Stwórzmy wspólnie „Zaczytaną Bibliotekę” dla wrocławskiej kliniki
Develia, właściciel Arkad Wrocławskich, już po raz drugi postanowiła włączyć się w ogólnopolską akcję „Zaczytane Biblioteki”. Tym razem około dwóch tysięcy książek trafi do Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego we Wrocławiu. Zbiórka w centrum handlowym będzie prowadzona w dniach od 18 do 31 sierpnia 2022 r.
„Zaczytane Biblioteki” to charytatywny projekt, który powstał z inicjatywy Fundacji Zaczytani.org. Celem akcji jest dostarczanie książek do placówek leczniczych w całej Polsce oraz promowanie czytelnictwa wśród grup z utrudnionym dostępem do kultury. Dzięki temu młodzi pacjenci mogą choć na chwilę zapomnieć o chorobie i przenieść się w magiczny świat literatury.
- W styczniu bieżącego roku zorganizowaliśmy pierwszą zbiórkę, która spotkała się z dużym odzewem. Udało nam się przekazać 2 tysiące książek dla Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci. Mamy nadzieję, że Wrocławianie ponownie się zaangażują, ponieważ inicjatywa ma szczytny cel, pozwala pomagać potrzebującym oraz uczy dzielenia się z innymi - komentuje Jagoda Najwer, Junior Marketing Manager w Develia S.A.
W dniach od 18 do 31 sierpnia, w łezce eventowej Arkad Wrocławskich na poziomie 0 będzie stał dedykowany regał, do którego będzie można przynosić książki – nowe lub używane, ale w bardzo dobrym stanie. Stamtąd trafią one Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego we Wrocławiu – placówki wytypowanej przez mieszkańców w internetowej ankiecie. Develia zamierza przekazać na rzecz ośrodka około 2 tysięcy egzemplarzy.
Książki po przejściu stosownej kwarantanny (i selekcji) zostaną tematycznie dobrane, a następnie przekazane do kliniki. Zbiory będą dosyłane sukcesywnie, przez 24 miesiące tak, aby biblioteczka funkcjonowała w placówce minimum 2 lata.
----
CH Arkady Wrocławskie zlokalizowane jest w ścisłym centrum Wrocławia. Na 3 poziomach Centrum znajduje się ponad 100 sklepów i punktów usługowych. Do dyspozycji klientów przygotowanych jest 1,1 tys. miejsc parkingowych. W Arkadach znajduje się też nowoczesne centrum rekreacyjne „Fitness Academy” oraz pierwsze we Wrocławiu OH Kino będące połączeniem najlepszych cech multipleksu z charakterystycznymi elementami dawnej kinematografii.
Dodatkowe informacje:
Mariusz Skowronek
Tel. 698 612 866
mskowronek@tauber.com.pl

Innowacyjna przestrzeń edukacyjna – STEM Kindloteka – debiutuje w gliwickim Biblioforum

Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba

Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Sylwia Butor: Badania profilaktyczne powinny być częścią naszej codzienności. Jak zrobienie paznokci czy koloryzacja włosów
Influencerka uważa, że nawet o tak trudnym temacie jak choroby nowotworowe można mówić w social mediach w taki sposób, żeby nie straszyć, ale skutecznie przekonywać chociażby do profilaktyki. Raport „Polki a profilaktyka raka piersi – motywacje, bariery oraz opinie o zaangażowaniu marek w kwestie prozdrowotne” pokazuje, że kobiety w tej kwestii coraz częściej sięgają po informacje z internetu, mediów społecznościowych oraz kampanii edukacyjnych, webinarów czy warsztatów. Dlatego też Sylwia Butor w swoich rolkach zamierza w sposób przystępny i niebudzący niepotrzebnego lęku jak najczęściej zachęcać swoje obserwatorki do badań profilaktycznych.
Prawo
Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.
Ochrona środowiska
Lasy Państwowe wywiozły w zeszłym roku z lasów 820 tirów śmieci. Kosztowało to 34 mln zł

Lasy traktowane są nierzadko jak dzikie wysypiska śmieci, gdzie można bezkarnie wyrzucać różne odpady, nie tylko resztki jedzenia czy plastikowe torby, butelki czy puszki, ale też elektrośmieci i toksyczne substancje. Z wyliczeń Lasów Państwowych wynika, że w ubiegłym roku wywóz śmieci kosztował spółkę 34 mln zł. Każda wycieczka do lasu wymaga przestrzegania podstawowych zasad, a nieśmiecenie jest jedną z nich. Leśnicy przestrzegają także przed wjeżdżaniem do lasów samochodami, płoszeniem dzikich zwierząt czy rozpalaniem ogniska czy grilla.