Komunikaty PR

Polskie marchewki i cebule na przekór inflacji

2023-03-21  |  12:00
Biuro prasowe

W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej pojawiły się liczne doniesienia na temat rekordowo drogich warzyw. Mimo że w tym okresie ich ceny co roku wzrastają, obecnie po raz pierwszy osiągnęły aż tak wysoki poziom. Analitycy EMIS (ISI Emerging Markets Group) tłumaczą, co mogło być tego przyczyną.

21 marca 2023 – Uprawa szklarniowa warzyw i owoców przyzwyczaiła nas do tego, że nawet w środku zimy w sklepach bez problemu można kupić pomidory, ogórki czy paprykę. I to mimo że ich zbiory przypadają na miesiące letnie. Niestety wzrost inflacji i wojna w Ukrainie przyczyniły się do ogromnego wzrostu cen energii, przez co ogrzewanie szklarni stało się kosztownym i w wielu przypadkach mało opłacalnym przedsięwzięciem.

Cenowa spirala szklarniowych warzyw

Na sklepowych półkach największe emocje wśród konsumentów, co wynika z ostatnich doniesień medialnych, wzbudza cena pomidorów. Jednak, aby mogły one trafić w marcu do sklepów czy na targowiska, muszą dojrzewać w szklarniach. Produkcja szklarniowa wymaga bardzo dużo energii, a jej koszty osiągają zawrotne kwoty. Z tej przyczyny wielu krajowych producentów w ogóle zrezygnowało z uprawy tego warzywa. Z danych wynika, że import wcale nie okazał się korzystniejszy – atak zimy w Hiszpanii i Maroku, skąd w 2022 r. Polska importowała ponad 80 tys. ton pomidorów, przyniósł ogromny spadek w tamtejszych uprawach. Jeśli dystrybutorzy zdecydują się na transport, również muszą zapłacić dużo więcej ze względu choćby na wyższe ceny paliwa.

Lokalne znaczy tańsze

Pomidor, papryka czy ogórek jeszcze nie tak dawno były warzywami uprawianymi lokalnie sezonowo. Uprawa szklarniowa przyzwyczaiła konsumentów, że zimą na sklepowych półkach pojawiły się dorodne, czerwone gargamele i bawole serca. Według opracowanego przez analityków EMIS (ISI Emerging Markets Group) raportu „Poland Agribusiness Sector 2022/2023” polscy rolnicy stawiają przede wszystkim na uprawę polową. W 2020 r. aż 79,5 proc. produkcji stanowiły warzywa uprawiane na polach, a zaledwie 20,5 proc. w szklarniach (a to oznacza spadek o 3 pkt. proc. w stosunku do 2019 r.).

Cebula i marchew to jedne z najpopularniejszych warzyw w naszym kraju. Raport EMIS „Poland Agribusiness Sector 2022/2023” wskazuje, że aż 17,3 proc. wszystkich polskich warzyw uprawianych na polach w 2020 r. stanowiły marchewki. Cebulom przypadło niewiele mniej, bo 17,1 proc. Najczęściej na polach można zobaczyć kapustę (18,4 proc.). Raport potwierdza, że pomidory nie należą do najchętniej uprawianych warzyw – i tu można upatrywać między innymi powodu, skąd aktualne ceny. Pomidory stanowiły zaledwie 4,8 proc. tutejszych pól.

Polska oferta warzyw i owoców

Analitycy EMIS przypominają w swojej analizie, że Polska nie jest dużym producentem warzyw – w 2020 r. zajęły one zaledwie 6,9 proc. na wykresie całkowitej wielkości produkcji roślinnej według rodzaju (liderem pozostają zboża z 50,2 proc.). W tym miejscu warto podkreślić wielkość polskiej produkcji owoców – ponieważ, jak wskazuje raport „Poland Agribusiness Sector 2022/2023”, to aż 25,5 proc. wszystkich roślin. Niekwestionowanym rekordzistą od lat pozostają jabłka. W 2021 r. Polska wyprodukowała aż 4,01 mln ton, stając się europejskim czempionem. To wynik prawie dwukrotnie większy niż zajmujące drugie miejsce Włoch (2,21 mln ton jabłek) i pozostawiający w tyle zamykającą podium Francję (1,61 mln ton).

Nasz kraj, jak podkreślają analitycy EMIS, może zaoferować konsumentom lokalne, wartościowe produkty rolne. Ich wybór może nie jest na tyle bogaty, aby zapełnić regały w supermarketach. Jednak zwrócenie się ku nieimportowanym, a więc i odpowiednim do danego sezonu warzywom i owocom może pozwolić ominąć produkty najbardziej dotknięte cenową spiralą.

 

Źródło: EMIS Insights „Poland Agribusiness Sector 2022/2023” (dostępny w zakładce Więcej informacji)

 

O ISI Emerging Markets Polska: 

ISI Emerging Markets Group – wiodący dostawca informacji (danych, analiz, badań, raportów) makroekonomicznych, spółkowych i branżowych na temat rynków wschodzących i rozwiniętych. Firma posiada 20 biur na całym świecie oraz profesjonalny zespół konsultantów, analityków, programistów, inżynierów, specjalistów od danych i treści (ponad 500 osób zatrudnionych).

ISI Emerging Markets Group składa się z trzech marek: EMIS (wrażliwe i trudno dostępne dane o firmach, branżach i krajach rynków wschodzących), CEIC (kompleksowe i dokładne dane makroekonomiczne dotyczące ponad 200 gospodarek rynków wschodzących i rozwiniętych, analizy i badania ekonomiczne oraz inwestycyjne dla ekonomistów, analityków, inwestorów, korporacji i uniwersytetów) oraz REDD (istotne informacje o katalizatorach transakcyjnych z rynków wschodzących).

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zakupy Kreatywny weekend z zajęciami z upcyklingu w Blue City Biuro prasowe
2024-06-28 | 15:12

Kreatywny weekend z zajęciami z upcyklingu w Blue City

W najbliższy weekend - 29 i 30 czerwca - przestrzeń przy fontannie na poziomie -1 zamieni się w strefę kreatywnych zajęć dla starszych dzieci i wszystkich dorosłych. Pod okiem
Zakupy Kolejny nowy najemca w Blue City. Gratka dla fanów technologii i designu
2024-06-27 | 09:11

Kolejny nowy najemca w Blue City. Gratka dla fanów technologii i designu

Niespełna dwa tygodnie po otwarciu butiku RP Store na klientów Blue City czeka kolejna nowość - sklep hiszpańskiej marki Kamalion, pełen nowoczesnych akcesoriów
Zakupy Znamy najnowszy portret klientek Pepco
2024-06-26 | 17:00

Znamy najnowszy portret klientek Pepco

Od Portugalii, przez Polskę aż po Estonię to wykształcona, pracująca, mama, dla której najważniejsze są niskie ceny. Każdego miesiąca w sklepach Pepco klienci realizują ponad

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.