Zmienne trendy, hiphopowe fundamenty. Trzydzieści lat polskiego streetwearu
Nutridome
Staromiejska 8/12
26-600 Radom
mariamalec|elephate.com| |mariamalec|elephate.com
723930280
https://nutridome.pl/nmag/czy-polacy-lubia-swoj-wyglad
Od bikiniarzy, przez pierwsze baggy Ryszarda Lenara, aż do subkultury sneakerheadów. Jak kształtował się modowy krajobraz polskich ulic na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat?
Aby prześledzić dzieje polskiego streetwearu na przestrzeni ostatnich trzech dekad, w swojej nowej publikacji Streetwear w Polsce Sizeer zajrzał m.in. do pierwszych rapowych teledysków, starych reklam i najntisowych numerów „Bravo”.
To jednak nie wszystko. Publikacja prezentuje dorobek streetwearu z trzech poprzednich dekad, miejscami sięgając nawet dalej w przeszłość. Za pionierów nadwiślańskiego streetwearu autorzy uznają peerelowskich bikiniarzy, których wyróżniały m.in. jaskrawe pkrawaty, szokujące ówczesne społeczeństwo.
Jedno z najważniejszych źródeł inspiracji dla polskiego streetwearu Sizeer odnajduje przede wszystkim wśród rozmaitych sub- i kontrkultur: najpierw hipisów i punków, a po nich – hiphopowców. Autorzy zwracają przy tym uwagę na stopniowe przenikanie trendów z Zachodu. Można je było zauważyć jeszcze przed 1989 r., ale to właśnie otwarcie granic w III RP przyniosło prawdziwą eksplozję nowych inspiracji. Wolny rynek zaowocował lepszym i łatwiejszym dostępem m.in. do designerskich kicksów znanych np. z parkietów NBA.
– W latach 90. byłem dzieciakiem i, jak każdy na moim osiedlu, pozostawałem zafascynowany ulicami w USA. Pierwsze rap-kawałki, NBA i rodząca się subkultura streetwearowa bez wątpienia wpływała na nas w ogromnym stopniu, mimo że jedyne, co mogliśmy robić, to oglądać ją u kolegi, który dysponował telewizją satelitarną – wspomina influencer i sneakerhead Daniel Jaroszek.
Boom na wysmakowany uliczny styl podtrzymują również następne dekady – włącznie z ostatnią. Do ulicznego „mainstreamu” przebijają się jednak nowe inspiracje, związane z subkulturą gotycką i emo. Popularny staje się też trend ugly fashion, którego korzeni można doszukiwać się we wszechobecnej dziś internetowej ironii. Ciuchy w roli memów? Witamy w 2020.
Autorzy przyznają, że w tak szybko zmieniającej się branży, jaką jest uliczna modna, trudno o jakiekolwiek prognozy. Zauważają jednak, że poszczególne trendy powracają w ok. dwudziestoletnich cyklach. Czy zatem już niebawem najpopularniejszymi kicksami staną się sygnowane przez Pharrella, ultrapopularne 15 lat temu ice creamy? Przekonamy się już niebawem.
Publikacja Streetwear w Polsce. Trzy dekady ulicznej mody nad Wisłą jest dostępna pod adresem: https://sklep.sizeer.com/streetwear-w-polsce

Moda w natarciu… ma szansę zmienić nasz świat na lepsze – ciekawe spojrzenie na trendy na konferencji w Osace

TATUUM i Miś Uszatek zaprezentowali łódzką modę na EXPO 2025 w Osace

Okulary i soczewki w sylwestrowej stylizacji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Kiedyś niepotrzebnie uwierzyłam, że nie umiem śpiewać. Teraz już wiem, że to była nieprawda
Tancerka cieszy się, że wreszcie dała się namówić do udziału w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, bo podczas nagrań przekonała się, że stać ją na więcej, niż myślała. Znalazła w sobie odwagę do tego, by przełamać pewne swoje wewnętrzne blokady, i teraz jest dumna z tego, co udało jej się osiągnąć. Wcześniej Edyta Herbuś bała się przede wszystkim tego, że nie poradzi sobie wokalnie. Teraz dzięki odpowiednim warsztatom staje już na scenie dużo pewniejsza siebie.
Handel
Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie

W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.
Podróże
Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.