Europa Centralna rozdaje misie na Mikołajki
Z okazji Mikołajek Europa Centralna obdarowuje swoich klientów pluszowymi misiami. Akcja „Przytul Misia” rusza już 3 i trwa aż do 6 grudnia. Robiąc zakupy w centrum w tych dniach można będzie otrzymać w prezencie uwielbiane przez wszystkie dzieci, ponadczasowe misie. Ponadto na fanpage EC na Facebooku rozpoczął się konkurs, w którym do wygrania są gigantyczne pluszaki.
W przedświątecznym czasie warto odwiedzić Europę Centralną, która z okazji Mikołajek rozdaje klientom pluszowe misie za zakupy. Prezent z pewnością ucieszy zwłaszcza najmłodszych klientów centrum.
Akcja „Przytul Misia” rozpocznie się już 3 grudnia i trwać będzie do 6 grudnia włącznie, z wyjątkiem niedzieli, która jest tym razem niehandlowa. Misie można otrzymać robiąc w tych dniach zakupy w centrum, za minimum 300 zł i zapisując się do nowego programu lojalnościowego Europy Centralnej ”Centralnie Fajna Karta”.
Z paragonami należy zgłosić się na stoisko zlokalizowane na placu przy sklepie H&M, w godz. 12.00 – 20.00, okazać hostessie dowód zakupu oraz konto w programie i odebrać pluszowego przyjaciela. Warto pospieszyć się z udziałem w akcji, ponieważ liczba misiów jest ograniczona.
Okazję do zdobycia prezentów mają nie tylko goście centrum, ale także fani Europy Centralnej na Facebooku. Od 30 listopada do 4 grudnia na fanpage EC trwa konkurs, w którym również można wygrać misie, dodatkowo wyjątkowe, bo w wersji XXL, które będą do odbioru do 6 grudnia na stoisku w centrum.
Warto więc śledzić profil Europy Centralnej na Facebooku, jak również odwiedzić galerię w przedświątecznym czasie. Kupując tu gwiazdkowe prezenty dla swoich najbliższych można otrzymać dodatkowe podarunki, które z pewnością wywołają wiele dziecięcych uśmiechów.
Kreatywny weekend z zajęciami z upcyklingu w Blue City
Kolejny nowy najemca w Blue City. Gratka dla fanów technologii i designu
Znamy najnowszy portret klientek Pepco
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.