Czy nasze jelita lubią kawę?
Marketing & Communications Consultants
ul. Flory 5/5
00-586 Warszawa
oryszczyn|mcconsultants.pl| |oryszczyn|mcconsultants.pl
+48 600349410
www.mcconsultants.pl
Każdy, kto boryka się z chorobą refluksową lub innymi zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi, na pewno słyszał sugestię, że powinien unikać kawy. Okazuje się jednak, że opinie o szkodliwym wpływie tego napoju na układ pokarmowy nie znajdują potwierdzenia w badaniach naukowych. Co więcej, kawa może wręcz wspierać pracę przewodu pokarmowego i działać pozytywnie na różnorodność mikroflory naszych jelit. A jeśli nasze jelita czują się dobrze, my też! Sprawdźmy, jak to działa!
Oś jelitowo-mózgowa, czyli o tym, jak układ pokarmowy „rozmawia” z nerwowym
Zakończenia układu nerwowego mieszczące się w układzie pokarmowym odbierają sygnały wytwarzane przez bakterie jelitowe. Przekazują one do mózgu informacje na temat trawienia czy perystaltyki jelit, służąc regulacji tych procesów. Gdy z kolei dużo się dzieje w naszej głowie – przeżywamy silne emocje albo czymś się martwimy – nasz układ pokarmowy również to odczuwa. Mówi się wtedy, że czujemy „węzeł” w brzuch. Jak wyjaśnia Prof. Ewa Stachowska z Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, specjalistka z dziedziny żywienia człowieka, w rozmowie z programem „Kawa i zdrowie”, „dzieje się tak za sprawą hormonu stresu, kortyzolu, który ma wpływ regulujący na skład bakterii jelitowych”.
Co jeść, żeby jelitom żyło się dobrze?
Jak zauważa prof. Stachowska, składniki naszej diety mogą mieć istotny wpływ na jakość komunikacji mózg-jelita: „Nasz pokarm jest jedną z fizjologicznych składowych, który pełni dla bakterii funkcję regulacyjną. Jeśli jemy mądrze, wspieramy rozwój tych mikroorganizmów, których końcowe metabolity służą naszemu zdrowiu”. W takim mądrym żywieniu, najbardziej korzystnym dla mikrobioty jelitowej, specjalistka zaleca największy udział żywności pochodzenia roślinnego, zapewniającej dużą podaż błonnika, mniejszą zawartość produktów pochodzenia zwierzęcego i marginalną ilość pokarmów wysokoprzetworzonych. Według prof. Stachowskiej pomocne może być też stosowanie reguły 3 P, mówiącej o tym, że w diecie powinny znajdować się produkty probiotyczne, prebiotyczne i związki polifenolowe.
Kawa jako prebiotyk i źródło błonnika
Wśród elementów codziennej diety, które spełniają założenia reguły 3 P, prof. Stachowska wymienia m.in. kiszonki, kefiry, fermentowane soki (czyli żywność probiotyczną), warzywa, owoce i pełnoziarniste pieczywo, będące źródłem błonnika, a także kawę, herbatę i kakao, bogate w polifenole, regulujące liczbę wolnych rodników. Kawa, z uwagi na zawartość włókien, czyli błonnika, jest zaliczana również do grupy prebiotyków. Specjalistka tłumaczy, jakie korzyści wynikają z tego połączenia: „Kawa będąc reprezentantem dwóch P, polifenoli i prebiotyków, wspiera różnorodność i równocenność bakterii. Szczególnie dobrze działa na prawidłową liczebność gatunków Lactobacillus i Bifidobacterium, które produkują m.in. cząsteczki o charakterze neurokompetentnym. Przyczynia się również do tego, że nie namnażają się bakterie patogenne, niektóre Clostridium i Enterococcus. Kawa ma więc działanie tonizujące – sprawia, że człowiek czuje się dobrze”.
Nie tylko mikrobiom
Okazuje się, że w kontekście zdrowia układu pokarmowego kawa może służyć nie tylko bakteriom jelitowym. Prof. Stachowska podaje przykład stosowania tego napoju po operacjach brzusznych, np. po resekcji jelita grubego czy cesarskim cięciu, w celu w przywróceniu funkcji jelit, porażonych lekami stosowanymi podczas zabiegu. Badania udowodniły, że kawa nie wywołuje chorób przewodu pokarmowego (niesłusznie łączy się ją z refluksem czy wrzodami żołądka), nie zwiększa ryzyka ich wystąpienia, a w niektórych przypadkach może działać profilaktycznie i ochronnie. Wykazano, że picie kawy w umiarkowanych ilościach (3 do 5 filiżanek dziennie) może przyczyniać się do niższego ryzyka zachorowania na nowotwór, zwłóknienie i marskość wątroby.
Materiały źródłowe:
- Kawa a zdrowie układu pokarmowego: https://kawaizdrowie.pl/pl/kawa-i-zdrowie/kawa-a-zdrowie-ukladu-pokarmowego
- Utrzymuj jelita w równowadze! Pomoże ci w tym kawa, rozmowa z profesor Ewą Stachowską, specjalistą z dziedziny żywienia człowieka, kierującą obecnie Zakładem Żywienia Człowieka i Metabolomiki Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie: https://kawaizdrowie.pl/pl/o-projekcie/dla-mediow/utrzymuj-jelita-w-rownowadze-pomoze-ci-w-tym-kawa
Gęstość odżywcza a gęstość energetyczna
Okulary fotochromowe: ochrona i wygoda na wakacyjnych szlakach
Czy życie bez telefonu jest możliwe?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Katarzyna Pakosińska: Uwielbiam programy na żywo i nieprzewidziane sytuacje. Duże doświadczenie dała mi praca na estradzie
Gospodyni „Pytania na śniadanie” przekonuje, że zarówno występując na scenie, jak i prowadząc program realizowany „na żywo”, jest w swoim żywiole. I choć w obu przypadkach może się zdarzyć wiele nieprzewidzianych rzeczy, to absolutnie się tym nie stresuje. Zawsze ma w zanadrzu jakiś komentarz czy ripostę i potrafi wybrnąć z każdej sytuacji. Katarzyna Pakosińska zauważa, że widzowie lubią autentyczność, dlatego zamiast udawać, że nic się nie dzieje, ona sama woli odpowiednio zareagować i w ten sposób rozładować napięcie.
Handel
Podatki od żywności wysokoprzetworzonej mogą pomóc walczyć z otyłością. Wpływy z nich można przeznaczyć na dopłaty do zdrowego jedzenia
Nie tylko napoje słodzone, jak ma to miejsce w Polsce, ale i cała niezdrowa żywność powinna być objęta dodatkowym opodatkowaniem – przekonują badacze z Centrum Ekonomiki Zdrowia i Polityki Innowacji w Imperial College Business School, którzy przyjrzeli się wynikom badań w tym zakresie z całego świata. Pieniądze z podatku od żywności wysokoprzetworzonej, z dużą zawartością soli czy cukru, powinny ich zdaniem zostać spożytkowane na dopłaty do zdrowego jedzenia. Okazuje się, że zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach to czynnik ekonomiczny decyduje o wyborze niezdrowego jedzenia, które jest mocno reklamowane i często tańsze.
Gwiazdy
Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje
Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.