Nowość – aksamitny deser z maślanką od Mlekpolu
Wśród konsumentów stale rosnącą atrakcyjnością cieszą się produkty, w których tradycja idzie w parze z nowoczesnością. Właśnie takie są nowe desery od SM Mlekpol. Aż w 60% składają się z maślanki powstającej z najlepszego polskiego mleka, co nadaje produktowi prawdziwie naturalny smak oraz bardzo charakterystyczną, aksamitną konsystencję. Zaskakujące zestawienia smakowe maślanki z kokosem i czekoladą lub tartą cytrynową czy muffinką jagodową już tej wiosny pojawią się na sklepowych półkach.
Konsumenci coraz chętniej sięgają po propozycje naturalne, jak najmniej przetworzone, wyprodukowane według tradycyjnych receptur na bazie sprawdzonych surowców o gwarantowanej najwyższej jakości. Jednocześnie poszukują nowości i lubią eksperymentować, stosując przy tym zasady zrównoważonej, zdrowej diety. Mleko i produkty nabiałowe dostarczają wiele wartościowych składników odżywczych i wchodzą w skład jednej z głównych grup piramidy żywieniowej. SM Mlekpol, jak zawsze w sposób kompleksowy, stara się realizować oczekiwania swoich konsumentów i wprowadza na rynek nowe desery na bazie maślanki, które przyciągają uwagę i pozytywnie zaskakują ciekawymi smakami.
Desery z maślanką od Mlekpolu są lekkie, a jednocześnie gęste i aksamitne. Dzięki połączeniu maślanki i wyjątkowych dodatków powstały smaki, które na stałe dołączą do naszych ulubionych. Zamknięte w okrągłych, kolorowych kubeczkach desery o kusząco brzmiących i oryginalnych smakach: nata de coco, tarta cytrynowa oraz muffinka jagodowa są doskonałym rozwiązaniem dla tych, którzy w przekąsce szukają czegoś więcej, niż tylko zaspokojenia głodu. To propozycje stworzone z myślą o drugim śniadaniu, a także zdrowym deserze. Nowe produkty są nie tylko pyszne, zawierają również żywe kultury bakterii fermentacji mlekowej. Produkt wyróżnia czysta etykieta i krótki skład. Dostępne są w 170 g wygodnych opakowaniach.
Kreatywny weekend z zajęciami z upcyklingu w Blue City
Kolejny nowy najemca w Blue City. Gratka dla fanów technologii i designu
Znamy najnowszy portret klientek Pepco
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.