Ponad połowa Polaków obawia się dotykania klamek
Czas izolacji spowodowany pandemią COVID-19 dotkliwie przekształcił dotychczasowe życie większości społeczeństwa. Do dzisiaj towarzyszą nam liczne zmiany związane z wprowadzonymi, kilkukrotnie przedłużanymi, a następnie zniesionymi restrykcjami. Nieodłączny obecnie jest również strach i obawy o kontakt z osobą zakażoną.
Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie firmy tedee, już ponad połowa Polaków obawia się dotykania klamek w miejscach publicznych, a co trzeci z nas. dezynfekuje je we własnym domu[1]. Obecnie jedyną pewną kwestią jest to, że ludzie chcą czuć się bezpiecznie i codziennie starają się znaleźć nowe możliwości, które pomogą im uzyskać poczucie komfortu. Pomocne mogą okazać się nowe technologie, które ograniczą bezpośredni kontakt z przedmiotami lub powierzchniami potencjalnie ryzykownymi.
Wciąż obecny problem
Od kilku tygodni Polacy nie musza żyć w izolacji i starają się powrócić do życia sprzed pandemii. Potencjalne zagrożenie nie opuściło jednak Polski. Dane publikowane przez Ministerstwo Zdrowia pokazują, że koronawirus w Polsce zwalnia tempo, jednak istnieją obawy przed drugą falą zakażeń.[2] Zdaniem ministra zdrowia, druga fala pandemii nadejdzie wraz z sezonem grypowym.[3] Jego obawy potwierdza dr. Andrea Ammon, dyrektor Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC). Zapewnia jednak, że można zapobiec jej katastrofalnym skutkom, poprzez przestrzeganie odpowiednich zasad.[4] Zachowanie społecznego dystansu, niedotykanie powierzchni, z którymi mieli kontakt inni ludzie oraz zasłanianie ust i nosa są kluczowe.
Polakom towarzyszą liczne obawy związane z wciąż obecnym wirusem. Badanie pokazało, jakie środki zapobiegawcze Polacy stosowali najczęściej przez ostatnie 4 miesiące od ekspansji pandemii w naszym kraju. Było to częste i dokładne mycie rąk (71 proc.), zakładanie maseczek ochronnych podczas wyjścia z domu (68 proc.) oraz korzystanie z płynów dezynfekujących i innych środków odkażających do mycia rąk (60 proc.)[5].
- Co ciekawe, co trzeci z badanych respondentów odpowiedział, że prewencyjnie otwiera drzwi bez dotykania ich dłonią (32 proc.) oraz dezynfekuje klamki w mieszkaniu (32 proc.)[6]. Te dane pokazują, ze Polacy poważnie podeszli do zagrożenia związanego z pandemią. Mimo, że wielu z nas otwarcie zdaje się nie przejmować już pandemią, w zaciszu domowym staramy się o zachowanie maksymalnego bezpieczeństwa. Ostatecznie dom czy mieszkanie to miejsce, które chcemy aby kojarzyło się głównie ze bezpieczeństwem i komfortem. – komentuje Andrzej Kaszycki, Wiceprezes Zarządu tedee.
Polacy chcą nowoczesnych rozwiązań
Zdecydowana połowa badanych respondentów (57 proc.) nie chce dotykać klamek w miejscach publicznych. Polacy najbardziej obawiają się kontaktu z uchwytami w sklepie, galerii lub centrum handlowym (83 proc.), w urzędach (70 proc.), a także na klatce schodowej budynku (68 proc.). Co więcej prawie połowa ankietowanych wyraża obawy związane z dotykaniem klamek nawet w miejscu pracy (47 proc.).[7]. Jest to całkowicie uzasadnione, gdyż są to newralgiczne elementy w przestrzeni publicznej, na których mogą znajdować się niebezpieczne zarazki.
- O ile w przestrzeni publicznej ciężko jest uniknąć potencjalnego zakażenia, to we własnym domu lub miejscu pracy można łatwo zadbać o bezpieczeństwo. Minione lata przyniosły dużą rewolucję w rozwoju urządzeń smarthome, które mogą nam pomóc. Przykładowo inteligentny zamek tedee, pozwala otwierać drzwi bez konieczności dotykania klamki, dzięki funkcji odciągania zapadki. Zamkiem sterujemy za pomocą smartfona, który zawsze mamy pod ręką i często go czyścimy. – dodaje Andrzej Kaszycki.
Z badania przeprowadzonego wśród Polaków wynika, że już co trzeci z nas każdorazowo po użyciu klamki dezynfekuje ją, a 20 proc. odkaża również klucze do domu. Jednak takie działania są uciążliwe i czasochłonne. Dlatego 37 proc. respondentów zadeklarowało, że byliby skłonni zapłacić za rozwiązanie pozwalające unikania dotykania klamki przy wchodzeniu do domu. Z badania jednoznacznie wynika, że 58 proc. Polaków byłaby skłonna zamontować inteligentny zamek w swoim domu. Przypuszczalnie wraz ze wzrostem zachorowań jesienią wiele osób wybierze tego typu rozwiązania do swojego domu.
[1] Tamże.
[2] https://twitter.com/MZ_GOV_PL?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Eauthor
[3] https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-06-22/minister-zdrowia-ostrzega-przed-druga-fala-pandemii-koronawirusa-staramy-sie-na-nia-przygotowac/
[4] https://www.theguardian.com/world/2020/may/20/top-eu-doctor-europe-should-brace-itself-for-second-wave-of-coronavirus
[5] SW Research dla tedee, Badanie opinii publicznej nt. inteligentnych zamków, Warszawa 2020 r.
[6] Ibidem.
[7] SW Research dla tedee, Badanie opinii publicznej nt. inteligentnych zamków, Warszawa 2020 r.

Raport Bitget Wallet wykazuje, że portfele kryptowalutowe stają się uniwersalnymi centrami finansowymi

Husqvarna szuka najstarszego robota koszącego i ogłasza technologię wizyjną opartą na sztucznej inteligencji

Dreame comes true – doskonały rok marki
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dziecko

Marcelina Zawadzka: Uwielbiam zakupy online. Kiedy mały wieczorem zasypia, to ja mam wtedy czas na przeglądanie ofert w sieci
Odkąd modelka została mamą, zmieniła nawyki zakupowe, ponieważ nie ma czasu ani siły, żeby chodzić po galeriach w poszukiwaniu wszystkiego, co jest jej aktualnie potrzebne. A najwięcej rzeczy kupuje teraz właśnie dla swojego syna, który rośnie w oczach i często trzeba mu chociażby wymieniać garderobę. Marcelina Zawadzka zaznacza, że w sieci zazwyczaj robi zakupy wieczorem, kiedy jej syn już zasypia.
Edukacja
W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję

W 2024 roku po raz pierwszy od kilku lat liczba samobójstw w Polsce spadła, jednak skala problemu wciąż jest poważna. Polska jest w trakcie reformy psychiatrii, w ramach której największy nacisk w kształtowaniu opieki ma być położony na wsparcie środowiskowe. Eksperci zwracają jednak uwagę również na potrzebę utrzymania działań oddolnych i podniesienia społecznej wiedzy na temat prewencji suicydalnej. Bardzo istotne w tym kontekście jest odpowiednie kształtowanie dyskursu medialnego, a także edukowanie na temat tego, jakie zasady są kluczowe w pierwszej pomocy emocjonalnej.
Psychologia
Otyłość nie wynika z braku samodyscypliny czy lenistwa. Ta poważna choroba niesie ze sobą 200 różnych powikłań

– Walka z otyłością wymaga nie tylko wprowadzenia zmian w stylu życia i sposobie odżywiania, ale przede wszystkim zrozumienia, że jest to choroba zarówno o podłożu fizycznym, jak i psychicznym – podkreśla psycholog Adrianna Sobol. Niestety często to schorzenie jest postrzegane jako wynik braku dyscypliny, nieprawidłowej diety lub lenistwa, co jest błędnym i krzywdzącym stereotypem. W rzeczywistości otyłość jest bowiem poważną chorobą, która niesie ze sobą wiele powikłań zdrowotnych i wymaga kompleksowego podejścia. Kluczowymi elementami, które mogą się przyczynić do skuteczniejszego leczenia i poprawy jakości funkcjonowania pacjentów, jest wsparcie emocjonalne oraz zwiększenie dostępności do specjalistów.