Pierwsza w historii hybrydowa aukcja NFT w Polsce!
„Lego. Obóz koncentracyjny” - kontrowersyjne dzieło Zbigniewa Libery wylicytowane zostanie w formie cyfrowej, jako pierwszy plik NFT na tradycyjnej aukcji sztuki w Polsce. Licytację przeprowadzi Polski Dom Aukcyjny Wojciech Śladowski w Krakowie.
1 grudnia sfinalizowana zostanie pierwsza sprzedaż dzieła sztuki w technologii NFT nad Wisłą. Przedmiotem licytacji będzie najgłośniejsze dzieło Zbigniewa Libery, które w formie pliku połączonego z unikalnym rejestrem cyfrowym, dostępne będzie dla kolekcjonerów na platformie OneBid. Jak komentują eksperci Polskiego Domu Aukcyjnego w Krakowie, aukcja tego obiektu, otworzy na rodzimym rynku zupełnie nowy rozdział, zapewniając kolekcjonerom nieosiągalną dotychczas pewność co do autentyczności dzieł cyfrowych.
Dzieło NFT - czym jest?
Najdroższe dzieło NFT kosztowało około 69 mln dolarów i wylicytowane zostało jeszcze w tym roku na aukcji w Christie’s - domu aukcyjnym, w którym odnotowuje się sprzedaże prac takich autorów jak Leonardo da Vinci, Pablo Picasso czy Andy Warhol. Wycenione na równowartość blisko 288 mln zł cyfrowe dzieło „Everydays - the first 5000 days”, którego autorem jest amerykański grafik i animator Beeple, składało się aż z pięciu tysięcy obrazów, jednak nie do powieszenia nad kanapą, tylko do wyświetlenia na ekranie. Żeby właściciel miał jednak pewność, że plik, który z łatwością można udostępniać w internecie, jest autentycznym dziełem należącym tylko do niego, z grafiką nierozerwalnie związany jest unikalny rejestr cyfrowy.
Przez NFT (Non-Fungible Token) - niewymienialny token - rozumiemy więc pewien niepodrabialny certyfikat przechowywany w łańcuchu blockchain, który zapewnia prawo własności do takiego cyfrowego obiektu. Zawsze, kiedy obraz NFT opublikowany zostanie w internecie i powielony nieskończoną ilość razy, pozostanie nienaruszalną własnością osoby, która nabyła ten zakodowany dowód własności.
Dzięki zapoczątkowaniu tej technologii w Polsce, kolekcjoner, który zwycięży licytację domu aukcyjnego w Krakowie, wejdzie w posiadanie bezsprzecznie autentycznego pliku z dziełem Zbigniewa Libery - ikony rodzimej sztuki krytycznej, wywołującej potężną burzę emocji w kraju i zagranicą.
Obóz koncentracyjny z Lego
„Lego. Obóz koncentracyjny” po raz pierwszy wstrząsnął opinią publiczną w 1996 r., kiedy podczas wystawy w stołecznym Centrum Sztuki Współczesnej zaprezentowany został niemal firmowo opakowany zestaw klocków lego, z którego wybudować można model nazistowskiego obozu koncentracyjnego - podłużne baraki, niezbędną infrastrukturę, a nawet krematorium, uzupełnione o figurki więźniów i strażników. Pierwszych grają tu zapożyczone z zestawu „Piraci” uśmiechnięte kościotrupy, drugich - nieco przerobione, zabawkowe postacie z „Posterunku policji”.
Mimo że producent - Lego - groził artyście procesem, a odzew publiczności i środowiska krytyków był nad wyraz gwałtowny, dzieło z czasem zdołano właściwie odczytać: nie jako obrazoburczą drwinę, tylko jako poważną i głęboką refleksję na temat straszliwej, choć starannie przemyślanej, śmiercionośnej machiny. Baraki w Auschwitz projektowane były przecież przez architektów wybitnej szkoły Bauhausu, a opracowanie całego systemu zorganizowanego ludobójstwa było zadaniem dla ścisłych umysłów - racjonalną inżynierią i kalkulacją, której efektem miała być Zagłada na przemysłową wręcz skalę. Jak mówił sam artysta, z tych dokładnie skomponowanych klocków nie można właściwie zbudować nic innego, niż układ precyzyjnie przewidziany na pudełku.
Jako pierwsze licytowane w technologii NTF dzieło wybrano więc zdigitalizowany wykrojnik jednego z opakowań zestawu lego - sygnowany przez Zbigniewa Liberę egzemplarz przedstawiający obozowych nadzorców, a także ustawioną na tle standardowych błękitnych obłoków szubienicę ze zwisającą z niej, białą figurką. Poprzez zastosowanie NFT, projektowi Zbigniewa Libery zawsze towarzyszyć będzie więc niepodrabialny kod świadczący o autentyczności obiektu - przypisujący zarówno jego autorstwo do pliku, jak i dający niekwestionowane prawo własności nabywcy cyfrowego dzieła.
Wydrukowane projekty opakowań do słynnych zestawów lego posiada w swoich zbiorach m.in. Narodowa Galeria Sztuki Zachęta, a jeden z kompletów klocków trafił do kolekcji Muzeum Żydowskiego w Nowym Jorku.
Do oryginalnego obiektu dołączony zostanie specjalny chip NFC, który umożliwia jednoznaczne i bezpieczne identyfikowanie fizycznego dzieła poprzez urządzenie mobilne. Chipy NFC powiązane mogą być z niewymienialnymi tokenami NFT, co gwarantuje możliwość natychmiastowego potwierdzenia autentyczności pracy w obiegu rynkowym.
Więcej o przełomowej aukcji NFT przeczytać można stronie: https://polskidomaukcyjny.com.pl/aukcje/i-aukcja-nft-powiazana-z-rzeczywistym-dzielem-sztuki
Zbigniew Libera, „Lego. Obóz koncentracyjny”, 1996 r.
- pierwsza w Polsce praca, której element (cyfrowy plik z wykrojnikiem opakowania) wystawiony zostanie na aukcję w technologii NFT. Dzięki unikalnemu zakodowanemu certyfikatowi plik nierozerwalnie przypisany jest do autora, co pozwala na natychmiastowe potwierdzenie autentyczności cyfrowego dzieła oraz jego właściciela. Projekt opakowania klocków lego wchodzący w skład tego artystycznego cyklu posiada w swoich zbiorach Narodowa Galeria Sztuki Zachęta.
NFT - (Non-Fungible Token)
- niezamienialny token, czyli niepodrabialny rejestr cyfrowy przechowywany w łańcuchu blockchain, pozwalający na określenie autorstwa, a także prawa własności do danego obiektu w przestrzeni wirtualnej. Plik NFT - np. grafika - udostępniany może być dowolną ilość razy, jednak sprzedaży praw do obiektu dokonać może jedynie osoba, która posiada wspomniany certyfikat w swoim portfelu.
Zbigniew Libera
- ur. 7 lipca 1959 r. w Pabianicach, artysta uznawany za ojca rodzimej sztuki krytycznej - fotograf, autor obiektów przestrzennych i prac wideo. Wielokrotnie określany jako skandalista, Zbigniew Libera doceniony został przez najważniejsze instytucje muzealne w Polsce, a jego twórczość stanowi do dziś aktualną intelektualną prowokację, komentując m.in. wpływ przedmiotów na wtłaczane od dzieciństwa społeczne role czy nieoczywisty mechanizm, w którym obraz budować może pamięć o historii. Do odważnych środków Libery zalicza się formułę zwodniczej zabawki, w której opracowany został m.in. zestaw klocków lego z modelem obozu koncentracyjnego.
Polski Dom Aukcyjny Wojciech Śladowski
- organizator pierwszej w Polsce aukcji dzieła sztuki w formie pliku NFT, wieloletni członek Międzynarodowej Unii Antykwarycznej CINOA, a także Stowarzyszenia Antykwariuszy i Marszandów Polskich SAMP, działający w Krakowie. Dom aukcyjny słynący z obrotu dziełami polskiej sztuki dawnej i XX-wiecznej awangardy, współpracujący z licznymi instytucjami muzealnymi oraz kolekcjonerami i artystami.
Co charakteryzuje aukcję NFT w Polskim Domu Aukcyjnym?
Tag NFC, zaprogramowany i połączony z obiektem oraz papierowym certyfikatem autentyczności, umożliwia jednoznaczne powiązanie obiektu z jego cyfrowym duplikatem, zapisanym w bezpiecznej bazie danych (blockchain). Oba te obiekty połączone są z tokenem NFT, dzięki czemu uzyskujemy możliwość sprzedaży fizycznego obiektu za pośrednictwem NFT. Unikalny token NFT, reprezentujący dzieło Zbigniewa Libery, będzie dostępny do wglądu na platformie cyfrowej OpenSea.
W przypadku dzieł sztuki i przedmiotów kolekcjonerskich autentyczność i pochodzenie mają kluczowe znaczenie. Weryfikacja autentyczności i pochodzenia przedmiotu jest jednak zadaniem żmudnym i często niewykonalnym. Zakładając, że oryginalne źródło danych jest zaufane, technologie takie jak Blockchain i Near Field Communications (NFC) mogą być używane do potwierdzania prawdziwości danych i autentyczności obiektów. To właśnie zadanie Connect, rozwiązanie firmy Arteïa.
Tag NFC, na którym bazuje rozwiązanie Arteïa wykorzystuje najnowszą generację chipów NFC firmy NXP - NTAG 424 DNA. Chip ten umożliwia wyjątkowo bezpieczne, dwupoziomowe uwierzytelnianie obiektów, do których jest podłączony.
Taki chip dołączony do dzieła sztuki w bezpieczny sposób identyfikowany jest przez urządzenie mobilne wyposażone w czytnik NFC i dedykowaną aplikację, która dokonuje uwierzytelnienia za pomocą zdalnego serwera. Z kolei, gdy obiekt zostanie uwierzytelniony, możemy opcjonalnie zweryfikować jego dane o pochodzeniu, porównując je z oryginałem zakotwiczonym na blockchainie.
Chip NFC może być ponadto powiązany z tokenem niewymiennym (NFT). Jeśli token jest przedmiotem obrotu na zaufanym rynku, jego historię własności można łatwo śledzić. Wprowadzenie protokołów pozwalających na transakcję tokenem w sposób całkowicie automatyczny, w tym także fizycznym obiektem (dzięki dołączonemu tagowi NFC), umożliwia zbieranie danych dotyczących jego historii.
Link do licytacji: https://polskidomaukcyjny.com.pl/aukcje/i-aukcja-nft-powiazana-z-rzeczywistym-dzielem-sztuki

Sztuka współczesna w Muzeum Warszawy: ścieżka Sztuka wspierania

Koncert Świąteczny w zabytkowej Elektrowni

NOWY PROJEKT CYFROWY - DIGITALIZACJA DÓBR KULTURY WROCŁAWIA
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych
Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.
Prawo
Liczba związków nieformalnych w Polsce przekracza pół miliona. W Sejmie trwają prace nad przepisami dla nich

Temat związków partnerskich ponownie znalazł się w centrum debaty publicznej i politycznej w Polsce. W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o związkach partnerskich. Choć poparcie społeczne dla prawnego uznania relacji niemałżeńskich – zarówno jednopłciowych, jak i heteroseksualnych – pozostaje wysokie, wciąż kwestia ta czeka na rozstrzygnięcie.
Podróże
Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić

Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.