Komunikaty PR

Już jutro - najstarsze polskie monety pójdą pod młotek

2021-09-24  |  16:30
Biuro prasowe

Tajemnice denara Chrobrego 

 

25 września w hotelu Raffles Europejski licytowane będą pieniądze zachowane z czasów  pierwszych władców Polski.

Wśród największych skarbów średniowiecza wymienia się m.in. denara z ok. 1005 r., na którym znajduje się najwcześniejszy zapis nazwy Polski.



Historyczną aukcję najcenniejszych królewskich monet przeprowadzi stołeczny Antykwariat Numizmatyczny Michał Niemczyk - wiodący numizmatyczny dom aukcyjny w Polsce. Jak wskazują dane sprzedażowe, krajowy rynek dawnych monet odnotował w czasie pandemii zwyżki rzędu 35-50 proc. 



Denar sprzed tysiąca lat 

 

Pierwszą monetę, na której zapisano nazwę Polski, każdy poniekąd trzymał już w dłoni - datowany na okres panowania Bolesława Chrobrego denar umieszczony jest na rewersie obiegowego dwudziestozłotowego banknotu. Moneta określana przez fachowców jako typ „Princes Polonie” przedstawia pawia, który, zdaniem badaczy, nawiązywać miał do kultu św. Wojciecha, patrona Polski. Szczątki męczennika przewiezione zostały w tym okresie do Gniezna, a - jak podają źródła - król wykupić miał je za odpowiadającą im masą ilość złota. Denar, który licytowany będzie na aukcji od 30 tys. zł, stanowi najpiękniej zachowany egzemplarz tej monety, jaki kiedykolwiek trafił do obiegu. 




 

Unikaty z królewskich skarbców 

Wśród przewidzianych na aukcję monet średniowiecznych znajdziemy m.in. rzadką monetę Mieszka II, której prostszą odmianę - zgodnie z ówczesnym stanem historycznej wiedzy -  pomyłkowo umieszczono na obiegowym banknocie 10-złotowym, który przedstawia Mieszka I. Od progu 25 tys. zł licytowany będzie również brakteat Bolesława Krzywoustego,  a od 9 tys. zł - niesamowity pieniądz Mieszka III, który nawiązuje swoimi przedstawieniami do postaci starotestamentowego Dawida. 


Pozycją, która przed nadchodzącą aukcją nurtuje prawdziwy tłum pasjonatów historii, jest jednak moneta późniejsza o kilka wieków - talar, który zamiast królewskiego popiersia zdobi motyl.


 

Hrabina Cosel, kontrowersyjna królewska faworyta

Datowany na 1709 r. talar z ozdobnym motylem wybity został w mennicy drezdeńskiej w pojedynczym egzemplarzu, na specjalne zamówienie władcy. Otto Merserburg, kolekcjoner i znawca monet saskich, wiąże ten nietypowy gest z postacią Anny Konstancji von Hoyn, znanej jako hrabina Cosel - królewskiej faworyty, głośnej bohaterki powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego oraz produkcji filmowych. Podobne monety z motylem wykonane zostały w srebrze dla potrzeb gier karcianych na jej osobistym dworze, który rocznie kosztować miał monarchę tyle, co utrzymanie ośmiotysięcznego oddziału wojska. 

 

- Mimo że to nie najwyżej wyceniona moneta w naszym katalogu, rzeczywiście budzi niesamowite poruszenie wśród kolekcjonerów. Mówimy o prawdziwym zabytku, który niewątpliwie król osobiście trzymał w dłoni. Unikatowy egzemplarz, który polecił wykonać w złocie, licytowany będzie od poziomu 250 000 zł, jednak trudno szacować, jaka może być jego wartość końcowa - komentuje Michał Niemczyk, reprezentujący w swojej rodzinie już czwarte pokolenie marszandów i numizmatyków. 


Imponujący podarunek Augusta II Mocnego nie będzie jedynym unikatowym obiektem w katalogu - kolekcjonerzy i inwestorzy licytować będą m.in. jedyny znany egzemplarz tzw. portugała koronnego Zygmunta III Wazy z 1614 r. Legendarna moneta będzie miała cenę wywoławczą 400 000 zł.



 

Aukcja 30 PREMIUM 

Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka 

odbędzie się  25 września od godz. 9.00 

w hotelu Raffles Europejski w Warszawie 

oraz online za pośrednictwem platformy https://aukcjamonet.pl/.  

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Sztuka Z TĘSKNOTY ZA PRZYRODĄ. WYSTAWA W GALERII FUNDACJI URBAN FORMS Biuro prasowe
2024-07-03 | 11:00

Z TĘSKNOTY ZA PRZYRODĄ. WYSTAWA W GALERII FUNDACJI URBAN FORMS

Nostalgiczna podróż do źródeł twórczości i rodzinnych wspomnień – Rafał Roskowiński, prawdziwa legenda polskiego malarstwa wielkoformatowego, po blisko 30 latach
Sztuka BRAK ZDJĘCIA
2024-06-30 | 21:00

Rewia – kolorowe antidotum na szarą codzienność

Niedługo minie 25 lat odkąd rewia znowu odżyła w Polsce. W 2001 ten rodzaj sztuki przywróciła do życia Małgorzata Potocka, otwierając pierwszą po wojnie scenę rewiową w naszym kraju. Teatr Sabat jest jedynym miejscem
Sztuka Znamy laureatów konkursu Design by Śliwka Nałęczowska 2024!
2024-06-27 | 13:45

Znamy laureatów konkursu Design by Śliwka Nałęczowska 2024!

Konkurs Design by Śliwka Nałęczowska pobudza środowisko artystyczne do twórczych działań. Piąta, jubileuszowa edycja wydarzenia, promującego talenty w dziedzinie grafiki

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.