Co robi Polak w długiej kolejce do lekarza? Leczy się sam, czy jedzie na SOR?
Co robi przysłowiowy Kowalski, gdy czas oczekiwania do lekarza POZ jest zbyt długi? Z najnowszego badania opinii „Telemedycyna oczami Polaków” zrealizowanego na zlecenie Erecept.pl wynika, że w tej sytuacji 44 proc. Polaków umawia się na prywatną wizytę do lekarza, a 42 proc. decyduje się na konsultację telemedyczną. Niestety aż 32 proc. rodaków wybiera w tej sytuacji samoleczenie i oczekiwanie aż „przyjdzie termin ich wizyty”, a blisko 30 proc. chce jechać na SOR lub skorzystać z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.[1]
Z usług telemedycznych skorzystało już 83 proc. Polaków.[2] Współczesna telemedycyna kojarzy się rodakom przede wszystkim z konsultacją medyczną przez internet i telefon (tak odpowiedziało 71,3 proc. badanych), możliwością otrzymania e-recepty lub e-zwolnienia (63 proc.), z szybkim kontaktem z lekarzem, wtedy gdy jest taka potrzeba (50 proc.), z ratunkiem w sytuacji awaryjnej, gdy termin oczekiwania na wizytę stacjonarną jest zbyt długi (37,7 proc.), z możliwością konsultacji telemedycznej z każdego miejsca na świecie (39,8 proc.), ale też z dużo niższymi kosztami niż w przypadku stacjonarnej wizyty prywatnej (22,4 proc.).
– Co powinno być najważniejsze w lekarzu? Przede wszystkim jego dostępność, a z tym bywa ciężko zarówno w przypadku lekarzy przyjmujących prywatnie, jak i w ramach POZ. Brak dostępności medyków, wykluczenie komunikacyjne pacjentów oraz wysokie koszty wizyt powodują, że Polacy wybierają konsultacje telemedyczne. Czy telemedycyna jest więc zagrożeniem dla stacjonarnych wizyt lekarskich? Nie, choć jak wynika z naszego badania, w sytuacjach awaryjnych tyle samo osób decyduje się na wizytę prywatną, co na konsultację telemedyczną. Moim zdaniem oba te obszary powinny się uzupełniać. Są przecież sytuacje, które wymagają leczenia w placówce stacjonarnej, a są takie dla których telemedycyna będzie najlepszym rozwiązaniem, chociażby w przypadku kontynuacji leczenia lub przepisania leków przyjmowanych długofalowo – mówi Paweł Białas, Prezes Ececept.
Kiedy stan zdrowia się pogorszył? Gdy pacjent stał w kolejce
Co piąty Polak nie jest zadowolony ze swojego lekarza POZ, a co drugi nie jest zadowolony z państwowej opieki zdrowotnej.[3] Polacy zapytani o to ile czasu czekają do swojego lekarza POZ odpowiadali, że jeden dzień (35,7 proc.), dwa-trzy dni (36 proc.), a nawet tydzień (12 proc.). Na wizytę do lekarza specjalisty (np. neurologa, urologa, czy reumatologa) czekali kilka miesięcy (44,3 proc.), kilka tygodni (25,9 proc.), niektórzy ponad rok (8,9 proc.).[4]
Z badania opinii „Telemedycyna oczami Polaków” wynika też, że co drugi rodak odczuwa strach w sytuacji, gdy potrzebuje konsultacji lekarskiej, a termin wizyty stacjonarnej jest odległy. Polacy boją się, że ich stan zdrowia pogorszy się, gdy „będą czekać w kolejce”. Telemedycyna przychodzi w takich sytuacjach na ratunek. A na dodatek jest tańsza niż niejedna wizyta stacjonarna.
[1] Badanie opinii „Telemedycyna oczami Polaków” zrealizowane przez SW Research na zlecenie Erecept.pl w maju 2023 roku. W niektórych pytaniach ankietowani mieli możliwość wielokrotnego wyboru, więc suma odpowiedzi jest większa niż 100%. Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 18+. N=1000.
[2] Tamże.
[3] Tamże.
[4] Tamże.

Szyna CPM – nowoczesne wsparcie w rehabilitacji po przebytej operacji kolana i biodra

Zdrowie zaczyna się od profilaktyki: Samoleczenie fundamentem nowoczesnej polityki zdrowotnej UE

Cena zaniedbania – ile naprawdę kosztuje brak skutecznej terapii ran?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Qczaj: Moja siostra przeszła załamanie psychiczne. Dźwigamy na swoich barkach bardzo dużo i czasami po prostu nie mamy już siły
Trener przeżył niedawno prawdziwe chwile grozy po tym, gdy jego siostra trafiła do szpitala. Mimo że jest już dorosła, to nadal czuje się za nią odpowiedzialny, tak samo jak wtedy, kiedy opiekował się nią po wyjeździe mamy do USA. Jednocześnie Qczaj apeluje do tych, którzy zmagają się z jakimś kryzysem psychicznym, by nie wstydzili się mówić o swoich problemach i mieli odwagę prosić o pomoc. Dzięki temu można zapobiec tragedii.
Konsument
Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność

Niemal 64 proc. osób między 65. a 74. rokiem życia ma nadmierną masę ciała. Co piąty senior cierpi z powodu niedożywienia. Szczególną sytuacją jest taka, w której osoba starsza jest otyła, ale jednocześnie niedożywiona jakościowo. U źródeł problemów żywieniowych leżą z jednej strony mechanizmy związane z fizjologią starzenia się oraz różne choroby towarzyszące, a z drugiej – czynniki ekonomiczne i psychologiczne, takie jak samotność czy brak wystarczających środków. Eksperci zwracają uwagę na to, że ważne jest edukowanie i aktywizowanie seniorów, ponieważ zarówno otyłość, jak i niedożywienie prowadzą do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Gwiazdy
Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet

Aktorka nie dziwi się, że wynik wyborów prezydenckich budzi tak ogromne emocje, bo przecież niemal równej połowie głosujących niezwykle trudno pogodzić się z tym, że nie wygrał właśnie ich faworyt. Eksperci zastanawiają się, jak będzie teraz wyglądał polityczny krajobraz, rządzący już podejmują pewne kroki, a Anna Powierza chce wierzyć, że nowy lokator Pałacu Prezydenckiego sprosta wyzwaniu i udowodni, że głos oddany na niego nie został zmarnowany. Na wysokości zadania powinna także stanąć jego żona.