Świat tonie w plastiku. Rezygnacja z „foliówek” może pomóc środowisku
Pomimo sukcesywnie wprowadzanych ograniczeń, produkcja plastiku ciągle rośnie. Olbrzymim problemem są wszelkiego rodzaju wyroby z tworzyw sztucznych, w tym popularne torby zakupowe. Obchodzony 23 stycznia „Dzień bez opakowań foliowych” to dobry moment, by zrezygnować z tego rodzaju produktów i w prosty sposób zacząć chronić środowisko.
Mimo że dziś w wielu częściach świata w zdecydowany sposób odchodzi się od tworzyw sztucznych, ostatnie kilkadziesiąt lat bez wątpienia można określić prawdziwą eksplozją ich popularności. Jednym z motorów napędowych rozpowszechnienia plastikowych produktów w niemal każdym zakątku globu było wynalezienie w 1965 r. przez Gustawa Thulina Stena toreb zakupowych, wytwarzanych właśnie z tego materiału. Potwierdzają to dane udostępniane przez platformę Statista. Jeszcze w 1950 r. światowa produkcja plastiku wynosiła zaledwie 1,5 mln ton. Tymczasem w 2019 r. osiągnęła ona pułap 368 mln ton, wzrastając tylko w trakcie ostatnich 10 lat o ponad 36 proc. Dodatkowo, znaczna część zużytych artykułów z tworzyw sztucznych, między innymi jednorazowych opakowań, nie trafia do recyklingu, zaśmiecając środowisko.
– Niestety odpady, również „foliówki” czy innego rodzaju produkty stworzone z plastiku, bardzo często znajdują się na dzikich wysypiskach. To w Polsce prawdziwa plaga. Nieprofesjonalne i pozbawione jakiejkolwiek kontroli instalacje zagrażają środowisku naturalnemu, w tym lasom, zwierzętom czy nawet wodom gruntowym – wyjaśnia Felice Scoccimarro, prezes Amest Otwock sp. z o.o. Według Głównego Urzędu Statystycznego, tylko w 2019 r. na terenie naszego kraju zlikwidowano aż 11 370 dzikich wysypisk. Rok wcześniej ta liczba była nieco niższa – 10 541.
Plastik plagą naszych czasów
Jednym z głównych problemów, dotyczących gigantycznej produkcji tworzyw sztucznych, jest ich szkodliwość dla lokalnych ekosystemów. Szacuje się, że torba foliowa ulega rozkładowi w czasie około 500 lat. To stwarza konieczność zagospodarowania ogromnych ilości śmieci. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że produkcja jednej „foliówki” trwa tylko sekundę, a używa się jej średnio przez mniej niż pół godziny. Tymczasem w Unii Europejskiej zaledwie ok. jednej trzeciej plastikowych odpadów poddaje się recyklingowi. W kontekście popularnych „reklamówek” jest jeszcze gorzej. Jedynie co dziesiąta ulega przetworzeniu, pomimo że stanowią ogromne zagrożenie.
– Plastikowe torby powodują każdego roku śmierć milionów zwierząt. Dużym problemem są odpady, które wyrzucane są do wody. Wielka Pacyficzna Plama Śmieci ma powierzchnię aż pięciokrotnie większą niż Polska i składa się w większości właśnie z tworzyw sztucznych. Co więcej, trafiają one do organizmów ptaków czy żółwi, powodując ich zatrucie. Ryby z kolei, wpadając w foliową siatkę, nie potrafią wydostać się z pułapki. Dlatego tak ważne jest właściwe unieszkodliwianie wszystkich odpadów – podkreśla Felice Scoccimarro.
Recepty na ograniczenie zużycia plastiku
W Unii Europejskiej, również w Polsce, w ostatnich latach wprowadzone zostały opłaty recyklingowe. W ten sposób podczas zakupów bezpłatne są tylko najcieńsze „foliówki”, choć i je warto użytkować jedynie sporadycznie, nie pakując każdego warzywa czy owocu do osobnej torebki, która i tak po chwili trafi na śmietnik. Dlatego dobrym pomysłem jest zabranie do sklepu własnej, wielorazowej, bawełnianej torby.
Kolejny, „odgórny” krok, prowadzący do ograniczenia użycia tworzyw sztucznych, to funkcjonujący od stycznia 2021 r. na terenie całej UE zakaz sprzedaży m.in. plastikowych sztućców, talerzyków czy słomek. Dodatkowo, państwa członkowskie zostały zobowiązane do płacenia 80 eurocentów za każdy wykorzystany kilogram plastiku, który nie zostanie poddany recyklingowi.

Cztery dni wyjątkowych okazji podczas Prime Day w sklepie Amazon.pl

MediaMarkt i bp łączą siły: Za zakupy w MediaMarkt dostajesz bon na paliwo lub kawę

Burgerowy fenomen nie zwalnia – ponad 30% wzrostu zamówień burgerów w aplikacji Glovo
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi
Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.
Ochrona środowiska
Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.
Gwiazdy
Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.