Sztuka pytająca o podziały społeczne
Agencja Face It!
ul. Bagatela 10 lok. 31
00-585 Warszawa
a.koszyczek|agencjafaceit.pl| |a.koszyczek|agencjafaceit.pl
794714937
www.agencjafaceit.pl
Warszawski artysta chce skłonić odwiedzających wystawę „ONI” do zadawania pytań. Marcin Osiowski, malarz i grafik prezentuje w tym celu przetworzone zdjęcia twarzy znanych ze świata polityki i pierwszych stron gazet, czym zmusza do spojrzenia z ukosa na narrację „my - oni”. Osiowskiego, jako wnikliwie studiującego filozofię Ludwiga Wittgensteina, interesuje relacja języka do rzeczywistości.
Wystawę współtworzą: Klaudia Szott, która napisała poetycki tekst, zwracający uwagę na kulturowe aspekty podziałów oraz Antoni Gustowski, kompozytor i reżyser. Kuratorką wystawy jest Aleksandra Paszkowska, kulturoznawczyni i tłumaczka książek.
MY vs. ONI
– W dyskursie politycznym od zawsze obserwujemy podział na „nas” i „nich”. Ta opozycja leży u podstaw życia społecznego i narodziła się jeszcze w czasach plemiennych. Pierwotnie to rozróżnienie gwarantowało nam przetrwanie – opowiada Osiowski – musieliśmy wiedzieć, kto daje nam bezpieczeństwo, a kto stanowi zagrożenie dla naszej wspólnoty. Dziś funkcja tej dychotomii rozmywa się, a na utrzymaniu podziałów zależy tylko politykom, którzy za ich pomocą chcą zachować kontrolę. Ten model znany jest od zawsze. Szczególnie z pierwszej połowy XX w., gdy poprzez wskazywanie wymyślonych wrogów wewnętrznych i zewnętrznych władzę utrzymywali faszyści i naziści.
Artysta nie jest jednak aktywistą politycznym, a jego sztuka nie stanowi deklaracji ideologicznej. Transtekstualna wystawa jest jedynie próbą analizy języka stosowanego przez władzę i wskazuje na wpływ zdań wypowiadanych każdego dnia w mediach na rodzące się dziś konflikty wewnątrz rodzin i grup społecznych.
– Nie przypominam sobie, by po 1989 r. dyskurs medialny był w stanie tak silnie dzielić Polaków, jak to ma miejsce w ostatnich latach. Mam na ten temat swoje zdanie, jednak w swoich pracach unikam zajmowania określonego stanowiska. Uważam po prostu, że stajemy się nieczuli na „drugą stronę”, gdy tylko wmówi nam się, że to przecież ONI, którzy nie są NAMI. W wyniku tego procesu następuje dehumanizacja mniejszości, a niektóre grupy ludzi określa się wprost jako „wrogą ideologię”, co z historycznego punktu widzenia boleśnie przypomina o strasznych wydarzeniach z przeszłości. Przedstawiając np. uchodźców jako nie-ludzi, czy LGBT jako wrogą ideologię wkraczamy wprost na drogę do realnej przemocy.
Pośród zdjęć osób znanych z pełnych agresji wypowiedzi – polityków, biskupów i dziennikarzy – Osiowski umieścił jednak… lustra. Spojrzenie na siebie samego pozwala odbiorcy choć na chwilę ujrzeć perspektywę drugiego człowieka. Jak czytamy w tekście kuratorskim Aleksandry Paszkowskiej: „artysta przebiegle uwidacznia fakt, że „my” i „oni” to wyrażenia deiktyczne – takie, których znaczenie zależy od kontekstu wypowiedzi. Dla nas „my” to my, a „oni” to oni, ale przecież z kolei dla nich to my jesteśmy „oni”. Wszystko zasadza się na tym, z czyich ust to słowo wychodzi – od ustawienia podmiotu”.
Pytania zadawane w języku sztuki
Marcin Osiowski chętnie współpracuje z młodym pokoleniem artystów, którzy w jego opinii dzięki otwartym umysłom są w stanie z nieco innej perspektywy spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Przygotowując wystawę „ONI” zaprosił do współpracy Klaudię Szott, niedawną absolwentkę Psychologii na Uniwersytecie SWPS i wydziału Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego. Klaudia na potrzeby wydarzenia przygotowała poetycki tekst pt. „Lewiatan”, który w interpretacji aktora teatralnego Grzegorza Sierzputowskiego odtwarzany będzie w zapętleniu na wystawie. Antoni Gustowski, z którym Osiowski współpracuje od kilku lat, jest młodym kompozytorem i reżyserem. Doktorant Wydziału Artes Liberales UW, ukończył studia w Instytucie Kultury Polskiej UW, Akademii Filmu I Telewizji w Warszawie oraz reżyserię na Université d’Aix-Marseille. Z Antonim pracowaliśmy nad koncepcją niemego i skrajnie spowolnionego obrazu mówiących ust, to on stworzył te nakładające się na siebie obrazy prezentowane na monitorach na sali wystawowej.
W opinii krytyków i kuratorów sztuka Osiowskiego jest ucieczką od dogmatów akademickości w kierunku ironii. Jego malarstwo analizuje stereotypy i umowność postaw społecznych. Prace artysty od lat 80. komentują działania systemów władzy oraz mechanizmy kontroli i propagandy. Od 1977 r. malarz zapisuje swoje uwagi na temat sztuki. W tych tekstach zawarte są przemyślenia z okresu studiów nad Wittgensteinem (sam tłumaczył na polski „Remarks on Colour”), Theodora Adorno oraz Susan Sontag (m.in. „Against Interpretation”). W malarstwie śladem tych rozważań jest powracanie do wątków odwołujących się do zjawisk wpływających na postrzeganie rzeczywistości – języka w szczególności.
Święto sztuki i designu w Krakowie
Gala 5. edycji Warszawskiego Maratonu Fotograficznego
Kobieca figuracja i wyraziste barwy. Wystawa prac Renaty Magdy w Drukarni
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
Choć medycyna estetyczna jest branżą bardzo atrakcyjną i perspektywiczną, to jednak taka ścieżka kariery nie była dla Miss Polski 2024 idealnym rozwiązaniem. Nie zdecydowała się rozwijać w tym właśnie kierunku, ale śledzi rozwój tej dziedziny. Maja Klajda nie krytykuje, ani też nie chwali tych, którzy decydują się na poszczególne zabiegi. Jej zdaniem, to indywidualna sprawa, zachęca jednak do podejmowania mądrych decyzji.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Ochrona środowiska
Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
Wartość rynku roślinnego w Polsce przekroczyła już wartość 1 mld zł. Roślinne zamienniki nabiału stanowią ponad połowę tej kategorii, a silną pozycję w sprzedaży mają alternatywy dla mleka – wynika z raportu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej. Polski rynek z rocznymi wydatkami rzędu 4,23 euro na osobę wciąż jednak odbiega od kwot wydawanych na żywność roślinną na Zachodzie. Branża liczy na wsparcie państwa w wykorzystaniu potencjału konsumentów.