Komunikaty PR

Poezja i jej mroczne strony w piosenkach

2021-10-02  |  08:00
Biuro prasowe
Kontakt
Jakub Gniadzik
Agencja Face it!

Bagatela 10 lok. 31
00-585 Warszawa
j.gniadzik|agencjafaceit.pl| |j.gniadzik|agencjafaceit.pl
+48 510 189 848
https://agencjafaceit.pl/

Kiedy powstało twoje zamiłowanie do rapu i dlaczego właśnie ten gatunek muzyczny?

Zamiłowanie do rapu powstało w latach dziecięcych. Może nie było to zamiłowanie, a po prostu słuchanie pojedynczych kawałków, zaczynając od Liroya, którego wtedy słuchał chyba każdy, kończąc na Pei, który towarzyszy mi do dzisiaj. Mój pierwszy tekst powstał w 2013 r., ale później wylądował w koszu. Później dopiero zaczęliśmy tworzyć od nowa i dzisiaj przybrało to zupełnie inny nurt.

Jak rozwijał się polski rap i kim inspirują się młodzi polscy muzycy?

Najpierw były czasy klasyki mocnego rapu. Później rap nie był już czymś niszowym, a stał się komercyjnym gatunkiem muzycznym. Teraz myślę, że to wszystko się uwstecznia i zmierza w złym kierunku. Za 3, może 4 lata to minie i wrócimy do właściwego rapu, do takiego, jaki wg mnie być powinien, takiego, na jakim się wychowałem. Bo to, co teraz słyszymy, to nie jest rap, przynajmniej dla większości.

Czy klasyczny rap jest dla każdego?

Oczywiście. Taki rap najczęściej opowiada historie życiowe, które przecież dotykają każdego z nas. Nie ma więc znaczenia, w jakim jesteśmy wieku. Wiem, że rap często przypisywany jest do osób z gimnazjum, czasami ze szkoły podstawowej czy liceum i na tym się kończy ten etap. Osobiście znam osoby po 40, 50 roku życia, które słuchają starych kawałków Trzeciego Wymiaru.

Wydałeś płytę demo. Który z utworów jest tobie najbliższy?

Jeżeli miałbym być sentymentalny, to byłaby to "Pamiętna chwila". Jest to pierwszy utwór, po którym nastąpił przestój nietworzenia niczego. Jeśli natomiast chodzi o moją koncepcję, to "Carrie". To opowiadanie o egzorcyźmie. Nie było to łatwe w tworzeniu, była to inna historia, z którą chciałem się spróbować i wydaje mi się, że wyszło mi to dobrze. Jest to bliski mi gatunek, więc ten kawałek to mój numer 1.

Okładka jest dość mroczna i prezentuje opuszczoną dziewczynę wśród huśtawek. Czemu wybrałeś akurat taką okładkę?

Dziecko, zwłaszcza w takich warunkach, może się kojarzyć z czymś złym, smutnym, jakby miało być skrzywdzone, samotne, ale z drugiej strony z czymś mrocznym, bo dziecko samo w lesie z misiem. Może też charakteryzować coś innego, jakiś świat metafizyki, więc jest to po prostu połączenie. Dlatego wybrałem dziecko, niby zagubione, ale także mroczne.

W czym Dawid Frei czuje się jak ryba w wodzie? W pisaniu tekstów, czy w rapowaniu?

Pisanie tekstów jest numerem 1.

Kto jest dla ciebie największą inspiracją muzyczną i dlaczego właśnie ta osoba?

Nie miałem nigdy takiej inspiracji, takiego numeru 1. Towarzyszył mi przez lata Peja, ale teraz numerem 1, którego słucham, jest dla mnie Miuosh. Dla mnie to osoba, która wybiegła gdzieś w inną epokę, jeżeli chodzi o tworzenie. To dla mnie niepodważalny numer 1. Jest Miuosh, długo nic i dopiero cała reszta.

Czy nagrywasz kolejne utwory? Jeśli tak, to o czym będą one mówiły?

Tak, nagrywam. Jeden utwór w typie Halloween, Mondo. Jest to gatunek filmu, żywe relacje z gwałtów, z morderstw. Pod taki gatunek właśnie był tworzony ten utwór. I oczywiście dokończenie Ghostland, który jest przełożeniem filmu na papier i zamknięciem go w 4 minutach. Oprócz tego jest jeszcze jeden kawałek, który dopiero zaczyna być tworzony. Mam jednak za mało informacji na jego temat, żeby móc się podzielić.

Czy uważasz, że klasyczny rap, jaki jest na twojej płycie, sprawdzi się idealnie w jesienne, długie wieczory?

Myślę, że może się sprawdzić we wszystkie wieczory. To zależy od naszego nastroju, od naszego nastawienia w danym dniu. Pewnie każdy z nas ma w swojej biblioteczce zupełnie różniące się od siebie gatunki muzyczne – od może nawet ciężkiego metalu do delikatnych biesiad.

Czego muzyk Dawid Frei może życzyć odbiorcom?

Zawsze powtarzam, że życzę każdemu tego, czego on sam sobie życzy. Życzę, żeby każdy był wytrwały w spełnianiu swoich marzeń. I nawet jeśli coś się nie uda, to żeby nie musieć mówić sobie na stare lata, że się nie spróbowało.

 

Więcej o twórczości Dawida Frei znajdziemy na:

http://davran.com.pl/

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Muzyka Giełda winyli i kaset CD w Atrium Biała Biuro prasowe
2024-03-27 | 12:55

Giełda winyli i kaset CD w Atrium Biała

Czas odkurzyć swój gramofon i posłuchać dobrej muzyki! W dniach 5-6 kwietnia zapraszamy do Atrium Biała na giełdę winyli, prezentującą tysiące czarnych krążków z
Muzyka Czy polska piosenka dla dzieci umarła?
2024-03-22 | 01:00

Czy polska piosenka dla dzieci umarła?

Każde pokolenie ma swojego „bohatera” w świecie muzyki, z którym utożsamia swoją młodość i okres dojrzewania czy wczesną dorosłość. Starsi słuchacze z rozrzewnieniem
Muzyka DAGGA PREZENTUJE „DON’T HOLD ME” WE WSPÓŁPRACY Z MAD CHOCOLATE I E
2024-03-18 | 09:00

DAGGA PREZENTUJE „DON’T HOLD ME” WE WSPÓŁPRACY Z MAD CHOCOLATE I E

"Don't Hold Me" to elektryzujący utwór pop eurodance, który zagłębia się w głębiny samotności. Napędzany energetyczną instrumentacją, piosenka uchwytuje

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.