3. Charytatywna Aukcja sztuki na rzecz uchodźców z Białorusi i Ukrainy
Fundacja Humanosh wraz z Piękna Gallery oraz agencją zintegrowanego marketingu Communiction Unlimited już po raz trzeci organizują charytatywną aukcję dzieł sztuki wybitnych twórców z Białorusi, Ukrainy
i Polski. 8. lutego 2023 r. będzie można nabyć nie tylko wartościowe obrazy, ale również pomóc uchodźcom, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swojej ojczyzny.
W Polsce przebywa obecnie ok. 2 milionów Ukraińców i ta liczba prawdopodobnie będzie rosła. Warunki życia na terenach przyfrontowych są tragiczne. Ludzie nie mają prądu, wody, ogrzewania, panuje głód. Ci, którzy będą w stanie zorganizować ucieczkę, zapewne się na nią zdecydują. Rośnie też liczba Białorusinów, którzy z obawy przed aresztowaniem lub nawet utratą życia zmuszeni są do ucieczki z kraju. Często przyjeżdżają z jednym plecakiem, bez możliwości zabrania dorobku swojego życia. Wszyscy potrzebują dachu nad głową, jedzenia, środków czystości, a w dalszej kolejności wsparcia w załatwieniu dokumentów i spraw urzędowych, które umożliwią im godne funkcjonowanie w naszym kraju.
Fundacja Humanosh opiekuje się uchodźcami politycznymi od wielu lat. W 2021 roku wyremontowała i otworzyła w Warszawie pierwszy Mirnyj Dom. Było to schronienie dla przybyszów z Białorusi. Wybuch wojny w Ukrainie przyczynił się do otwarcia trzech kolejnych placówek w 2022 r. Dwóch w Warszawie i jednej w podwarszawskim Nadarzynie.
Uruchomienie, wyposażenie i utrzymanie Mirnego Domu było w dużej mierze możliwe dzięki środkom uzyskanym z pierwszej aukcji charytatywnej, która odbyła się 17 lutego 2021 r. Zebrano wtedy kwotę ponad 100 tys. złotych. Aukcja z 2022 r. przyniosła podobną sumę, która w znacznym stopniu zasiliła budżety Mirnych Domów.
Miesięczne koszty utrzymania jednej placówki (zwłaszcza w okresie grzewczym) to suma często przekraczająca 30 tys. złotych. „Mirne Domy to miejsce, gdzie uchodźcy mogą przebywać przez 3 miesiące. Oczywiście są osoby, które szybko znajdują pracę i wyprowadzają się wcześniej. Mamy jednak również mieszkańców w podeszłym wieku lub chorych, którzy nie mają szans na samodzielne życie. Ideą Mirnych Domów jest wspólnota, zaoferowanie mieszkańcom namiastki domowego, rodzinnego życia. W każdym domu jest wspólna przestrzeń, gdzie ludzie zbierają się wieczorami, oglądają tv, rozmawiają, wspólnie gotują. Przymusowa emigracja jest potężną traumą, dlatego nikt w niej nie powinien być skazany na samotność”- mówi Katarzyna Skopiec, Prezes Fundacji.
Sukces i wielkie zaangażowanie po stronie, zarówno samych artystów jak i kupujących, stał się motorem do zorganizowania kolejnej aukcji. Tym razem również nikt z zaproszonych nie odmówił pomocy. Prace przekazało ponad 30 artystów. Nowością w tym roku są prace artystów ukraińskich. Większość z nich mieszka i tworzy na emigracji, w tym również w Polsce, ale wszyscy zachowali i pielęgnują narodową tożsamość, która jest zauważalna w ich pracach.
„Mamy wspaniałych młodych, ale już znanych w świecie, artystów z Białorusi, takich jak np.: Alexandr Adamov, Igor Tishin, Sergey Shabohin, Tatiana Radsivilko. Swoją pracę, na rzecz wspierania wolności, przekazała również Jana Shostak. Spośród artystów ukraińskich warto wspomnieć Alinę Sokolovą, Danilea Galkina czy Pavlo Makova. To artyści znani już na międzynarodowym rynku sztuki. Katarzyna Kozyra, Paweł Kowalewski czy Rafał Olbiński to nazwiska znane powszechnie nie tylko w Polsce, tym bardziej cieszymy się, że są z nami ponownie. Idea wolności, niepodległości, walki z reżimem jest Polakom bardzo bliska, mam więc nadzieję, że tegoroczna aukcja powtórzy co najmniej wyniki poprzednich i Mirne Domy będą mogły nadal funkcjonować”- kontynuuje Katarzyna Skopiec.
Na tegorocznej aukcji zostanie zaprezentowany nietypowy dla niej obiekt, jest to bowiem okładka magazynu Time z podpisem generała Valeriya Zaluzhny’ego, naczelnego dowódcy ukraińskiej armii.
Artyści, którzy uczestniczą w przedsięwzięciu, reprezentują różne generacje, style, techniki i dyscypliny. Łączy je bezpośrednie lub pośrednie odwołanie do pojęcia wolności, niezależności, bezpieczeństwa lub jego braku.
Aukcja odbędzie się 8. lutego 2023 r. o godz. 19.00. Zapraszamy do licytacji za pośrednictwem portali Artinfo.pl oraz Onebid.pl., w siedzibie Piękna Gallery oraz za pomocą zleceń telefonicznych.
Wernisaż przed-aukcyjny odbędzie się 2 lutego o godz. 19.00 w Piękna Gallery w Warszawie przy ul. Emilii Plater 10. Następnie wystawa będzie dostępna dla publiczności.

Sztuka współczesna w Muzeum Warszawy: ścieżka Sztuka wspierania

Koncert Świąteczny w zabytkowej Elektrowni

NOWY PROJEKT CYFROWY - DIGITALIZACJA DÓBR KULTURY WROCŁAWIA
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.