Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie

W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.
Podróże
Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.