Nowa perełka muzyczna nie tylko dla melomanów
Zatrzymanie piękna w dźwięku – tak oto można określić wyjątkowe wrażenia, jakie pojawiają się, gdy słyszymy interpretacje światowych kompozycji w wykonaniu współczesnej polskiej pianistki Beaty Szałwińskiej. Najnowsze nagranie to poruszająca wersja jednego z najpiękniejszych utworów Carlosa Gardela pt. „El día que me quieras”.
To wykonanie pełne kolorystyki dźwiękowej, romantyzmu i zaskakujących zmian interpretacyjnych. Celebrując każdy dźwięk, Beata Szałwińska pokazuje całą paletę swojego talentu, niezwykłą wrażliwość, temperament, wirtuozerię, niekonwencjonalność i wyjątkowy styl gry na fortepianie.
„El día que me quieras” to piosenka z 1935 roku, opowiadająca o dniu, w którym przychodzi miłość i jak zmienia świat wokół nas.
Autor tego utworu, Carlos Gardel, to jedna z najwybitniejszych postaci I połowy XX wieku tangowej sceny muzycznej – argentyński kompozytor, wykonawca tanga, pierwszy, który tango zaśmiewał, wzbogacając je o słowa.
W interpretacji Beaty Szałwińskiej doskonale słyszalna jest różnorodność stylistyczna, mieszanie klasycznego podejścia do muzyki, stylu tanga i jazzowej harmonii. Wyzwala to zaskakujący efekt, ukazując nowe podejście do materii muzycznej. Nowa wersja tanga Carlosa Gardela została wybrana przez artystkę po tym, jak zachwyciła się wykonaniem Filharmonii Berlińskiej z pianistą Danielem Barenboimem. I tak się złożyło, że Beata Szałwińska wkrótce po swoim muzycznych odkryciu, otrzymała prezent w postaci manuskryptu tej wyjątkowej transkrypcji na fortepian solo od samego jej twórcy Nikolasa Ladesmy, ważnej postaci współczesnego tanga argentyńskiego. Nikolas Ladesma już wcześniej zachwycił się interpretacją Beaty Szałwińskiej utworu Oblivion Astora Piazzolli. No i cóż… nowa muzyczna perełka musiała ujrzeć światło dzienne – ku radości nie tylko melomanów.
„El día que me quieras” jest już kolejnym singlem ze Złotej Serii polskiej pianistki Beaty Szałwińskiej. Pierwsze trzy krążki z utworami: „Oblivion” Astora Piazzolli, „Vocalise, op. 34 nr 14” Siergiusza Rachmaninowa oraz „Wild Nights op. 60 nr 6” Piotra Czajkowskiego zostały entuzjastycznie przyjęte przez świat muzyczny
.
Nowej płyty Beaty Szałwińskiej można już posłuchać na https://youtu.be/PVutlhPILTg?feature=shared oraz zamówić pod adresem mailowym: beatasza@mac.com
Więcej informacji na temat twórczości Beaty Szałwińskiej oraz jej muzycznych projektów na oficjalnym profilu pianistki -> https://www.facebook.com/szalwinska.beata

Enej z napisem LOVE. To nowa trasa zespołu

BNDK wspiera Oasis w powrocie na scenę...

"Święta cały rok" - Czadoman w duecie z Ciocią Agą
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
Aktor zaznacza, że kultywuje rodzinną tradycję i z przyjemnością czyta swojemu synkowi. Przed laty bowiem jego tata zachęcał go do lektury, a teraz on pokazuje 7,5-letniemu Henrykowi, jaką wartość mają książki. Mateusz Banasiuk wspiera kampanię #TataTeżCzyta i zachęca też do tego, by rozwijać wyobraźnię dzieci nie tylko poprzez śledzenie historii opowiedzianych w bajkach, ale również tworząc własne opowieści. W jego rodzinie dużą popularnością cieszy się motyw pod hasłem „Chłopczyk i gruchocik”.
Problemy społeczne
Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.
Media
Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.