Nie lada gratka dla miłośników mody z drugiej ręki.
Po ogromnym sukcesie dwóch edycji Jestem Vintage, które spotkały się z miłym odbiorem przez Warszawiaków, również w lutym swoje kolekcje zaprezentują najlepsze sklepy vintage oraz kolekcjonerzy z całej Polski.
„W walentynkowy weekend wypełnimy Elektrownię Powiśle najpiękniejszymi znaleziskami z ubiegłych dekad! Na wszystkich zagorzałych fanów mody z drugiej ręki, ale także tych dopiero zaczynających swoją przygodę z kupowaniem ubrań z historią, designu z minionych lat, czekać będą prawdziwi pasjonaci i miłośnicy mody vintage. Nie zabraknie na pewno ubrań idealnych na randkę lub inną romantyczną okoliczność, odzieży wierzchniej, biżuterii i galanterii. – opowiada Izabela Miłosz, pomysłodawca Jestem Vintage.
Styl vintage, to styl, który nie szuka nowości. To styl, który daje możliwość skupienia się na tym, co już mamy. To przeciwieństwo szybkiej mody, która ciągle zachęca do kolejnych zakupów. Branża modowa, zaraz po rafinerii, jest drugim, najbardziej zanieczyszczającym środowisko przemysłem na świecie. Warto pokochać to, co już zostało wyprodukowane. Warto dać rzeczom, przedmiotom kolejną szansę.
„Oprócz przepięknych ubrań i dodatków w strefie winylowej będzie można poszperać pośród analogowych perełek – pierwsze wydania, świeże premiery, różnorodność gatunkowa i kilkadziesiąt skrzynek wypełnionych płytami… Nie zabraknie także strefy plakatów i komiksu oraz książek z antykwariatu.” – dodaje Izabela Miłosz.
Podczas Jestem Vintage spotkacie również kreatywny team Bazgrołaki z projektem Life Printing. Zainspirują Was do twórczego spędzenia czasu i eksperymentowania z ulubionymi ubraniami, którym można dodać jeszcze więcej uroku i niepowtarzalnego wyglądu.
„Daj drugą szansę swoim znudzonym ubraniom, tchnij w nie nowe życie. Zakryj plamę na ukochanej bluzie, stwórz oryginalny nadruk na koszulce. Przy pomocy kolorowych, autorskich prasowanek wpadniesz w szaleńczy wir kreatywności! Następnie przy użyciu termoprasy Twój nadruk wgrzejemy, utrwalimy - tak, aby służył Ci na bardzo długo!” – zaprasza Monika Gibas, założycielka studia Bazgrołaki.
Jakie rzeczy możesz przynieść? jeansy / jeansowe kurtki, t-shirty, bluzy. Na miejscu będzie można również nabyć białe t-shirty, worko-plecaki czy woreczki ze sznurkiem.

TATUUM i Miś Uszatek zaprezentowali łódzką modę na EXPO 2025 w Osace

Okulary i soczewki w sylwestrowej stylizacji

Zima w stylu Black & White z Lee Cooper
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.