Komunikaty PR

Rozszerzenie diety niemowlaka metodą BLW – dlaczego warto?

2021-05-17  |  12:20
Biuro prasowe
Kontakt
Anna Szeflińska
Fly pr

Pl. Solny 15
50-062 Wrocław
anna.szeflinska|flypr.pl| |anna.szeflinska|flypr.pl
784 428 106
budflypr.newslink.pl/, flypr.newslink.pl/
Do pobrania png ( 0.54 MB )

Wykształcenie u dziecka prawidłowych nawyków żywieniowych to jedno z najważniejszych wyzwań, stojących przed rodzicami. Kolorowa, zróżnicowana i bogata w składniki odżywcze dieta bezpośrednio przekłada się przecież na zdrowie i kondycję malucha, dlatego działania w tym kierunku warto podjąć możliwie szybko – na etapie wprowadzania niemowlęciu pokarmów stałych. Przez pierwszych kilka miesięcy dziecko powinno być karmione wyłącznie mlekiem matki lub modyfikowanym.  Rozszerzanie diety standardowo zaczyna się po szóstym miesiącu, jednak, wprowadzanie pociechy w świat nowych smaków należy skonsultować z lekarzem, mówi Karolina Możdżeń, magister psychodietetyki i dietetyki klinicznej, ekspert marki Mama i ja. Proces rozszerzenia diety można przeprowadzać na kilka różnych sposobów, jednak od kilku lat coraz większą popularność zdobywa metoda BLW, tłumaczona po polsku jako „Bobas Lubi Wybór”. Zakłada ona pominięcie etapu papek i karmienia łyżeczką w zamian za podawanie dziecku pokrojonego czy rozdrobnionego pokarmu, który może samodzielnie wkładać do buzi. Maluch ma wtedy wybór, ile i czego zjada, dzięki czemu uczy się samoregulacji apetytu i sytości. Ponadto nie rozwija negatywnych skojarzeń, związanych z procesem jedzenia, które mogą się wykształcić z powodu karmienia na siłę, wyjaśnia ekspertka marki Mama i ja. Rozszerzenie diety metodą BLW pozwala dziecku poznawać nowe smaki w naturalny sposób, prezentując produkty w ich prawdziwej postaci i minimalnie przetworzonej formie. Zamiast jednolitych papek maluch widzi różne kształty warzyw czy owoców, może ich dotknąć i sprawdzić ich konsystencję, dzięki czemu łączy smak jedzenia z jego wyglądem. Takie skojarzenia sprawiają natomiast, że w późniejszym czasie dziecko będzie chętniej sięgało po zdrowe rzeczy, bo nie będą one stanowiły dla niego czegoś nowego czy nieznanego. 

Metoda BLW – kiedy i jak zacząć ją stosować?

Rozszerzanie diety metodą BLW niesie ze sobą olbrzymie korzyści i jest polecane przez wielu specjalistów z zakresu żywienia najmłodszych. Od czego jednak zacząć swoją przygodę z takim sposobem wprowadzania nowych pokarmów i jak robić to najlepiej? Dietę BLW wprowadza się zazwyczaj około 6-7 miesiąca życia, jednak dokładny moment jej rozpoczęcia zależy od indywidualnego tempa rozwoju dziecka. Ważne jest bowiem, by maluch potrafił samodzielnie, stabilnie siedzieć w krzesełku, bo wtedy można mieć pewność, że pociecha bezpiecznie poradzi sobie z jedzeniem, mówi Karolina Możdżeń, ekspertka marki Mama i ja. Mając na względzie bezpieczeństwo dziecka, należy również zadbać, by produkty były odpowiednio podane. Wieloletnie obserwacje pokazują, że ryzyko zakrztuszenia się w przypadku metody BLW jest naprawdę niewielkie, jednak warto tak przygotowywać jedzenie, aby nawet to minimum wyeliminować, a dodatkowo ułatwić maluchowi wzięcie do rączki pojedynczych cząstek jedzenia. Rozszerzając dietę sposobem BLW dobrze jest podawać dziecku miękkie, rozpadające się w buzi produkty, jak kawałki banana czy gruszki, rozgniecione borówki, pokrojoną w słupki gotowaną marchewkę, różyczki brokułu czy ugotowaną na gęsto i pokrojoną w kostki kaszę. Dobrze sprawdzają się także wszelkiego rodzaju placuszki i omlety, natomiast zabronione są bardzo twarde produkty, pokarmy zawierające duże ilości soli i cukru czy wysoko przetworzone. Parówki, kiełbaski, smażone mięso, ciasto i cukierki nie powinny pojawiać się w jadłospisie dzieci, wyjaśnia specjalistka od psychodietetyki i dietetyki klinicznej. Kiedy dziecko ukończy 6 miesięcy i zacznie poznawać stałe pokarmy, należy również zacząć dodatkowo podawać mu wodę. Nie można jednak dawać maluchowi wód smakowych z dodatkiem cukru, słodzonych soków i innych napojów, ale niegazowaną, niskozmineralizowaną wodę źródlaną, na przykład Mama i ja. Pamiętajmy, że dziecko uczy się przede wszystkim obserwując dorosłych, więc dbajmy również o własne dobre nawyki. Rodzice także powinni pić przede wszystkim wodę oraz jeść zdrowe, różnorodne i jak najmniej przetworzone posiłki. Najlepiej wspólnie, przy jednym stole, celebrując spędzany razem czas, dodaje ekspertka Karolina Możdżeń.

Metoda BLW to sprawdzony sposób na rozszerzanie diety małego dziecka, a jednocześnie sprytny plan na wykształcenie u dziecka prawidłowych nawyków żywieniowych. Warto jednak pamiętać, że na początku całego procesu może się zdarzyć, że większość jedzenia nie trafi do brzuszka maleństwa, ale na podłogę, ubranko i krzesełko. Takie eksperymenty są naturalne i nie warto ich ograniczać. Nie trzeba też się obawiać, że dziecko będzie z tego powodu niedożywione. Dietę dziecka rozszerza się stopniowo, jednocześnie wciąż karmiąc je piersią lub mlekiem modyfikowanym, więc nawet w sytuacji, gdy maluch zje tylko odrobinę nowych produktów to i tak jego organizm będzie otrzymywał niezbędną porcję składników odżywczych.
 

Woda źródlana Mama i ja

Mama i ja to w pełni bezpieczna, niegazowana woda źródlana, wyróżniająca się niskim stopniem mineralizacji i niewielką zawartością sodu. Stanowi optymalne uzupełnienie codziennej diety kobiet w ciąży oraz mam karmiących piersią. Znakomicie nadaje się również do przygotowywania posiłków dla niemowląt i dzieci w każdym wieku.

Strona www: https://wodadladziecka.pl/

Cena:

1,5 L – cena: 1,89 zł 

0,5 L – cena: 1,49 zł

0,33 L – cena: ok. 1,35 zł

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dziecko Przepis na owsiany pudding chia z kaszką i owocami – dla małych i dużych Biuro prasowe
2024-04-22 | 13:10

Przepis na owsiany pudding chia z kaszką i owocami – dla małych i dużych

  Roślinny pudding chia z mlekiem owsianym, kaszką owsianą i owocami to świetna opcja na śniadanie lub zdrową przekąskę w ciągu dnia. Jest to również doskonały
Dziecko Przemoc w sporcie. Problem dotyka nawet 90% dzieci
2024-04-19 | 10:00

Przemoc w sporcie. Problem dotyka nawet 90% dzieci

Regularne uprawianie sportu przynosi dzieciom liczne korzyści i pozytywnie wpływa na ich rozwój i zdrowie. Niestety, wiąże się również z ryzykiem nadużyć oraz przemocy.
Dziecko Moc przygód z Bluey! Czas na wspólną zabawę w Atrium Targówek!
2024-04-16 | 16:15

Moc przygód z Bluey! Czas na wspólną zabawę w Atrium Targówek!

Dla wszystkich małych i dużych fanów serii animowanej „Bluey”, nadchodzi niezwykła okazja do wspólnej zabawy! Odwiedź Atrium Targówek już 19 i 20

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.