Efekt szminki. W czasach inflacji inwestujemy… w siebie
Monday PR Sp. z o.o. Sp.k.
Górskiego 9
00-033 Warszawa
biuro|mondaypr.pl| |biuro|mondaypr.pl
+48 224878421
www.mondaypr.pl
„Efekt szminki” to teoria ekonomiczna, która zakłada, że w czasach kryzysów i spowolnienia gospodarczego wzrasta zainteresowanie dobrami luksusowymi o mniejszej wartości. I choć badania nie dowiodły jej słuszności, to, jak pokazują dane OLX, w czasie wysokiej inflacji rzeczywiście coraz chętniej szukamy drobnych, ale luksusowych, przyjemności. A robimy to w internecie.
Nazwa zjawiska została stworzona przez L. Laudera, szefa Estee Lauder Companies, który zaobserwował, że w czasie kryzysu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych, poziom sprzedaży kosmetyków, a szczególnie szminek, wzrósł. Lauder podejrzewał, że kobiety, dokonując wyborów przy ograniczonych zasobach finansowych, zastępują dobra luksusowe o relatywnie wysokiej wartości (np. ekskluzywne torebki) dobrami dużo tańszymi, ale wciąż kojarzącymi się z luksusem. I chociaż ostatecznie, wyniki badań opublikowane w 2009 roku, w The Economist, dowiodły braku związku między kryzysem a poziomem sprzedaży szminek, to faktem jest, że mimo malejącej siły nabywczej naszych pieniędzy, nadal pragniemy luksusów. Tyle tylko, że chcemy płacić za nie mniej. Zachowania te potwierdzają dane OLX, z których wynika, że w ostatnich miesiącach rosnącym zainteresowaniem użytkowników serwisu cieszą się usługi kojarzone z przyjemnościami.
Od stóp do głów, czyli coś dla ciała
Dwa i pół tysiąca odpowiedzi wysłali użytkownicy OLX na jedno tylko ogłoszenie z Warszawy dotyczące manicure hybrydowego. Inny rekord – dwa tysiące odpowiedzi – na ogłoszenie z masażem relaksacyjnym. Oba łączy jeden, wspólny, mianownik — konkurencyjna cena. Tego typu przykładów jest więcej i obrazują one generalny trend do poszukiwania usług kojarzonych z przyjemnościami, dostępnymi za rozsądną cenę. Ponadto, jak wynika z danych OLX, zainteresowanie nimi utrzymuje się na stałym poziomie, a to oznacza, że w czasach gospodarczej niepewności, nie chcemy rezygnować z luksusu, ale poszukujemy atrakcyjnych cenowo ofert.
- W naszych portfelach jest coraz mniej pieniędzy, które możemy przeznaczyć na drobne przyjemności. Ale nie oznacza to, że jesteśmy gotowi z nich rezygnować. Jak pokazują nasze dane, dostosowaliśmy się do obecnej sytuacji i z większą uwagą śledzimy dostępne oferty, wyszukując te, które są najatrakcyjniejsze cenowo. Jest zatem trochę prawdy w tym, że w czasach kryzysu zastępujemy droższe dobra, czy usługi, tańszymi, ale nadal kojarzonymi z luksusem — mówi Konrad Grygo, analityk biznesowy w OLX.
Kryzys mobilizuje nas do nauki
Inwestycje w nasz wygląd to nie wszystko. Luksusem mogą być także nowe umiejętności i wiedza. To podstawa naszego zawodowego, ale też prywatnego bezpieczeństwa, więc coraz chętniej ich poszukujemy. Jak pokazują dane OLX, w tym przypadku, odrobiliśmy już lekcję z ekonomii. Największym powodzeniem cieszą się oferty w atrakcyjnej cenie. Dowodem na to może być fakt, że na jedno ogłoszenie, dotyczące nauki języka angielskiego, jednej z najpopularniejszej z usług edukacyjnych na OLX, udzielono 1700 odpowiedzi. Co przyciągnęło uwagę użytkowników? Cena — koszt jednej lekcji wynosił 25 złotych za godzinę. O ile jednak popularność lekcji językowych nie dziwi, to nowością jest rosnące zainteresowanie korepetycjami z obszarów: ekonomii, zarządzania i finansów. Najpopularniejsze ogłoszenie z tej kategorii, którego autor oferował dodatkowo korepetycje z zarządzania oraz logistyki w cenie 90 zł za godzinę, zgromadziło ponad 1500 odpowiedzi. To ilustruje nasz głód wiedzy, przygotowującej nas do racjonalnego gospodarowania naszymi zasobami finansowymi. Ale warto wziąć pod uwagę też drugą stronę tego medalu. Zainteresowanie usługami edukacyjnymi to szansa na dodatkowy zarobek dla tych, którzy mają kompetencje do tego, żeby udzielać lekcji. Zwłaszcza że mogą to robić zdalnie, bo jak wynika z danych OLX, korepetycje online cieszą się dużą popularnością.
- Sprawianie sobie drobnych przyjemności to nie jedyna inwestycja, na jaką decydujemy się w czasie kryzysu. Jak stwierdził Benjamin Franklin "inwestowanie w wiedzę wypłaca największe odsetki". Zdaje się, że obecnie wielu z nas zgadza się z tą tezą, co znajduje odzwierciedlenie w poszukiwanych usługach, związanych z rozwijaniem kompetencji — dodaje Konrad Grygo, analityk biznesowy w OLX.

Cztery dni wyjątkowych okazji podczas Prime Day w sklepie Amazon.pl

MediaMarkt i bp łączą siły: Za zakupy w MediaMarkt dostajesz bon na paliwo lub kawę

Burgerowy fenomen nie zwalnia – ponad 30% wzrostu zamówień burgerów w aplikacji Glovo
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Anna Dec: Często zapominamy, że poza ekranami telefonów jest prawdziwe życie i wartościowi ludzie. Bądźmy blisko nich i komunikujmy się najprościej, jak tylko się da
Prezenterka przyznaje, że w naszym społeczeństwie można zauważyć coraz większe bariery komunikacyjne, dlatego stoimy przed niezwykle trudnym wyzwaniem zachowania równowagi między korzystaniem z nowoczesnych mediów a pielęgnowaniem relacji osobistych. Aby jednak zobaczyć drugiego człowieka, czegoś się od niego nauczyć czy zainspirować jego życiem, przede wszystkim trzeba wyjrzeć zza szklanych ekranów swoich telefonów. Anna Dec zauważa też, że w dzisiejszych czasach coraz rzadziej rozmawiamy ze sobą w realnym świecie, a zbyt często poprzez różnego rodzaju komunikatory.
Prawo
70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute

Ponad 70 proc. Polaków planuje wyjechać na urlop w sezonie letnim, czyli między końcem czerwca a końcem września – wynika z badania Polskiej Organizacji Turystycznej. 35 proc. zamierza wyjechać tylko raz, a 30 proc. – co najmniej dwa razy. Z grupy wyjeżdżających jedna trzecia wybierze się na wyjazd zagraniczny. Jak wskazuje Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki, po kilku latach ponownie do łask wracają oferty last minute, a zagraniczne kierunki pozostają niezmienne – prym wiodą m.in. Grecja, Tunezja, Egipt czy Hiszpania.
Prawo
Adaptacje poddaszy bez odpowiednich zabezpieczeń to realne zagrożenie pożarowe. Eksperci apelują o lepsze egzekwowanie przepisów

Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że w okresie od 1 stycznia do 13 lipca 2025 roku doszło do blisko 77 tys. pożarów. Ponad 17 tys. wybuchło w budynkach mieszkalnych, co jest nieco wyższym wynikiem niż rok temu. Ogień zbyt łatwo rozprzestrzenia się przez nieodpowiednio zabezpieczone kanały wentylacyjne i trasy kablowe. Źródłem problemów są także zaadaptowane poddasza bez zabezpieczeń przeciwpożarowych czy dachy z instalacjami fotowoltaicznymi.