Wywiad z Dominikiem Pajewskim - wokalistą zespołu Gorgonzolla
O tym, że Polska pochwalić się może silną sceną rockową, nie trzeba nikogo przekonywać. Utwory kultowych dziś zespołów zna niemalże każdy mieszkaniec kraju. Przebicie się nie należy do najłatwiejszych, a przed wschodzącymi grupami muzycznymi stoi niełatwe zadanie. Jak wyglądają realia stosunkowo świeżych na rynku twórców? O muzyce, jej przesłaniu, wartościach i Pol’and’Rock Festivalu rozmawiamy z Dominikiem Pajewskim – zawodowo odpowiadającym za treści na portalu EskaROCK.pl oraz sekretarzem redakcji radiowej Eska ROCK, a prywatnie wokalistą zespołu Gorgonzolla.
- Co słychać? Jak Twoje nastawienie po premierze najnowszego singla?
A dziękuję, wszystko w porządku! Jesteśmy mocno podekscytowani faktem, że klip już się ukazał i w końcu mogliśmy go zaprezentować szerszej publiczności. Włożyliśmy w ten projekt mnóstwo czasu i energii, a więc pojawia się również stres związany z reakcją naszych słuchaczy. Chcieliśmy ich zaskoczyć, zaprezentować się od nieco innej strony, opowiedzieć ważną historię.
- Zdradzisz coś więcej? Wiem, że zarówno sam tekst, jak i teledysk mają dla Ciebie ogromne znaczenie…
To chyba nasz najmocniejszy numer, jeżeli chodzi o przekaz. Poruszyliśmy ważną kwestię zdrowia psychicznego u dzieci i młodzieży oraz temat traum, które wracają w dorosłym życiu. Nazwaliśmy je w utworze 'potworami', które wychodzą z metaforycznej szafy. Muzyka – bez względu na gatunek – powinna oczywiście „wpadać w ucho”, ale często również nieść za sobą przesłanie, pewną opowieść, którą jako artyści dzielimy się z odbiorcami.
Klip to pewnego rodzaju ukazanie koszmaru, w którym pojawia się tytułowy potwór i nie pozwala normalnie funkcjonować. Dużo pracy włożyliśmy w ten „obrazek”, a ja wziąłem na siebie scenariusz, reżyserię i montaż, także mam podwójny stres. Początki bywają trudne, nie masz wokół siebie zbyt wielu osób do pomocy, a więc wiele rzeczy musisz zrobić sam, czasami nie mając w danym temacie zbyt dużego doświadczenia. Mimo wszystko jestem ogromnie podekscytowany!
· Jak w każdej branży, by osiągnąć sukces, musisz pracować za dziesięciu!
Dokładnie tak, pracujemy na dwieście procent. Wierzę, że jeśli dasz z siebie wszystko i jesteś w tym dobry, prędzej czy później zobaczysz efekty!
- A skoro mowa o sukcesach! W tym roku nie udało Wam się co prawda zagrać na Pol’and’Rock Festivalu. Jak natomiast wspominasz poprzednie występy? Same eliminacje i koncert przed tak dużą publicznością musiały być dla Was ogromnym wyzwaniem, ale też szansą!
Wspominam te wydarzenia bardzo dobrze, ale każde inaczej. Gdy graliśmy pierwszy raz, a było to w 2016 roku, impreza nazywała się jeszcze Woodstock Festival, a my byliśmy po dwóch miesiącach od wydania debiutu. Graliśmy już od kilku lat, ale to było niesamowite uczucie! Doceniono nas i „wjechaliśmy” na scenę Pokojowej Wioski Kryszny.
Kolejny występ miał miejsce w 2019 roku, a impreza już nazywała się Pol'and'Rock Festival. Wystąpiliśmy na scenie Wiewiórstocku. To inicjatywa zespołu Wiewiórka na drzewie, a cała scena jest trochę schowana w lesie. To był absolutny szok, bo na nasz koncert przyszło morze ludzi. Ekipa Wiewiórki powiedziała nam potem, że to był jeden z lepiej przyjętych występów na ich scenie. Ale to było zaskoczenie! Tym bardziej, że tam prapremierowo zagraliśmy numery z albumu 'Konsumpcja', który pojawił się dopiero dwa miesiące później.
Reasumując, życzę każdemu zespołowi, by zagrał chociaż raz na Pol'and'Rock Festival. Publiczność jest tam niesamowita!
- Zawodowo pracujesz jako redaktor prowadzący serwisu EskaROCK.pl oraz sekretarz redakcji radiowej w Esce ROCK, prywatnie jesteś wokalistą i założycielem zespołu muzycznego. Całe Twoje życie kręci się wokół muzyki! Słyszałam, że Twoim największym marzeniem jest, by się z niej utrzymywać…
Poniekąd utrzymuję się z muzyki, ponieważ jako dziennikarz muzyczny piszę o muzyce, mówię o niej i rozmawiam z muzykami podczas wywiadów. Gdybym jednak miał opcję utrzymywać się tylko z zespołu Gorgonzolla, wszedłbym w to, zostając trochę w mediach muzycznych, bo to mój świat w 100% i kocham to, co robię.
- Kto Cię inspiruje?
Mógłbym tutaj wymienić masę ulubionych artystów, których płyty mam w domu i na których koncerty chodzę bardzo często. Najbardziej inspirują mnie jednak ludzie, którzy nie poddają się mimo tego, że nie jest łatwo. Taką osobą jest moja mama, która wychowała mnie i moją siostrę sama i wydaję mi się, że wyszliśmy na ludzi, mimo tego, że czasami bywało różnie.
- Jestem przekonana! A jak ocenisz nasz rodzimy rynek muzyczny? „Przebić się” w Polsce chyba nie jest łatwo.
Ciężko go jednoznacznie ocenić moim zdaniem, bo w rzeczywistości rynek muzyczny w Polsce, w takim światowym rozumieniu, jest w naszym kraju dosyć młody. Niby wszystko się uformowało, ale nadal wiele uczą się sami artyści, organizatorzy czy nawet odbiorcy. Absolutnie nie jesteśmy w niczym gorsi, ale wydaję mi się, że czasami nie potrafimy nadążyć. Na szczęście jest to coraz rzadziej spotykane.
Czy trudno się przebić w Polsce? Jeżeli robisz to z sercem i odpowiednim zaangażowaniem, nie poddajesz się po jednym czy dwóch potknięciach, to już jest to sukces! Wszędzie jest się trudno przebić, a jeśli masz podejście, że muzyka sama się obroni, to nie tędy droga, nie te czasy. Potrzeba do tego dużo pracy i cierpliwości, to z pewnością
- Trzymamy za Was kciuki! Czego Ci życzyć na sam koniec?
Chyba tego samego, co każdemu artyście w tych niepewnych czasach. Niech nie zamkną koncertów i będzie super! Z resztą sobie poradzimy.

Enej z napisem LOVE. To nowa trasa zespołu

BNDK wspiera Oasis w powrocie na scenę...

"Święta cały rok" - Czadoman w duecie z Ciocią Agą
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj
Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Infrastruktura
Mazowsze ze specjalną ofertą na Wielkanoc i majówkę. Rośnie zainteresowanie podróżami po regionie

Okres wielkanocny i majówkowy, które w tym roku wypadają bardzo blisko siebie, to czas wzmożonego ruchu turystycznego na Mazowszu. Region, który w ubiegłym roku odwiedziła rekordowa liczba turystów, przyciąga m.in. bogactwem kulturowym, różnorodną ofertą atrakcji i nadwiślańskimi krajobrazami. W okresie Wielkiej Nocy w wielu miejscach odbywają się wydarzenia, które mają przybliżyć świąteczne tradycje pielęgnowane od pokoleń.