Oswajanie śmierci czyli gdzie są teraz ci, którzy odeszli?
Trudno nie wierzyć w nic – jak śpiewają chłopaki z „Raz, Dwa, Trzy” i o tej wierze przypominamy sobie szczególnie w kontekście śmierci. Podczas rodzinnych spotkań przy grobach zmarłych, zastanawiamy się, czy oprócz nas, ktoś tam jeszcze jest w tym całym wszechświecie? Niektórzy są pewni, że światy się przenikają. Wierzą, że po śmierci jest coś dalej. Inni nie wierzą wcale lub wierzą mniej, ale jednak wszyscy mają jakąś nadzieję, że coś tam, gdzieś jeszcze na nas czeka.
W dzisiejszym pędzącym świecie wiele osób zamiata temat duchowości pod dywan i nie rozwija tej dziedziny swojego życia – mówi Michał Ławniczak, wrocławski tarocista i numerolog, ekspert ds. wierzeń. Myślę, że wynika to głównie ze strachu przed nieznanym. Ignorowanie tematu jest zwyczajnie łatwiejsze - szczególnie w czasach, w których króluje trend „tu i teraz”. Mimo wszystko, duchowość powraca do nas w różnych momentach życia – podczas choroby, śmierci bliskich… Nie pozwala o sobie zapomnieć właściwie ani na chwilę, przypomina o tym, jak ważną jest sferą naszego istnienia. W Halloween i podczas Święta Zmarłych – szczególnie mocno daje o sobie znać. Czuć ją w zapachu palonych zniczy i świec, widać w halloweenowym repertuarze w kinach i słychać „na wesoło” na halloweenowych kolorowych pochodach oraz „na smutno” podczas porannych wypraw na cmentarze 1 listopada.
Dbanie o duchowość związane jest z myśleniem o ludzkiej duszy oraz o tym, co się z nią dzieje za życia i po śmierci. Scenariusze są różne w zależności od wiary. W ezoteryce nie pojawiają się sformułowania piekła, nieba czy czyśćca – mówi Ławniczak. Nie ma potępienia, a jedynie przepracowanie tego, co zaszło w życiu, zarówno w negatywnych jak i szczęśliwych kontekstach. Jeśli wydarzyło się coś, co było nie tak, lub jeśli popełniliśmy znaczący błąd, to znajdziemy się na Ziemi ponownie, aby go naprawić.
Wierzący szukają też kontaktu ze zmarłymi, połaczeń między światami. Osoby bardziej uduchowione, które są otwarte na życie pozaziemskie, korzystają z możliwości połączenia się z nimi za pomocą specjalnych seansów pod okiem specjalisty w tej dziedzinie, np. ezoteryka. Robią to najczęściej po to, by coś zakończyć, pożegnać się, wyjaśnić jakieś niezakończone sprawy – tłumaczyŁawniczak, który prowadzi takie seanse. To jedenz etapów procesu żałoby, jaki przeżywamy po stracie bliskich. W tym czasie tęsknota jest najdotkliwsza i bardziej jesteśmy wyczuleni na dostrzeganie znaków, które mogą wysyłać nam zmarli. Często pojawia się także potrzeba wybaczenia – albo chcemy, by ta osoba wybaczyła nam, albo to my chcemy wybaczyć jej. W takich sytuacjach wskazane jest wejście w kontakt, po to, by odnaleźć spokój.
I choć myślenie o śmierci wprowadza nas w niepokój, warto sobie uświadomić, że jest to jedyna pewna rzecz w życiu, którą trzeba oswajać. Święta takie jak Halloween, Dziady, Święto Zmarłych czy Zaduszki sprzyjają temu oswajaniu i myśleniu o śmierci jako o przejściu do abstrakcyjnego życia pozaziemskiego. Wtedy jest nam jakoś lżej…
Czym różni się kariera zawodowa osób neuroatypowych od pozostałych?
Jak budować zespoły IT otwarte na zmiany
Wspieraj dzieci Bohaterów, którzy oddali życie w służbie dla Polski
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
Wokalista zaznacza, że od początku miał jasno określony pomysł na swoją rolę w programie „Must Be the Music”. Absolutnie nie chce identyfikować się z obrazem surowego jurora, który z góry wszystko krytykuje. U niego na starcie każdy uczestnik ma równe szanse. Dawid Kwiatkowski docenia to, że niektórzy sięgają po jego utwory, ale jak zapewnia, nie jest to gwarancją przejścia do kolejnego etapu. Liczy się bowiem nie sam dobór repertuaru, lecz umiejętności wykonawcy.
Regionalne – Mazowieckie
Luksusowe wydania książek w centrum zainteresowania kolekcjonerów. W Warszawie można zobaczyć ponad 20 białych kruków z Polski i zagranicy
Księgi faksymilowe, jubilerskie czy bibliofilskie egzemplarze to dynamicznie rosnący trend kolekcjonerski. Dzięki faksymiliom, czyli perfekcyjnym replikom, można się zapoznać z dziełami, których oryginały najczęściej są niedostępne do oglądania. W Warszawie od 9 grudnia w salonie Goldenmark można będzie zobaczyć ponad 20 zagranicznych i polskich wyjątkowych wydawnictw. W kolekcji są m.in. dzieła Leonarda da Vinci, reprodukcje „Boskiej komedii” z kosmosu czy mapy zalanej kawą przez Fryderyka Chopina.
Media
Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
Zdaniem twórców spektaklu „Bez hamulców – jazda bez trzymanki” świat, w którym wszyscy mówiliby to, co naprawdę myślą, wcale nie byłby taki idealny, jak nam się może wydawać. Czasem bowiem, by nie sprawić komuś przykrości, lepiej przemilczeć pewne kwestie lub wyrazić opinię takimi słowami, które nie zabolą. Sztuka powinna więc zmusić odbiorców do refleksji i odpowiedzi na pytanie, jakie mamy korzyści, a co tracimy, mówiąc prawdę bądź kłamiąc.