Komunikaty PR

Trudna droga dzieła sławnego muralisty STIK’a, które powróciło do Gdańska

2021-11-10  |  12:46
Biuro prasowe

Historia pracy STIK’a pn. „To skomplikowane” sięga roku 2011 i jest iście skomplikowana. Dzięki determinacji artysty i współpracy ze Stocznią Cesarską Development zrekonstruowane dzieło sztuki powróciło do Gdańska, gdzie pierwotnie powstało. We wtorek 9 listopada 2021 r. dzieło zostało odsłonięte w Gdańsku, gdzie znalazło swoje nowe miejsce.

 

W 2011 roku brytyjski artysta w czasie warsztatów zorganizowanych przez Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia przygotował pracę przedstawiającą grupę trzymających się za ręce postaci. Dzieło stworzone zostało wspólnie z gdańską młodzieżą na falistej stali kontenerów morskich, a symbolizowało zróżnicowaną, a przy tym tworzącą jedność społeczność. Początkowo dzieło zostało wyeksponowane na terenie Dolnego Miasta, jednak trzy lata później kontenery zniknęły w tajemniczych okolicznościach i ich los pozostawał nieznany. Odkryte zostały kilka lat później, niestety w tym czasie pocięto je na dziesiątki sekcji, w miejscach, gdzie postacie kiedyś trzymały się za ręce. Części pracy były stopniowo sprzedawane w komercyjnych galeriach sztuki w całej Europie. Po pięciu latach prowadzenia kampanii przez młodych ludzi, przy wsparciu STIK’a i społeczności artystycznej wszystkie sekcje młodych ludzi symbolicznie współpracujących ze sobą, zostały odzyskane, wróciły do Gdańska i zostały ponownie połączone w nowej instalacji. Kontakt pomiędzy STIK’iem a Stocznią Cesarską Development nawiązał Mariusz Waras, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystów muralistów, który w hali 49A stworzył przestrzeń wystawienniczą Kolektywu Pogoda.

 

„Bardzo cieszymy się, że sprawa pracy STIK’a znalazła szczęśliwy finał. Mural wcześniej dawał radość mieszkańcom Dolnego Miasta. Byliśmy dumni, że został zrealizowany w ramach organizowanych przez nas warsztatów dla lokalnej młodzieży. Wyrażamy wdzięczność dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego, aby mógł być znowu wyeksponowany w Gdańsku. Droga, którą przebył i przystań, którą odnalazł, jest niezwykle symboliczna.” mówi Anna Szynwelska, Kierownik Działu Sztuki w Przestrzeni Publicznej CSW Łaźnia. „To, że bohaterowie muralu znowu mogą trzymać się za ręce – że drastycznie rozdzielona rodzina na powrót zostaje połączona (i to akurat na terenie stoczni – miejscu, które jest sercem „Solidarności”) daje nam wszystkim nadzieję i przykład, że wspólnymi siłami można zdziałać rzeczy z pozoru niemożliwe.” dodaje Szynwelska.

 

Istalacja STIK’a zlokalizowana jest na terenie Stoczni Cesarskiej, najstarszej części Stoczni Gdańskiej, wzdłuż ulicy Popiełuszki. Lokalizacja i nowa forma również niosą ze sobą symboliczne przesłanie: sekcje zostały ułożone w okrąg, aby pokazać, że dzięki jedności i solidarności, wartościom na zawsze związanym z tym legendarnym terenem, wszystko jest możliwe.

Stocznię Gdańską tworzyli ludzie i to oni stworzyli ruch, o wielkiej symbolice, który dał Europie zmianę, której obecnie wszyscy jesteśmy beneficjentami. – mówi Gerard Schuurman, dyrektor projektu w Stocznia Cesarska Development. Zależy nam, aby powstająca dzielnica łączyła i była otwarta dla wszystkich ludzi. To dzieło idealnie obrazuje, że skomplikowane nie oznacza niemożliwe. Współpracując ze sobą jesteśmy w stanie osiągnąć o wiele więcej. To właśnie jest duch i dziedzictwo Solidarności.

 

Ten mural reprezentuje powiązania w społeczności, a fakt, że został usunięty i zwrócony wbrew wszelkim przeciwnościom, czyni go jeszcze bardziej znaczącym.” mówi brytyjski artysta STIK. „Chciałbym podziękować młodym gdańszczanom, którzy współpracowali przy powstaniu pracy: Sali, Adrianowi, Sarah, Mateuszowi, Ewelinie, ale przede wszystkim Miss Take, która przez 4 lata niestrudzenie walczyła o jego powrót. Chciałbym również podziękować Łaźni, The British Council, The Art Loss Register, Institute of Art Law, Mariuszowi Warasowi, Boodle-Hatfield i Stoczni Cesarskiej za udostępnienie miejsca dla zmontowanego dzieła sztuki.” dodaje.

 

STIK jest malarzem i rzeźbiarzem znanym z emocjonalnego stylu patyczkowego i oddania istotnym sprawom społecznym. Malował jedne z największych dzieł sztuki publicznej w Europie, Azji i Ameryce, podnosząc świadomość ważnych wartości. Swoją działalność artystyczną rozpoczął w 2000 roku, jednak równocześnie stworzył kilka artystycznych organizacji charytatywnych na całym świecie. Dzieła STIK’a znajdują się obecnie w wielu muzeach i kolekcjach na całym świecie.

 

Zaangażowanie Stoczni Cesarskiej Development na rzecz przywrócenia instalacji na tereny stoczniowe jest kolejnym projektem na rzecz rozwoju kultury w Gdańsku i tworzącym artystyczną społeczność w tej części miasta. W 2021 r. Spółka za swoją działalność związaną z rozpowszechnianiem kultury i wsparciem artystów została nagrodzona tyt. Mecenasa Kultury Miasta Gdańsk.

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Sztuka Sztuka współczesna w Muzeum Warszawy: ścieżka Sztuka wspierania Biuro prasowe
2024-12-23 | 15:54

Sztuka współczesna w Muzeum Warszawy: ścieżka Sztuka wspierania

Anna Libera, AWA WSCHO z cyklu Strasznie nam się tu podoba! Muzeum Warszawy. fot. M. Matyjaszewski, A. Sulej   Muzeum Warszawy, Rynek Starego Miasta 42,
Sztuka Koncert Świąteczny w zabytkowej Elektrowni
2024-12-17 | 10:45

Koncert Świąteczny w zabytkowej Elektrowni

W najbliższą sobotę 21 grudnia w zabytkowej Elektrowni Karola Scheiblera w otoczeniu choinek oraz klimatycznych lampek odbędzie się koncert kolęd i pastorałek w wykonaniu Chóru
Sztuka NOWY PROJEKT CYFROWY - DIGITALIZACJA DÓBR KULTURY WROCŁAWIA
2024-12-10 | 12:00

NOWY PROJEKT CYFROWY - DIGITALIZACJA DÓBR KULTURY WROCŁAWIA

NOWY PROJEKT CYFROWY - DIGITALIZACJA DÓBR KULTURY WROCŁAWIA    Grobowce w formie kaplicy w stylu neomauretańskim z wielobarwnej cegły, małej neoklasycystycznej

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.