Szpilki - królowe obuwniczych półek
To magiczne obuwie, dzięki któremu możemy dodać elegancji nawet codziennej stylizacji, optycznie wydłużyć nogi, a także dodać kilka centymetrów do wzrostu. Co więcej, te odpowiednio dobrane, będą wygodne nawet przez cały dzień, a dodatkowo dodadzą pewności siebie oraz kobiecości.
Nie od dziś wiadomo, że buty to nie tylko dodatek do stroju. Czasem są wręcz jego kwintesencją, a cały ubiór podporządkowany jest temu, by je jak najlepiej wyeksponować. Nie oszukujmy się - kobiety nie potrafią wyobrazić sobie swojej garderoby bez choćby jednej pary szpilek, bez względu na to czy na co dzień wybierają sportowe obuwie, czy klasyczne czółenka.
Pytanie, jak dobrać odpowiednią parę? Bowiem wysoki obcas często spotykany jest w dwóch odsłonach – umiejscowiony bezpośrednio pod piętą lub jako przedłużenie cholewki. Oba modele zapewniają taki sam komfort noszenia, a decyzja o wybraniu jednego z nich to tylko kwestia gustu. Powstały również modele z dodatkową platformą, która redukuje wysokość obcasa, zmniejszając tym samym kąt nachylenia stopy.
Wybierając buty należy zwrócić uwagę nie tylko na wygląd zewnętrzny, ale także na wykończenie wewnątrz. Należy sprawdzić, jak zostały wykonane połączenia wszystkich elementów. Niezmiernie ważna jest cholewka, każdy milimetr między nią a kopytem wpływa na jakość i wygodę danego buta, tak samo jak ręcznie dodane taśmy wzmacniające. Istotne jest, aby szwy były ukryte i pozostawione bez wybrzuszeń, które mogą powodować obtarcia. Te detale wpływają na wygodę noszonego przez Panie obuwia.
Co ciekawe, historia butów sięga starożytności, lecz wtedy noszono je nie z uwagi na względy estetyczne, a praktyczne – dla ochrony stóp. Potem zawędrowały na dwory właśnie jako obuwie dla mężczyzn – najpierw do jazdy konnej, podczas której obcas miał trzymać stopę w strzemionach, a następnie jako oznaka statusu majątkowego. Ich wielkim fanem był chociażby Ludwik XIV, który ustanowił, że będą one jedynym dopuszczalnym na jego dworze typem obuwia. Jako pierwsza buty na obcasie założyła czternastoletnia Katarzyna Medycejska, by dodać sobie wzrostu – miała bowiem tylko 150 cm. W 1533 r. zamówiła u weneckiego szewca obcasy na swój ślub z księciem Orleanu. Tym samym rozpowszechniła modę na buty na obcasie aż do czasów Rewolucji Francuskiej. Dopiero w 1947 roku Christian Dior stworzył słynną ilustrację kobiety w białym żakiecie, kapeluszu, czarnej spódnicy i szpilkach. I to właśnie z domu marki Dior pochodzić miały pierwsze szpilki w formie, którą znamy dzisiaj. Ich autorem był Roger Vivera.
Dziś każda z Pań posiada chociaż jedną parę butów na obcasie – koturny, słupki, stożki, kaczuszki lub klasyczne na chociażby 9 cm szpilce. Ich największe wielbicielki dobierają je do każdej stylizacji. Wiadomo, że marzeniem są te z kolekcji od Jimmy Choo, Christiana Louboutina czy Manolo Blahnika, lecz w ostatnich latach z uwagi na wygodę i precyzję wykonania uznanie zyskuje także obuwie szyte przez polskich projektantów.
Autorem komentarza jest Marcin Wójcik z firmy Bravo Moda

Moda w natarciu… ma szansę zmienić nasz świat na lepsze – ciekawe spojrzenie na trendy na konferencji w Osace

TATUUM i Miś Uszatek zaprezentowali łódzką modę na EXPO 2025 w Osace

Okulary i soczewki w sylwestrowej stylizacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne
Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Prawo
Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.