Szyberdach, targa i kabriolet - co sprawdzi się najlepiej?
Coraz lepsza pogoda zachęca do przejażdżek pod gołym niebem. Świeże powietrze i promienie słońca możemy wpuścić do wnętrza auta na różne sposoby – przez szyberdach, korzystając z auta z dachem typu targa lub wybierając kabriolet. To dobry czas, by przedstawić zalety i wady tych rozwiązań.
Prosty i sprawdzony szyberdach
Historia szyberdachu liczy już ponad 80 lat. Szczyt popularności szyberdachów przypadł na końcówkę XX wieku, można było je znaleźć nawet w popularnych kompaktach, kiedy często stanowiły substytut klimatyzacji.
Producenci podeszli do kwestii na różny sposób. Niektóre szyberdachy można jedynie uchylić, inne pozwalają uzyskać dużo więcej otwartej przestrzeni, dzięki przesuwnemu panelowi. Opracowano również rozmaite systemy otwierania i zamykania – od sterowanych ręcznie, do układów, w których wszystko dzieje się za dotknięciem przycisku. Ale niezależnie od sposobu otwierania, szyberdachy mają istotne zalety.
„Otwarty szyberdach wyraźnie poprawia cyrkulację powietrza i przyspiesza schładzanie wnętrza w upalne dni, świetnie odprowadzając rozgrzane powietrze. Pomaga również w pozbywaniu się wilgoci czy niepożądanych zapachów z samochodu” – mówi tłumaczy Kamil Kleczewski, Dyrektor Handlowy i Marketingu z Webasto Petemar. Mocną stroną szyberdachu jest również prosta konstrukcja, umożliwiająca zamontowanie nawet w używanym samochodzie, który wyjechał z fabryki bez takiego rozwiązania. „Szyberdach nie wymusza zwykle żadnych zmian w konstrukcji auta. Jest montowany w miejscu, w którym nie przebiegają wzmocnienia dachu” – tłumaczy Kleczewski.
Odpowiednio konserwowany szyberdach nie powinien sprawiać problemów. Trzeba jednak dbać o stan uszczelek oraz drożność kanałów odpływowych, w innym wypadku do wnętrza auta może zacząć dostawać się woda. Na tę kwestię warto zwrócić szczególną uwagę, kiedy kupujemy używane auto. Trzeba też pamiętać, że otwarty szyberdach zwiększa opór powietrza, a więc wpływa na zużycie paliwa.
Nietypowa targa
Dach typu targa jest rozwiązaniem nieco młodszym i bardziej zaawansowanym od szyberdachu. Samochody tego typu pojawiły się na rynku na przełomie lat 50. i 60. XX wieku, a rozwiązanie zdobyło dużą popularność w świecie aut sportowych. Spora w tym zasługa Porsche 911 w wersji Targa, ale dachy tego typu znalazły się również w Toyocie Suprze, Hondzie CR-X Del Sol czy niektórych modelach Ferrari.
Cechą szczególną auta z nadwoziem targa są stałe tylne słupki połączone górną belką i zdejmowany sztywny panel dachowy (choć motoryzacja zna również targi z miękkim dachem). W zależności od modelu demontuje się go ręcznie lub korzystając z automatycznego systemu, który chowa dach w tylnej części nadwozia. Takie rozwiązanie znajdziemy w nowszych odsłonach Porsche 911 Targa czy Maździe MX-5 RF. Konstrukcja opracowana przez Webasto i zastosowana w tym drugim modelu jest o tyle ciekawa, że po złożeniu dachu otwiera się również tylna szyba. Pokrewnym rozwiązaniem do nadwozia targa jest układ T-top, w którym dach składa się z dwóch paneli, pomiędzy którymi przebiega dodatkowa belka.
„Dach typu targa to ciekawe połączenie auta z szyberdachem i kabrioletu. W takim samochodzie możemy poczuć się praktycznie jak w typowym cabrio, ale kiedy pozostawimy panel na miejscu, auto niewiele różni się od typowej konstrukcji ze stałym dachem. Ponadto, dzięki pozostawieniu tylnych słupków, nadwozie samochodu pozostaje sztywniejsze niż w klasycznym kabriolecie. To wpływa na właściwości jezdne i nie wymaga od producenta samochodu aż tak istotnej ingerencji w jego konstrukcję” – mówi przedstawiciel Webasto.
Dzisiaj w salonach trudno znaleźć modele typu targa, a większego wyboru możemy spodziewać się tylko na rynku wtórnym. Dach targa również nie sprawia większych problemów w użytkowaniu. Posiadacze samochodów z tym rozwiązaniem powinni zwracać uwagę na stan uszczelek, a także działanie automatycznego mechanizmu składającego dach, jeśli auto jest w taki wyposażone.
Kabriolet – w dwóch wersjach
Tego typu nadwozia nie trzeba nikomu przedstawiać. Kabriolety liczą sobie tyle lat, co sama motoryzacja. I jak żadne inne auta pozwalają cieszyć się jazdą pod gołym niebem i z wiatrem we włosach. A na dodatek mają niepowtarzalny styl. Kabriolety możemy podzielić na dwa główne typy – te z miękkim, materiałowym pokryciem oraz wyposażone w twardy, metalowy dach. Co ciekawe, ten drugi system nie jest niczym nowym – jego historia rozpoczęła się jeszcze przed II wojną światową.
Czym te rozwiązania różnią się w praktyce? „Miękki dach jest lżejszy, prostszy i tańszy. Ponadto zajmuje mniej miejsca po złożeniu, więc pozwala wygospodarować więcej przestrzeni na bagaże” – mówi Kamil Kleczewski z Webasto. Wadą kabrioletów z miękkim dachem jest natomiast gorsza izolacja od czynników zewnętrznych, zwłaszcza hałasu. Mróz również nie jest sprzymierzeńcem miękkiego dachu. Nie powinniśmy natomiast obawiać się deszczu, jeśli materiał i uszczelki są w dobrym stanie.
„Wokół aut z miękkim dachem narosło wiele nieprawdziwych mitów. Odpowiednio eksploatowany nie powinien sprawiać problemów. Wystarczy odpowiednio konserwować materiał i uszczelki oraz pamiętać o tym, by nie składać dachu, kiedy jest mokry. Kabrioletu w takiej wersji nie możemy też myć w myjniach automatycznych” – radzi Kleczewski.
Chociaż sprawny kabriolet z miękkim dachem niepogody się nie boi, klimat w Polsce sprawia, że auta tego typu są traktowane raczej jako samochody sezonowe. Takiego statusu nie mają natomiast bardziej uniwersalne cabrio z twardym dachem. „Auta tego typu lepiej izolują od warunków zewnętrznych. We wnętrzu jest ciszej, a samochodem można bez problemu jeździć przez cały rok. Twardy dach zwiększa też sztywność nadwozia, kiedy jest rozłożony” – mówi przedstawiciel Webasto.
Jednak i kabriolety z twardym dachem nie są pozbawione wad. Są bardziej skomplikowane w budowie, a więc droższe w produkcji, a dach po złożeniu zajmuje więcej miejsca, co nierzadko odbija się na pojemności bagażnika. Odrębną kwestią jest również jego większa masa. Ale waga to problem wspólny dla wszystkich kabrioletów – auta tego typu wymagają dodatkowych, solidnych wzmocnień w dolnej części nadwozia, aby zachować jego wystarczającą sztywność. A one zwiększają masę konstrukcji.

Wygraj przejazd supersamochodem na lotnisko! Easy Parking i Cylindersi zapraszają do konkursu

Nowego Mercedesa zamówisz w kolorze „Beczki” swojego dziadka albo wymarzonego klasyka

Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Sandra Kubicka: Najpierw kupiłam małą domową szklarnię na zioła. A teraz zamówiłam duży model do ogrodu i będę tam mieć pomidory, ogórki i truskawki
Modelka czerpie dużą radość z własnoręcznie wyhodowanych ziół i warzyw. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęła od małej domowej szklarni kupionej w sklepie internetowym, a już niedługo będzie miała szklarnię z prawdziwego zdarzenia. Sandra Kubicka nie ukrywa, że teraz z dużą niecierpliwością czeka na to, jaki plon wydadzą sadzonki pomidorów. Na razie rosną jak na drożdżach.
Transport
Trwa debata o nowych przepisach dotyczących praw pasażerów. Możliwe zmiany w wysokości odszkodowań za opóźnione loty

W dyskusji o prawach pasażerów linii lotniczych pojawiają się rozbieżności między unijnymi instytucjami. Dotyczą one m.in. odszkodowań za opóźnione lub odwołane loty. Ministrowie transportu UE proponują 300 euro odszkodowania za czterogodzinne opóźnienie lub odwołanie krótkiego lotu, a Parlament Europejski opowiada się za wyższymi odszkodowaniami i to po trzech godzinach opóźnienia. Parlamentarna komisja transportowa proponuje także szereg zmian dotyczących m.in. bagażu podręcznego czy odpowiedzialności pośredników sprzedających bilety.
Dziecko
Marcelina Zawadzka: Uwielbiam zakupy online. Kiedy mały wieczorem zasypia, to ja mam wtedy czas na przeglądanie ofert w sieci

Odkąd modelka została mamą, zmieniła nawyki zakupowe, ponieważ nie ma czasu ani siły, żeby chodzić po galeriach w poszukiwaniu wszystkiego, co jest jej aktualnie potrzebne. A najwięcej rzeczy kupuje teraz właśnie dla swojego syna, który rośnie w oczach i często trzeba mu chociażby wymieniać garderobę. Marcelina Zawadzka zaznacza, że w sieci zazwyczaj robi zakupy wieczorem, kiedy jej syn już zasypia.