Stosowanie kropli nawilżających do oczu - jak wybierać je mądrze?
Stanowią natychmiastową pomoc i ulgę, gdy oko jest wysuszone, zaczerwienione czy podrażnione. Wielu z nas ma je zawsze przy sobie – wozi je w samochodzie, nosi w torebce. Krople do oczu, bo o nich mowa, stosujemy coraz częściej i chętniej. Dlaczego stosowanie dodatkowego nawilżenia oka jest konieczne, by zachować komfort widzenia? Na co zwrócić uwagę przy zakupie kropli? Jakich błędów w ich stosowaniu unikać? Podpowiadamy.
Współczesny tryb życia nie sprzyja zdrowiu oczu. Większość z nas na co dzień korzysta ze smartfonów, pracuje przy laptopie, a wieczorem wybiera relaks w towarzystwie ulubionego serialu. Sprawia to, że gdy pod koniec dnia pomyślimy, ile czasu spędziliśmy przed ekranem, możemy się doliczyć nawet kilkunastu godzin. Trzeba przyznać, że dla oczu zdecydowanie nie jest to pożądana sytuacja, ponieważ nasz narząd wzroku lepiej czuje się w otoczeniu naturalnych widoków, zieleni, a niekoniecznie emitowanego przez urządzenia elektroniczne światła niebieskiego. Jeśli dodamy do tego suche, klimatyzowane pomieszczenie, całodniowe noszenie soczewek kontaktowych i złą dietę, mamy gotowy efekt: suchość i zmęczenie oczu towarzyszy wielu z nas już po kilku godzinach od przebudzenia.
Tego oczy nie lubią
Oko potrzebuje nawilżenia, żeby prawidłowo spełniać swoje funkcje i nie powodować uczucia dyskomfortu. Naturalnym sposobem, w jaki zwilża się gałka oczna jest… mruganie. To czynność, którą wykonujemy automatycznie, mimowolnie. Optymalna częstotliwość mrugania to 15-20 razy na minutę. Należy jednak pamiętać, że kiedy mocno się na czymś skupiamy, np. na pracy, robimy to o wiele rzadziej, przez co oczy stają się wysuszone. Dodatkowo, problemy takie jak zaczerwienie, pieczenie, łzawienie, mogą świadczyć o tym, że zmagamy się z zespołem suchego oka. Najczęściej dotyka on osób, które często i długotrwale oglądają telewizję, pracują przy komputerze lub korzystają z innych urządzeń elektronicznych, emitujących światło niebieskie. Ryzyko dotyczy również osób przebywających często w pomieszczeniach klimatyzowanych, noszących soczewki korekcyjne, a nawet przyjmujących niektóre leki (m.in. antyhistaminowe czy tabletki antykoncepcyjne).
Szybka pomoc na problem suchego oka
Każdy, kto choć raz doświadczył pieczenia oczu czy uczucia piasku pod powiekami wie, że dolegliwości te potrafią mocno popsuć nasze samopoczucie. Pocieranie swędzących oczu nic nie da, a może jedynie pogorszyć efekt. Sposobem na zminimalizowanie uczucia dyskomfortu jest nawilżenie oczu, najlepiej za pomocą kropli typu sztuczne łzy. A czy Polacy znają się na kroplach? Według badania przeprowadzonego przez markę EKTIN aż 64% respondentów stosowało krople do oczu w ciągu ostatnich 12 miesięcy, z kolei 81% ankietowanych zadeklarowało, że używało ich kiedykolwiek. To pokazuje, że jest to produkt dobrze rozpoznawany przez konsumentów, po który często sięgają. Zdecydowanie najpopularniejsze wśród Polaków są tzw. sztuczne łzy – sięga po nie blisko połowa badanych (46%).
Jak wybrać odpowiednie krople?
Na sklepowych półkach znajdziemy wiele rodzajów kropli do oczu, dlatego przy zakupie warto wziąć pod uwagę ich skład – im prostszy i bardziej naturalny, tym lepiej, a także okres przydatności po otwarciu. Warto zwrócić uwagę, by krople nie miały konserwantów: - Uważam, że ogromnym przełomem w medycynie są krople bez konserwantów z systemem zapewniającym jałowość. To produkt skuteczny i bezpieczny dla użytkowników. Konserwanty, jak to konserwanty – skoro unikamy ich w żywności, to w preparatach z apteki również ich unikajmy – mówi dr n. med. Anna Groblewska, specjalista chorób oczu.
Jakie błędy popełniamy użytkując krople?
Nowoczesne krople bez konserwantów i ze specjalną pompką (np. Hyal-Drop multi) można bezpiecznie stosować aż przez 6 miesięcy po otwarciu. Warto wiedzieć też, w jaki sposób je przechowywać, dlatego w tym celu, każdy użytkownik powinien zapoznać się z ulotką, w której znajdzie niezbędne informacje o sposobie ich stosowania i warunkach, w jakich powinno się je trzymać.
Błędem, który niektórzy popełniają użytkując krople, jest ich pożyczanie – to osobisty wyrób medyczny, z którego powinna korzystać tylko jedna osoba.
Są krople, których nie należy zakraplać, jeśli mamy zaaplikowane soczewki kontaktowe. Są też takie, które można bezpiecznie stosować, nosząc „kontakty”.
Jeśli zmagamy się z problemem suchego oka, warto wybrać krople, które są przeznaczone do minimalizowania tego typu objawów. Długotrwałe i intensywne nawilżenie pomogą zapewnić np. krople do oczu Hyal-Drop multi.
Można je stosować także w celu nawilżania i zwilżania miękkich i twardych soczewek kontaktowych. Ciekawą propozycją na rynku są także krople dla alergików (np. EKTIN, wyrób medyczny), które pomogą minimalizować łzawienie i pieczenie oczu związane z pyleniem drzew i traw.
Dzięki zastosowaniu kropli do oczu, w szybki i bezpieczny sposób będziemy mogli poczuć się bardziej komfortowo. Kiedy uczucie pieczenie i suchości znika, nasze samopoczucie i odbiór wrażeń ze świata staje się zdecydowanie lepsze.

Droga Basi Gołubowskiej do diagnozy ALS i nadziei na życie

Walka z ALS – nadzieja w obliczu diagnozy

Rada Przedsiębiorców apeluje o uchwalenie przepisów zmieniających zasady wypłat zasiłku chorobowego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny
Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.
Handel
Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Moda
Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.