Tajniki szkła użytkowego i artystycznego – kolejna odsłona DESA Design Days
Kwietniowa odsłona DESA Design Days to wydarzenie, którego głównym bohaterem jest szkło. Celem twórców wystawy było zwrócenie uwagi zarówno na jego artystyczną formę, jak i użytkowy charakter. Aby jeszcze bardziej przybliżyć ten temat, już w najbliższą sobotę 22 kwietnia, w Domu Aukcyjnym DESA Unicum przy ul. Pięknej 1A eksperci Łukasz Rossienik i Cezary Lisowski opowiedzą o tajnikach, jakie skrywają szklane obiekty zgromadzone na wystawie. Wśród ponad 130 obiektów zobaczyć będzie można m.in. ręcznie formowane kompozycje Michała Diamenta, zachwycające różnorodnością kolorów i form szkła stworzone przez Marię Veltuzen-Nagrabecką oraz Leszka Nagrabeckiego, a także niepowtarzalne szklane kompozycje projektu Henryka Albina Tomaszewskiego. Nie zabraknie także projektów innych wybitnych twórców polskiego wzornictwa – Zbigniewa Horbowego, Jana Sylwestra Drosta, Adama Jabłońskiego czy Kazimierza Krawczyka. Wystawa „Szkło · Sztuka · Design” to swoisty leksykon polskiego szkła, który zachwyci każdego wielbiciela designu.
Tej wiosny w Warszawie bezapelacyjnie króluje design. Po ogromnym zainteresowaniu z jakim spotkały się spotkania wokół marcowych wystaw „Design. Rzecz o pięknie” oraz „Polska Szkoła Tkaniny” przyszedł czas na kolejną odsłonę DESA Design Days – tym razem tematem przewodnim wystawy będzie szkło. Już od czwartku, 20 kwietnia, ponad 130 unikatowych, szklanych obiektów będzie można oglądać na trwającej 6 dni wystawie w gmachu Domu Aukcyjnego DESA Unicum. Jednak dla wszystkich pragnących zgłębić tajniki piękna sztuki użytkowej, DESA Unicum przygotowała wyjątkowe wydarzenie, które z pewnością zainteresuje wszystkich sympatyków szklanych form. 22 kwietnia, podczas DESA Design Days, eksperci Łukasz Rossienik oraz Cezary Lisowski opowiedzą o polskim szkle użytkowym i artystycznym.
Dla tych, którzy już teraz pragną zgłębić tajemnice szklanych form, eksperci przygotowali 10 ciekawostek – co kryje się za terminem „antico”, kim jest „Alicja” – ikona polskiego designu, a także, m.in., na czym polega urok szkła cichodmuchanego.
Szkło „antico” i użytkowe formy o unikatowym charakterze
Z bąbelkowej, spienionej masy szkła „antico” powstawały jedyne w swoim rodzaju wazony, butle oraz formy dekoracyjne. Niezwykłość i unikatowość kompozycji wytwarzanych z tego rodzaju szkła polega na strukturze masy szklanej, a dokładnie – zatopionych w niej ogromnych ilości szklanych pęcherzy. Ten zabieg sprawia, że każda forma jest niepowtarzalna. Prawdziwym mistrzem tej metody był czołowy polski projektant szkła użytkowego Zbigniew Horbowy.
Technika „Antico” polegała na posypaniu jeszcze plastycznej, ale już uformowanej masy szklanej sodą. Następnie, tak przygotowany surowiec, pokrywano drugą warstwą szkła, która nadawała formom unikatowy charakter. Początkowo szkła „antico” wytwarzano w kilku jednolitych kolorach: miodowym, rubinowym, turkusowym oraz szmaragdowym. W niedługim czasie zaczęto łączyć kolory oraz cieniować je, co dodatkowo zwiększyło walory estetyczne gotowych form.
„Alicja” – ikona polskiego designu
To nazwa zestawu, z którego pochodzą najbardziej rozpoznawalne butle autorstwa Zbigniewa Horbowego, jednego z najważniejszych polskich projektantów szkła użytkowego. Artysta jako pierwszy wprowadził na rynek koncepcję tworzenia zestawów szkieł o różnych wymiarach oraz barwach. Gama kolorystyczna, w jakiej występują „Alicje”, jest niezwykle zróżnicowana. Formy te tworzone były zarówno w wielu odcieniach czerwieni oraz zieleni, jak i w kolorach bursztynu czy subtelnych beżach. Butle z zestawu „Alicja” niezaprzeczalnie należą do ikon polskiego designu.
Huta Niemen i urok szkła cichodmuchanego
Tradycje polskiego szkła sięgają dalej niż do lat 60. Pierwsze Huty Szkła na ziemiach polskich powstały już w średniowieczu na terenie wielkopolski. Znakomite projekty powstawały także w okresie międzywojennym, kiedy to estetyką zawładnął styl art déco. Czołową wytwórnią w ówczesnej Polsce była Huta Szkła Juliusza Stolle Niemen S.A. działająca w Brzozówce (obecnie na Białorusi). Jednym z najbardziej cenionych produktów Huty było szkło cichodmuchane, poszukiwane dziś przez kolekcjonerów. Wiedza dotycząca techniki jego wyrobu zaczerpnięta została z wytwórni francuskich. Prezentowany na wystawie wazon reprodukowany w międzywojennych katalogach pod numerem 1109, nazwany tam został fasonem „a la Lalik”, od słynnej francuskiej wytwórni szkła Rene Lalique’a, słynącej na całym świecie z produkcji szkła opalizującego.
Czesław Zuber – projektant nie tylko szkieł użytkowych
Czesław Zuber znany jest przede wszystkim z projektowania form użytkowych. Według pomysłu Zubera w Hucie Szkła "Barbara" w Polanicy Zdroju powstawały doskonale znane wszystkim miłośnikom designu szklane wazony i popielnice z wywijanym kołnierzem, popularnie zwane dziś "osiołkami".
Jednak artysta nie poprzestał na tworzeniu jedynie kolorowych szkieł użytkowych. Po przeprowadzce do Paryża, w 1982 roku Czesław Zuber porzucił techniki hutnicze na rzecz niezwykle oryginalnych i wielobarwnych szklanych kompozycji rzeźbiarskich, inspirowanych twórczością niemieckiej grupy "Neue Wilde" (Nowi Dzicy).
Ekspresyjne rzeźby, przypominające najczęściej bajkowe postacie zwierząt i ludzi, wykonywał z dużych, przezroczystych brył szkła. Następnie Zuber na szklane formy nanosił intensywne barwy – czerwienie, zielenie, żółcie, fiolety – dzięki którym formy nabierały jeszcze większej wyrazistości. Gra światłem i fakturą czyni z rzeźb Zubera niezwykle energetyczne i wyraziste kompozycje.
Szklane rzeźby Czesława Zubera zyskały międzynarodowe uznanie i prezentowane były na ponad 40 wystawach, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Artysta jest także laureatem wielu prestiżowych nagród i wyróżnień, a jego prace znajdują się w zbiorach wielu muzeów na całym świecie.
Świecznik „Karolinka”
Rekordowe kwoty podczas licytacji osiągać mogą nie tylko unikatowe szkła artystyczne. Niektóre ze szkieł seryjnie produkowanych również są niezwykle cenione przez kolekcjonerów. Na ubiegłorocznej aukcji „Szkło · Sztuka · Design” świecznik „Karolinka”, wyprodukowany w Hucie Szkła Gospodarczego „Ząbkowice” w Dąbrowie Górniczej, wraz z opłatą aukcyjną osiągnął kwotę ponad 13 000 zł. Na wartość tego obiektu wpływ miał przede wszystkim kolor szklanej masy. „Karolinki” niezmiernie rzadko pojawiają się na rynku aukcyjnym w kolorze białym, zaś wartość jej niebieskich czy zielonych odpowiedników wyceniana jest kilkukrotnie niżej.
Wrocławska szkoła szkła profesora Dawskiego
Stanisław Dawski w historii polskiej sztuki powojennej zapisał się przede wszystkim jako wybitny dydaktyk, współorganizator i profesor Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Program dydaktyczny Dawskiego doprowadził do zaistnienia niezwykłego w skali kraju zjawiska - powstania „wrocławskiej szkoły szkła", rozumianej jako artystyczna konwencja w projektowaniu szkła użytkowego i artystycznego. Szkło wrocławskie wyróżniał przede wszystkim puryzm form. Prostota, symetria, harmonijne proporcje, a także ograniczona, powściągliwa gama barwna. Kluczową ich cechą była także funkcjonalność i prostota wykonania.
Wit Płażewski – nie tylko „pikasiaki”
Nazwisko Wita Płażewskiego kojarzone jest przede wszystkim ze słynnymi „pikasiakami”, produkowanymi w Zakładzie Fajansu „Włocławek” we Włocławku. Niewielu jednak wie, iż obok ceramicznych naczyń i figurek, artysta dla Huty Szkła Gospodarczego „Irena” w Inowrocławiu projektował również kryształowe formy. Były to dzbany oraz bomboniery, niektóre przybierały dość nietypowe formy, jak prezentowana na wystawie bomboniera „Cerkiewka”.
Michał Diament – fotograf i autor szkieł użytkowych oraz artystycznych
Michał Diament to jeden z najbardziej interesujących artystów z kręgu wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Chociaż głównym obszarem jego działań była fotografia, równolegle i nieprzerwanie zajmował się szkłem. Oba pola twórczej działalności łączył ze sobą w szczególny sposób - fotografował prace swoje oraz innych artystów szkła z Wrocławia. Większość książek i katalogów wystaw z lat 60. i 70. XX w. poświęconych tej dziedzinie ilustrowana była zdjęciami wykonanymi właśnie przez niego.
W stosunkowo krótkim okresie jego twórczość w szkle przeszła ogromną metamorfozę. Od typowych dla „szkoły wrocławskiej” szkieł o charakterze użytkowym, po obiekty o charakterze unikatowym, do których tworzenia wykorzystywano złożone techniki hutnicze. W ostatnim etapie swojej twórczości Michał Diament szklane tworzywo traktował jako materiał rzeźbiarski, tworząc abstrakcyjne formy dekoracyjne. Szkła unikatowe artysty należą do najciekawszych, a jednocześnie najrzadziej występujących na rynku obiektów z tej dziedziny sztuki.
Jubileusz 10-lecia siedziby NOSPR
Święto sztuki i designu w Krakowie
Gala 5. edycji Warszawskiego Maratonu Fotograficznego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
Szefowa Fundacji TVP z pełnym przekonaniem przyznaje, że jej nowa rola to zarówno ogromne wyzwanie, jak i spełnienie marzeń o niesieniu pomocy innym. Katarzyna Dowbor cieszy się, że znów może pomagać ludziom w różnych kryzysach i w pewnym sensie jest to kontynuacja jej misji z programu „Nasz nowy dom”. Na razie Fundacja TVP wspiera osoby, które ucierpiały podczas niedawnej powodzi, ale pod jej skrzydła mogą też trafić inni potrzebujący.
Gwiazdy
Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
Aktor zauważa, że w dzisiejszych czasach ekologiczny styl życia powinien być nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Zwraca bowiem uwagę na przyspieszającą degradację naszego środowiska i konieczność weryfikacji własnych przyzwyczajeń. Dobitnie tłumaczy to również swoim bliskim i mobilizuje ich do odpowiedzialnego postępowania. Zdaniem Piotra Zelta kluczowe jest przede wszystkim oszczędzanie wody, bo za jakiś czas może jej zabraknąć w naszych kranach, a także segregowanie śmieci i ograniczenie zakupów nowych ubrań oraz urządzeń elektronicznych.
Handel
Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
Niemal połowa Polaków kupujących artykuły sportowe ćwiczy kilka razy w tygodniu, a 13 proc. robi to codziennie. Większa aktywność powoduje, że rośnie krajowy rynek artykułów sportowych. W latach 2023–2028 ma to być średnio 6 proc. rocznie – wynika z danych PMR. Polscy konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę na technologiczne aspekty i rozwiązania w produktach outdoorowych. Producenci tacy jak Columbia Sportswear inwestują więc coraz więcej w patenty i innowacje. W centrum handlowym Westfield Mokotów w Warszawie został właśnie otwarty drugi w Polsce monobrandowy sklep tej marki.