Kolekcja Piotra Bazylko
Bycia kolekcjonerem trzeba się nauczyć. Ale istotną rolę gra tutaj również intuicja. To, co jeszcze kilkanaście, lub nawet kilka lat temu kosztowało niewielkie pieniądze, dziś podwoiło, czy nawet potroiło swoją wartość. Budowana latami kolekcja to żywy byt. Doświadczony kolekcjoner co pewien czas zmienia jej formę i przeznaczenie. Tak właśnie działa Piotr Bazylko, jeden z najbardziej znanych polskich kolekcjonerów. Teraz sprzedaje część swojej kolekcji, a zebrane fundusze przeznaczy na autorski projekt związany ze sztuką.
Ponad 60 prac z kolekcji Piotra Bazylko trafi pod młotek już 11 maja. To dzieła takich twórców jak Ewa Juszkiewicz, Rafał Bujnowski, Andrzej Wróblewski czy Natalia LL, której prace warte są dziś ponad 6,5 raza więcej niż 5 lat temu. Z kolei obrazów Ewy Juszkiewicz na rynku pojawiło się do tej pory zaledwie kilka. Tylko w ciągu 4 lat ich wartość wzrosła ponad 20 razy. Dziś jest jednym z najgorętszych nazwisk światowej sztuki. Reprezentuje ją jedna z najważniejszych galerii, Gagosian, która pod swoją pieczą ma takie gwiazdy jak Damien Hirst czy Jeff Koons. Sztuka twórców tzw. nowego pokolenia to trend, który dynamicznie rośnie od kilku lat. To dzieła z ogromnym potencjałem inwestycyjnym. Dlaczego więc doświadczony kolekcjoner decyduje się je sprzedać? Jak mówi Piotr Bazylko, kolekcja musi rotować. Nie traktuje on swojej kolekcji wyłącznie jako inwestycji. To dla niego przede wszystkim możliwość posiadania prac, które są spójne z nową koncepcją kolekcji. - To oznacza, że te, które przekazałem na aukcję pewnie leżałyby w magazynie, a na ściany wróciłyby za kilka lat. Więc może lepiej, by korzystał z nich ktoś inny – mówi Piotr Bazylko.
Pierwszymi obiektami w kolekcji Piotra Bazylko była seria obrazów Wilhelma Sasnala kupiona prawie 20 lat temu. Następne dzieła, które zaczął kupować, to czarno-białe fotografie. Kolekcjonowania uczył się sam. Kierował się przede wszystkim intuicją i zdobywanym doświadczeniem. W kręgu jego zainteresowań znalazła się polska sztuka najnowsza, choć dziś już część kolekcji stanowią prace młodych artystek i artystów z zagranicy. Piotr Bazylko nie planował od początku kształtu swojej kolekcji, przez co jest ona tym bardziej ciekawa i autentyczna.
-Moim zdaniem pierwsze zakupy powinny być absolutnie intuicyjne, a później to się po prostu dzieje. Intuicja zawsze gdzieś prowadzi. Polskość, autoportrety czy w ogóle temat historii XX i XXI wieku w mojej kolekcji pojawiły się w sposób naturalny. Nie było to zaplanowane i moim zdaniem nie powinno się od początku planować kształtu kolekcji. Pierwsze zakupy, pierwsze interakcje ze sztuką powinny bazować na naszych zainteresowaniach. Takiej „dziecięcej” fascynacji sztuką – mówi Piotr Bazylko.
Miłość do sztuki nie skończyła się tylko na tym etapie. Piotr Bazylko razem z Krzysztofem Masiewiczem przez prawie 10 lat prowadzili internetowy blog ArtBazaar (www.artbazaar.blogspot.com), który propagował kolekcjonowanie sztuki najnowszej. Jest również współautorem książki „Przewodnik kolekcjonowania sztuki najnowszej”, który obecnie jest dostępny na rynku. Aukcja Piotra Bazylko przejdzie do historii nie tylko dlatego, że jeden z największych kolekcjonerów sprzedaje część swoich imponujących zbiorów. Licytacja oraz przygotowania do niej będą częścią pełnometrażowego filmu dokumentalnego o polskim rynku sztuki i historii jego powstania. Premiera przewidywana jest na wiosnę 2022 roku. Autorem filmu jest Andrzej Miękus, producentem Krzysztof Jakubowski, realizowany przez Film Boom Productions. Współfinansowany został przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Wszystkie dzieła oglądać można na wystawie przedaukcyjnej. 11 maja o godzinie 19 zostaną zlicytowane w największym polskim domu aukcyjnym przy ul. Pięknej 1A. Licytować można będzie online, przez aplikację oraz telefonicznie i przez zlecenie stałe. Aukcja transmitowana będzie na żywo w kanałach społecznościowych DESA Unicum.
Wystawa Kolekcji Piotra Bazylko: 4-11 maja 2021, godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i godz. 11-16 (sobota), Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa, wstęp wolny
Aukcja Kolekcji Piotra Bazylko: 11 maja 2021, godz. 19, Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa, wstęp wolny
https://desa.pl/pl/aukcje-dziel-sztuki/kolekcja-piotra-bazylko/
SYLWESTER LAST MINUTE. Jak zaplanować sylwestrowy wypad w jeden dzień?
MP3 | Stres Polaków. 75% zmaga się z napięciem każdego tygodnia
Nowy Rok w harmonii z naturą – ekologiczne postanowienia na 2025
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Dom i ogród
Radosław Majdan: Jestem zniesmaczony tym, ile czasu poświęciliśmy na załatwianie pozwoleń na budowę domu. Teraz zastanawiamy się, czy nie wybrać planu B
Były piłkarz przyznaje, że w przypadku jego małżeństwa droga do budowy wymarzonego domu w Konstancinie-Jeziornie okazała się niezwykle długa, kręta i bardziej skomplikowana, niż się spodziewali. Uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń trwało ponad dwa lata i nie zakończyłoby się sukcesem, gdyby nie pomoc specjalisty, który miał w tym doświadczenie. W obliczu tych problemów i kolejnych wyzwań przyszło jednak zwątpienie i myśl o rezygnacji z kontynuowania tego projektu. Radosław Majdan podkreśla jednak, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, za jakiś czas będą mieli własny, piękny dom.
Problemy społeczne
Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji
Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.
Farmacja
Nowoczesne formy podania leków pozwalają uniknąć hospitalizacji. To duże ułatwienie dla pacjentów z chorobami przewlekłymi
Opracowywanie nowoczesnych form podania leków to odpowiedź na stale rosnącą liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, m.in. onkologicznymi, hematologicznymi i psychiatrycznymi. Jeden zastrzyk zamiast codziennego łykania tabletek, wlewów czy klasycznych chemioterapii ułatwia życie pacjentom, pozwalając im uniknąć hospitalizacji, stresu i ryzyka z tym związanego oraz szybciej wrócić do codziennych zajęć. To także korzyść dla personelu medycznego i systemu ochrony zdrowia. Inicjatorzy kampanii „Podanie ma znaczenie” podkreślają, że pacjent powinien mieć wpływ na wybór formy przyjmowanego leku.