W czasie deszczu dzieci… nie muszą się nudzić - pomysły na zabawy na zewnątrz
Skakanie po kałużach, puszczanie statków, strząsanie patykiem wody z gałęzi i spacery w przyjemnym szumie spadających kropel… Jesienne deszczowe dni mogą dać dzieciom wiele radości, jeśli pozwolimy im na zabawę na świeżym powietrzu. A odpowiednia odzież sprawi, że będą się czuć komfortowo i stylowo.
„W czasie deszczu dzieci się nudzą, to ogólnie znana rzecz” - śpiewał Jeremi Przybora. Jednak wcale nie musi tak być. Zabawa w deszczu to nie tylko przyjemność, ale także doskonała okazja do rozwijania wyobraźni i kreatywności dzieci. Skakanie po kałużach, budowanie tam z liści i odkrywanie, jak woda wpływa na otaczający nas świat, to świetny sposób na naukę przez zabawę, a także sposób, by dać maluchom niezapomniane wspomnienia.
– By tak się stało, a pobyt na zewnątrz był faktycznie przyjemny i komfortowy, potrzebna jest oczywiście odpowiednia odzież, w której dziecku będzie sucho, ciepło i wygodnie – zauważa stylistka związana z siecią sklepów KiK i dodaje: – Podstawa to oczywiście kalosze, w których maluch przejdzie - dosłownie - suchą stopą nawet przez największe kałuże. To prosty, ale fantastyczny wynalazek. Po powrocie do domu wystarczy je opłukać czy przetrzeć ściereczką i nie musimy się martwić żadnym błotem ani bałaganem. Do tego występują w przeróżnych kolorach i bajkowych wzorach, co sprawia, że są nie tylko praktyczne, ale też urocze i nawet kilkulatek może z ich pomocą wyrazić swój dziecięcy styl.
To jednak nie wszystko. Doskonale wiemy albo sami pamiętamy z dzieciństwa, że zabawa na deszczu w dziecięcym wydaniu może oznaczać naprawdę intensywne chlapanie. – I na to jest sposób – wodoodporne kurtki i spodnie. Nawet gdy maluch wbiegnie z impetem w głęboką kałużę albo wysoką mokrą trawę, w takich ubraniach pozostanie suchy – podpowiada ekspertka. – Wodoodporna odzież dostępna obecnie w sklepach nie jest droga czy niewygodna i w niczym nie przypomina ciężkich rybackich sztormiaków i woderów. Wręcz przeciwnie, przeciwdeszczowe kurtki i spodnie występują we wszystkich kolorach tęczy i pozwalają w łatwy sposób stworzyć komfortową, a przy tym radosną stylizację. Do tego, dzięki niej, rodzicom będzie łatwiej mieć oko na dziecko – w pastelowym zestawie albo takim w słonecznych barwach jest o wiele lepiej widoczne niż w szaroburym ubraniu – zauważa stylistka.
Niezbędnym deszczowym akcesorium jest też oczywiście parasol. – Bardzo praktyczne są przezroczyste parasolki z tworzywa zamiast tkaniny. Błyskawicznie wysychają, a co najważniejsze, są bezpieczniejsze dla dzieci, bo wszystko przez nie widać. To sprawia, że ryzyko, iż wpadną na kogoś na chodniku, bo zakrywają głowę i oczy parasolem, jest znikome - podpowiada ekspertka związana z marką KiK.
Zabawa na zewnątrz podczas deszczu w odpowiednim ubraniu może być czystą przyjemnością. Co można robić w tym czasie? Oto kilka pomysłów:
Skakanie w kałużach to klasyczna zabawa, która przynosi wiele radości dzieciom na całym świecie. Kałuże stają się nie tylko źródłem zabawy, ale także okazją do testowania ich głębokość, co prowadzi do śmiechu i radości.
Zbieranie liści, które w deszczu nabierają pięknych odcieni, może być ciekawą zabawą pobudzającą kreatywność naszych pociech.
Puszczanie statków z papieru w kałużach to nie tylko świetna zabawa, ale również doskonała lekcja fizyki dla maluchów obserwujących, jak ich małe „łódki” pływają po powierzchni wody.
Spacer po parku lub lesie, wspólne odkrywanie tajemnic przyrody w tak odmiennych warunkach atmosferycznych sprzyja tworzeniu niezapomnianych wspomnień oraz umacnianiu rodzinnych relacji.
Malowanie na mokro to zabawa, którą możemy zająć dzieci np. w przydomowym ogrodzie. Używanie farb do malowania na mokrej powierzchni może przynieść zaskakujące efekty.
Warto więc dać dzieciom przestrzeń do wolnej zabawy na świeżym powietrzu, umożliwiając im odkrywanie piękna i radości, jakie niesie ze sobą deszczowa aura. Efektem będzie nie tylko ich szczęście, ale także większa otwartość na naukę przez doświadczenie, co jest nieocenione w ich rozwoju. Pamiętajmy – nie ma złej pogody, są jedynie źle dobrane ubrania!

Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba

Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce

Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.