Poczuj swobodę ekspresji. Zajęcia metodą Arno Sterna już w Polsce.
Ahava PR
Tymienieckiego 25C/303
91-117 Łódź
katarzyna.surowik|ahavapr.pl| |katarzyna.surowik|ahavapr.pl
503838407
avapr.pl
Arno Stern, francuski badacz i pedagog, opracował innowacyjną teorię formulacji. Na kanwie długoletnich badań, potwierdził, że pierwsze dziecięce malunki powstają na podstawie pamięci organicznej. Zajęcia, prowadzone metodą badacza dostępne są już w polskiej Malowni. Udział nich to doskonała okazja do oderwania dzieci od telefonu i zapewniania im kreatywnej rozrywki sprzyjającej odstresowaniu. Dorosłym zajęcia dadzą możliwość odizolowania się od schematów oraz otaczających ich problemów. Zdeklasują i pozwolą skupić się na własnym rozwoju.
Wielu psychologów i edukatorów zwraca uwagę na to, jak ważna w prawidłowym rozwoju młodego człowieka jest swobodna, niesterowalna, pozbawiona ocen zabawa. Współcześnie dzieci odczuwają silną presję na odnoszenie sukcesów, mają ściśle określone plany dnia, które nie zostawiają wiele miejsca dla rozwoju samodzielności i kreatywności. Może to wywoływać negatywne emocje. Dlatego stworzyłam Malownię - miejsce, które pozwala na swobodną ekspresję samego siebie, mówi Edyta Anyszka, założycielka Malowni i popularyzatorka metody Arno Sterna.
Na tropie dziecięcego śladu
Arno Stern podczas swoich licznych podróży po całym świecie badał dziecięcy ślad. Pedagog śladem nazywał to, co my znamy pod pojęciem: rysunku, bazgrołu czy gryzmołu. Nie podlega on interpretacji odbiorców czy nauczycieli -, to praca która ma być zgodna tylko z jej autorem. Stern w trakcie badań nad rysunkami dzieci z różnych części globu odkrył, że pomimo braku konotacji pomiędzy nimi, rysują one analogiczne kształty w ten sam lub bardzo podobny sposób. Teoria fromulacji to śledzenie etapów dziecięcego rysunku od powstania pierwszych jego śladów na kartce. Podobieństwo kształtów w pracach dzieci wynika z tego, że powstają z pamięci organicznej. Jak sam Arno Stern mówi, neurobiolodzy znają pojęcie pamięci komórkowej – formulacja jest ekspresją tejże pamięci. Są w niej zapisane wydarzenia, które miały miejsce przed naszymi narodzinami. Wspomnienia dorosłego człowieka sięgają najwyżej wieku 2-3 lat. Wcześniejsze zdarzenia są zagadką.
Malowanie bez planu
W pracowni Arno Sterna, we francuskim Malorcie, jak również w polskiej Malowni, uczestnicy zabawy malarskiej nie mają narzucanego tematu warsztatów. To pracownie, w której dzieci oraz dorośli są wolni od nakazów i schematów. Według twórcy tej koncepcji, dopiero taka zabawa pozwala na odczuwanie przyjemności. Uczestnicy nie są poddawani presji, nie walczą o aprobatę – malują tylko dla siebie i dla swojej własnej przyjemności. Brak rywalizacji, wynikający z nieokreślonego celu, dodatkowo sprzyja budowaniu zdrowych relacji w grupie. Arno nigdy nie pyta co autor miał na myśli tworząc ślad. To nie jest ważne. Istotą zabawy malarskiej jest ekspresja oraz satysfakcja z samego etapu malowania bez dążenia do skończenia dzieła.
Pomieszczenie wyciszenia i skupienia
We francuskim Malorcie, tak samo jak w polskiej Malowni, obowiązują pewne zasady, które mają za zadanie sprawić, że uczestnik poczuje się odizolowany od świata oraz od natłoku myśli. Nie ma tu okien, a na ścianach przyczepiony jest szary papier, do którego przykleja się kartony. Do dyspozycji gości jest stół z 18-stoma farbami oraz pędzlami. Rolą prowadzącego warsztaty jest tylko pomoc techniczna – podaje pędzle, rozkleja kartony oraz uzupełnia farby. Praktycy metody Arno Sterna zalecają regularność w uczestniczeniu w zajęciach minimum raz w tygodniu. Nie ma granicznej daty zakończenia zajęć. Każdy uczestnik musi samo sobie odpowiedzieć czy chce zaprzestać korzystania z warsztatów. Należy jednak pamiętać, że dzięki regularności uczestnicy mogą w pełni oddać się studiowaniu własnego ja. Systematyczność pozwala też na ćwiczenie koncentracji oraz budowanie kreatywności. Możliwość swobodnej ekspresji za pomocą malowania pozwala na odprężenie, relaks i pozbycie się negatywnych emocji. Jest to ważne i polecane w szczególności osobom pracującym w stresie i napięciu, a także dzieciom, które mają problemy ze skupieniem czy po prostu potrzebują oderwania się od codziennych uczniowskich problemów.
Pracownia Arno Sterna od 60 lat funkcjonuje we francuskim Malorcie. W Polsce, swobodnej ekspresji można oddać się natomiast w Gostyninie, gdzie działa Malowania - miejsce zgodne z ideologią Sterna.
Malownia to przestrzeń kreatywna, w której odbywają się zajęcia metodą Arno Sterna. W zabawie malarskiej mogą uczestniczyć osoby w każdym wieku. Odbywają się one w przestrzeni zamkniętej w atmosferze zabawy, ale też skupienia. Malownia ma swoją siedzibę w Leśniewicach. Autorką konceptu jest Edyta Anyszka.

Warsztaty pierrnikowe z fundacją Gryfne Bajtle
Czym różni się kariera zawodowa osób neuroatypowych od pozostałych?
Jak budować zespoły IT otwarte na zmiany
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.
Ochrona środowiska
Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.
Moda
Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.