Małe, ale pomysłowe!
Boże Narodzenie to najbardziej wyczekiwany czas w roku. Magiczna atmosfera i gorączkowe przygotowania towarzyszą większości z nas już od początku grudnia. Świąteczny miesiąc to także okres wzmożonych zakupów. Konsumenci planują jadłospisy i polują na prezenty dla najbliższych. Poszukując niedrogich, ale efektownych upominków, warto sięgnąć po słodycze od Perfetti Van Melle – uwielbiane przez najmłodszych za wyjątkowy smak.
Tegoroczne święta będą pod kilkoma względami nieco inne niż dotychczasowe. Z badania „Zakupy świąteczne 2020” wynika, że Polacy planują wydać na nie średnio o 29 proc. mniej niż w zeszłym roku. Oszczędności dotkną m.in. funduszy przeznaczanych na zakup jedzenia i napojów oraz prezentów (spadek odpowiednio o 33 proc. i o 8 proc.) Największe tegoroczne „cięcia” będą jednak związane przede wszystkim z planami wyjazdowymi. Niemal trzy czwarte respondentów, biorących udział w badaniu ma zamiar spędzić przedświąteczny czas w domu[1]. Podobnie będzie też podczas samej gwiazdki.
Zaskakujące połączenie
Większość z nas Boże Narodzenie spędzi kameralnie, w swoim miejscu zamieszkania. Czas z najbliższymi osłodzą tradycyjne świąteczne przysmaki i drobne słodycze – zwłaszcza te, które poza ulubionym smakiem oferują także „coś więcej” i, co istotne, nie będą dużym obciążeniem dla budżetu – Produkty PVM to idealne rozwiązanie dla rodziców poszukujących drobnych upominków, które zapewnią dzieciom moc radości – komentuje Michał Bonecki, Consumer Marketing Manager Perfetti Van Melle Polska. – Najmłodszym z pewnością spodoba się m.in. tegoroczna nowość Chupa Chups Crazy Dips. Ten nietypowy lizak w kształcie stopy oferowany jest w kolorowej torebce zawierającej także musujący proszek. Aby poczuć jego moc – zaskakująco intensywny efekt „strzelania na języku” – wystarczy zanurzyć lizaka w posypce – dodaje Bonecki.
Słodkie niespodzianki
Idealnym, drobnym i ekonomicznym prezentem, który świetnie sprawdzi się podczas wspólnych bożonarodzeniowych wieczorów będą także cukierki z limitowanej edycji Mentos This or That. Klasyczne dropsy do żucia zostały opatrzone nadrukami-pytaniami, dzięki którym możemy w kreatywny sposób zacząć rozmowę z naszymi najbliższymi i zaprosić ich do wspólnej zabawy. W kolorowej paczce od świętego Mikołaja, zwłaszcza tej przygotowanej dla najmłodszych domowników, nie może zabraknąć uwielbianych przez dzieci owocowych cukierków do żucia Fruittella. - Można je kupić w klasycznym sticku, ale jeśli mamy w domu prawdziwych łasuchów wybierzmy większy format opakowania – torebkę, idealną do dzielenia się ze wszystkimi domownikami – dodaje Bonecki.
[1] https://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/consumer-business/articles/zakupy-swiateczne-2020.html
Kreatywny weekend z zajęciami z upcyklingu w Blue City
Kolejny nowy najemca w Blue City. Gratka dla fanów technologii i designu
Znamy najnowszy portret klientek Pepco
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
|
|
|