Komunikaty PR

Na ile i kiedy pozwalać nastolatkowi? Poradnik dla rodziców

2022-04-04  |  09:45
Biuro prasowe
Kontakt
Klaudia Smolarska-Kulej
Fundacja Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową

Ślężna 114s/1
53-111 Wrocław
klaudia.smolarska|naratunek.org| |klaudia.smolarska|naratunek.org
728923530
www.naratunek.org

----------
Na zdjęciu: Magdalena Kilan-Banach, psycholog i psychoterapeuta psychodynamiczny z Kliniki Mentalnej, prowadzonej przez Fundację na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową.


Poradnik jest częścią społecznej kampanii edukacyjnej "Porozmawiajmy o dzieciach"
----------

Nastolatkowie, często wbrew rodzicom, próbują wiele rzeczy robić po swojemu. To naturalny proces. Wiemy o nim coraz więcej choćby dzięki neuro-obrazowaniu. W okresie dojrzewania, między 10. a 18. rokiem życia, zmieniają się struktury mózgu i tworzą się nowe połączenia. Na to nakładają się zmiany hormonalne. Stąd u każdego młodego człowieka pojawiają się charakterystyczne dla okresu dojrzewania tendencje, między innymi chęć do próbowania nowych rzeczy. Gdzie wytyczyć takiemu „poszukującemu” nastolatkowi granice?

 

Skąd wiedzieć, na co pozwalać nastoletniemu dziecku?

Nie ma złotego środka i dla każdego dziecka odpowiedź na pytanie o granice będzie inna. Wiele zależy od tego, do jakiego stopnia nastolatek już wcześniej wyrobił w sobie samodzielność, umiejętność współpracy i jak bardzo rodzice są w stanie mu zaufać. Można jednak pokusić się o kilka ważnych wskazówek, jak do wyznaczania granic podejść:

  • Uświadom sobie, że zachowanie dziecka wynika z biologii, nie ze złośliwości. Poszukiwanie swojej tożsamości jest ważnym i nieuchronnym procesem. Ta świadomość pozwoli ci zachować dystans.

  • Struktury mózgu nastolatka jeszcze się kształtują. Choć wygląda już jak dorosły, jego umysł wciąż funkcjonuje jak u dziecka – dopiero uczy się przewidywania konsekwencji swoich działań i decyzji. Nastolatek buduje własny system samooceny, oparty między innymi na swojej skuteczności. Tam, gdzie jest to dla dziecka bezpieczne – pozwól mu się rozwijać i zdobywać doświadczenie.

  • Przesuwaj granice stopniowo, ale systematycznie. Umawiaj się z dzieckiem na warunki otrzymania zgody. Jeśli ich dotrzyma – pozwalaj na trochę więcej.

- Ważne, żeby rodzice mieli świadomość – i umieli się z tym pogodzić – że z czasem ich autorytet będzie malał. Przejmować go będzie grupa rówieśników i sympatie. To naturalna kolej rzeczy – tłumaczy Magdalena Kilan-Banach, psycholog i psychoterapeuta psychodynamiczny z Kliniki Mentalnej, prowadzonej przez Fundację na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową. - Próba zachowania relacji w dotychczasowym kształcie jest z góry skazana jest na porażkę. Dlatego, dbając o prawidłowy rozwój swojego dziecka, rodzic powinien bardziej wspierać je i pomagać mu w dokonywaniu dobrych wyborów niż narzucać gotowe rozwiązania.

Warto nauczyć się wysłuchiwać argumentów i towarzyszyć w podejmowaniu decyzji: dawać informacje, zamiast zabraniać. Wreszcie, pozwolić na popełnianie błędów i pomóc wyciągać z nich wnioski. Takie postępowanie zaprocentuje w przyszłości.

 

Granice nieprzekraczalne

Są obszary, w których rodzic powinien jasno i stanowczo zarysować nieprzekraczalne granice. Zależy to oczywiście od systemu wartości konkretnej rodziny. Przykładem są choćby używki: papierosy, alkohol czy narkotyki. Jak wynika z badań statystycznych, prawie na pewno nastolatek w którymś momencie się z nimi zetknie i ich spróbuje.

Ważne więc, żeby robił to, mając świadomość skutków. Dlatego o szkodliwości używek warto rozmawiać z dzieckiem, zanim jeszcze może mieć okazję po nie sięgnąć. Warto wytłumaczyć konsekwencje zdrowotne oraz ostrzec, czym może się skończyć utrata kontroli w ich skutek oraz zaznaczyć wyraźnie, że są to dla rodzica rzeczy nieakceptowalne.

- Dużą wagę w tej i innych kwestiach będzie miał też przykład dawany przez rodziców. Od tego, jaki jest ich styl życia: czy sami palą, w jaki sposób i jak często piją albo korzystają z innych używek, zależeć będzie ich wiarygodność - wyjaśnia psycholog Magdalena Kilan-Banach. - Dorosłym, którzy palą i spotkań ze znajomymi czy rodziną nie wyobrażają sobie bez alkoholu, trudniej będzie zabraniać tego dorastającym dzieciom. Argument „mnie wolno, bo jestem dorosły” w którymś momencie przestanie działać.

W takim przypadku skuteczniejsze może okazać się wykorzystanie własnego przykładu jako argumentu. Warto przyznać się, że papierosy to szkodliwy nałóg, z którego bardzo trudno się wyleczyć. Pokazać, że alkohol można pić kulturalnie i z umiarem. Wyjaśnić, dlaczego ta granica wytyczona jest na sztywno i dziecku nie wolno przekraczać jej choćby do symbolicznego, osiemnastego roku życia. To również będzie dla młodego człowieka ważna lekcja.

 

Kontrola najwyższą formą zaufania? Ostrożnie!

Rodzic, który nie będzie zezwalał na żadną próbę autonomii nastoletniego dziecka, albo – co gorsza – za takie próby będzie tylko karał, może nieświadomie dziecku zaszkodzić. Choć robi to najczęściej dla jego dobra, efekt może być odwrotny. Takie zachowanie grozi albo zbytnim podporządkowaniem i zablokowaniem naturalnej potrzeby wyjścia do świata i rozwoju, albo drugą skrajnością: eskalacją buntu. Mogą się pojawić nawet próby poszukiwania ulgi i ujścia emocji w używkach albo ucieczka do wirtualnego świata internetu – tam, gdzie często mniej biegły w kwestiach technicznych rodzic nie ma już żadnej kontroli.

O zagrożeniach czyhających na nieświadomych, młodych ludzi w internecie słychać bardzo dużo. To skłania rodziców do chęci kontrolowania tego, w jaki sposób ich dzieci korzystają z komputera czy smartfona. Jednak dbając o bezpieczeństwo nastolatka w wirtualnym świecie, trzeba pamiętać również o jego prawie do prywatności i intymności.

- Istnieje pokusa przeglądania bez wiedzy dziecka historii odwiedzanych stron czy jego rozmów na komunikatorze. Jednak takie postępowanie może poważnie uderzyć w zaufanie do rodziców – przestrzega ekspertka Kliniki Mentalnej z Fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową. - Zaufanie to będzie bardzo trudno odbudować. Łatki „rodzica – szpiega” można uniknąć, jeśli zasady takiej kontroli rodzicielskiej będą z dzieckiem uzgodnione i dla niego zrozumiałe. Dlatego:

  • Tłumacz dziecku zagrożenia, z jakimi może się zetknąć w sieci i wyjaśniaj, jak na nie reagować. Pokaż przykłady, które będą zrozumiałe i uzasadniają konieczność nadzoru.

  • Z małym dzieckiem umów się, że wspólnie, raz na jakiś czas, przejrzycie historię odwiedzanych stron i oglądanych filmów. Z czasem zastępuj przeglądanie pytaniem, co ciekawego dziecko widziało w Internecie. Tak będziecie budować zaufanie.

  • Nie przeglądaj bez wiedzy dziecka jego rozmów. Na początku jego przygody z Internetem róbcie to razem. Później niech ci opowiada, o czym i jak dyskutuje oraz co komu wysyła.

Jeśli pokusa kontrolowania dziecka za plecami okaże się silniejsza i zostanie się zdemaskowanym, najlepszym wyjściem będzie przyznanie się i wytłumaczenie powodów. Rodzic ma prawo bać się i martwić o swoje dziecko, ważne jednak, żeby o tej trosce i obawach umiał rozmawiać, używając zrozumiałych argumentów i słuchając tego, co do powiedzenia ma druga strona.

 

Czy kara działa?

Teorii odnośnie skuteczności kar, szlabanów i ponoszenia konsekwencji jest wiele. Zabieranie telefonu, ograniczanie dostępu do Internetu czy zakaz wychodzenia z domu to metody, które coraz częściej uznawane są za mniej skuteczne od rozmowy na temat niewłaściwego zachowania czy postawy. Nieadekwatnej kary dzieci nie rozumieją. Większy efekt może przynieść rozmowa, z jakiego powodu rodzic jest zły. Dlaczego czegoś nie akceptuje i co mu się w zachowaniu dziecka nie podobało.

- Ważne jest również wysłuchanie dziecka. Z nastolatkiem można już porozmawiać o tym, skąd się wzięło jego zachowanie czy emocje. Warto pytać, co mu to dało i czy rozumie konsekwencje. - podpowiada Magdalena Kilan-Banach. - Takie podejście będzie miało większy wpływ na rozwój wspomnianych na wstępie połączeń w mózgu. Pomoże dziecku wyciągnąć własne wnioski i rozwijać jego sposób myślenia.

Oczywiście, jedna rozmowa po karygodnym wybryku nie wystarczy i nie załatwi sprawy. Budowanie relacji z dzieckiem to proces, o który rodzic musi dbać od początku. Im więcej uwagi, zainteresowania i wsłuchiwania się w zdanie dziecka będziemy mu dawać już od najmłodszych lat, tym większa szansa, że relacje z nastolatkiem nie będą przypominały wojny pokoleń, ale oparte zostaną na zaufaniu. A żeby zaufanie działało w obie strony, budować je trzeba wspólnie.

 

Porozmawiajmy o dzieciach

Fundacja Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową w ramach kampanii „Porozmawiajmy o dzieciach” przygotowała cykl artykułów i webinarów poradnikowych z zakresu psychologii dziecięcej, pedagogiki i dietetyki. W adresowanych do rodziców materiałach poruszane są między innymi takie tematy jak: rozwój emocjonalny dziecka, radzenie sobie z lękiem i agresją, opieka w izolacji czy kształtowanie prawidłowych nawyków żywieniowych. Wszystkie dostępne są bezpłatnie na stronie internetowej kampanii: https://porozmawiajmyodzieciach.pl.

Poradniki powstają we współpracy z zespołem doświadczonych psychologów dziecięcych i pedagogów z Kliniki Mentalnej. To projekt stałego wsparcia psychologicznego i pedagogicznego dla dzieci i ich rodziców, realizowany przez Fundację Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową w Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej Przylądek Nadziei we Wrocławiu. Możesz go wesprzeć przekazując 1% podatku, podając w rozliczeniu PIT numer KRS 00000 86210.

* * *

Kontakt dla mediów:

Klaudia Smolarska-Kulej
Fundacja "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową"
ul. Ślężna 114 s/1
53-111 Wrocław
tel. kom.: 728 923 530

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Fundacja Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Psychologia Kiedy świat sypie ci w twarz garścią gochugaru… Biuro prasowe
2024-07-17 | 01:00

Kiedy świat sypie ci w twarz garścią gochugaru…

Czasami dostajemy szokującą informację, która zmienia nasze życie w sekundę i ma ogromne konsekwencje. Zdarza się jakiś wypadek, umiera ktoś bliski, dochodzi do zdrady lub
Psychologia Chcesz być bardzo szczęśliwy? Pewnie jesteś WEIRD. Nowe badania dot. szczęścia
2024-07-09 | 11:00

Chcesz być bardzo szczęśliwy? Pewnie jesteś WEIRD. Nowe badania dot. szczęścia

Tylko nieliczne osoby (15 proc.) deklarują, że chcą osiągnąć pełne szczęście – wynika z badań przeprowadzonych przez międzynarodowy zespół na czele
Psychologia Czy psychoterapia może poprawić polską gospodarkę?
2024-07-08 | 01:00

Czy psychoterapia może poprawić polską gospodarkę?

Ponad 1091 uczestników z Polski i zagranicy zgromadziła w Warszawie międzynarodowa konferencja naukowa zorganizowana przez Polskie Towarzystwo Terapii Poznawczej i Behawioralnej (PTTPB).

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.