Czy życie bez telefonu jest możliwe?
Agencja Face It
ul. Bagatela 10 lok. 31
00-585 Warszawa
m.polawska|agencjafaceit.pl| |m.polawska|agencjafaceit.pl
+22 241 12 36
https://agencjafaceit.pl/
Nikogo już nie dziwi, że w kalendarzu pojawił się Dzień Bez Telefonu Komórkowego (15 lipca) – wszyscy zdajemy sobie sprawę, że urządzenie to jest przedłużeniem naszej ręki. Coraz częściej jednak korzystamy z telefonu zbyt często i to niestety w każdym wieku, od małych dzieci po ich dziadków, którzy z powodzeniem korzystają ze smartfonów. Na początku problem nie wydaje się duży. W końcu to przedmiot, który ułatwia nam pracę, kontakt z innymi osobami, dostarcza rozrywki. I jest to wszystko prawdą. Jednak zawsze jest jakieś ale… Okazuje się, że uzależnienie od telefonu wpływa negatywnie na prawie każdy aspekt naszego życia, od psychiki, po relacje z rodziną. W jaki sposób zapobiegać niebezpieczeństwom związanym z nadmiernym korzystaniem z komórki oraz jak najlepiej do niego nie dopuścić?
Ostatnio przeczytałem, że Ed Sheeran nie ma telefonu komórkowego… Jak to? Taka gwiazda bez smartfona? Okazało się, że maile czyta w wyznaczony dzień w tygodniu na Ipadzie, a smartfon sprawiał, że tracił kontakt z rzeczywistością. Zastanawiając się nad tym, dokładnie tak jest, to małe urządzenie stało się naszym oknem na świat. Ilość aplikacji także tych social mediowych sprawia, że nie musimy w zasadzie wychodzić z domu. Wszystko da się załatwić przez lub na smartfonie.
Telefony komórkowe zaczęły być popularne w Polsce około 23-25 lat temu. Wcześniej korzystali z nich głównie biznesmeni, prowadzący swoje firmy i do tego raczej za granicą. Był to oczywiście wyznacznik sukcesu i nowoczesności. Telefony były proste w użytkowaniu, służyły do dzwonienia, następnie wysyłania SMS-ów i MMS-ów. Współczesne urządzenia zawierają w sobie funkcję wielu innych wynalazków. Są telefonem, aparatem fotograficznym, GPS-em, skanerem, dyktafonem, mierzą nasze zdrowie, sen, aktywność fizyczną. Piszemy z nich maile, kupujemy wakacje, płacimy rachunki. Zamawiamy przez nie jedzenie do domu, ćwiczymy z aplikacjami, gotujemy z przepisów na telefonie. Telefon ma każdy, w tym także coraz młodsze dzieci.
Z nosem w telefonie
Tak jak Internetu, również i telefonów z czasem zaczęliśmy używać niezgodnie z ich pierwotnym założeniem. Zamiast rozmawiać z bliskimi, piszemy na grupach na Messengerze. I oczywiście największy problem obecnej ludzkości, czyli bezmyślne, wielogodzinne scrollowanie. Smartfony celowo są projektowane w taki sposób, aby możliwie jak najbardziej zająć nasz czas i skupić na sobie naszą uwagę. Aplikacje mają nas przyciągnąć na jak najdłużej i pokazać nam jak najwięcej reklam. Nikt już nie chce oglądać długich filmików. Na czasie są shortsy. Wszystko to sprawia, że mamy wręcz syndrom odstawienia i poczucie straty, gdy tylko przez chwilę z nich nie korzystamy. To dobitny dowód na to, że jesteśmy wówczas uzależnieni.
Często słyszę, że nastoletnie dzieci ale i młodsze, nie potrafią się skupić na nauce i np. czytaniu podręcznika, bo spoglądają na smartfona i myślami są na Instagramie czy Tik Toku. Ich mózg domaga się dopaminy. To dokładnie tak jak w przypadku narkotyków.
Telefon przestał służyć nam, role się odwróciły. Dlaczego? Ponieważ coraz powszechniejsze stają się uzależnienia od telefonu, jego aplikacji i świata, który nam oferuje, niestety często jedynie wirtualnego. Poczucie niepokoju czy wręcz paniki, przymus ciągłego bycia w pobliżu telefonu czy też niechęć do zostawienia go w innym pokoju, to zaledwie kilka z objawów poważnego uzależnienia behawioralnego – wśród innych o podobnych objawach wymienia się między innymi uzależnienie od alkoholu czy narkotyków. Często już zresztą telefony nazywa się „kokainą naszych czasów”!
Długotrwałym bezpośrednim skutkiem nadużywania smartfona nie jest oczywiście niewydolność wielonarządowa jak w przypadku narkotyków. Istnieją jednak efekty uzależnienia od telefonu, które mają wpływ zarówno na życie jednostki jak i społeczeństwa. Wiele osób cierpi na stany lękowe czy depresje właśnie przez nieumiejętność odróżnienia prawdziwego życia od tego, co widzą, na social mediach, filmikach, reklamach. Zwłaszcza młodzież nie potrafi zrozumieć, że to, co pokazują ich idole – influencerzy, jest starannie zaplanowaną taktyką.
Międzynarodowy Dzień Bez Telefonu
Jest to na razie jeden dzień, bardzo moim zdaniem potrzebny aby zacząć, jednak takich dni w swoim życiu musimy mieć więcej. Bardzo smutne są obrazki rodziców wpatrzonych w telefon, gdy podchodzi do nich ich roczne czy dwuletnie dziecko, a oni wybierają telefon, nie poświęcając potomkowi uwagi. Co jest dla nas ważniejsze? Czy na randkach potrafimy jeszcze rozmawiać? Czy tylko gapić się w ekran?
Pozytywnym trendem jest coraz częściej wprowadzany przez restauracje zakaz korzystania z telefonu podczas posiłku. Wszystko aby powrócić do relacji miedzy ludźmi, cieszyć się rozmową i doskonałym jedzeniem.
Gdy nie wiesz, gdzie znajduje się twój telefon, przeżywasz mini-zawał? Czas spróbować ograniczyć korzystanie z tej zdobyczy cywilizacji. Ja sam jak większość z nas używam telefonu do pracy, której social media są częścią. Ale wiedząc też jak działają nasze emocje i jak wpływa na psychikę człowieka uzależnienie, pragnę zachęcić wszystkich do wprowadzenie tzw. higieny cyfrowej.
Oczywiście o uzależnieniu nie decyduje sam dyskomfort, który pojawi się na pewno, jeśli na co dzień masz telefon w ręku co najmniej kilkanaście/kilkadziesiąt, a nawet kilkaset razy. Ważne jest, abyś świadomie obserwował swoje reakcje, a wśród nich:
- wzmożoną nerwowość,
- obawę, że coś się stanie, a ty nie będziesz o tym wiedział (FOMO)
- niepokój, panikę,
- niemożność skupienia myśli,
- powracające myśli, żeby sięgnąć po telefon.
To tylko kilka z wielu sygnałów, które powinny dać ci do myślenia. Jeśli któryś z nich występuje na samą myśl o braku dostępu do telefonu, bardzo możliwe, że cierpisz na nomofobię…
Jak zadbać o higienę psychiczną?
Trudno wymagać od dzisiejszego świata, aby zrezygnował z telefonów, jest to niemożliwe. Wiele zawodów nie ma racji bytu bez tego urządzenia. Istnieją jednak proste rozwiązania, aby ograniczyć używanie go w czasie wolnym, które warto wprowadzić dla wspomnianej już higieny cyfrowej. Najprostszym oczywiście jest wyłączenie aparatu, wyciszenie go lub schowanie (nawet jeśli miałby to zrobić za nas ktoś inny). Wiele osób decyduje się na wyprowadzenie telefonu z sypialni, co jest świetnym pomysłem. Nie scrollujemy wówczas przed snem, co jak doskonale wiemy, bardzo negatywnie wpływa na jakość odpoczynku. Zaleca się także wyłączenie powiadomień z aplikacji. Dla ciężkich przypadków, radzę wręcz odinstalowanie apek, które zajmują nam najwięcej czasu. Dla niektórych będzie to właśnie Tik Tok. Znam też osoby, które korzystają z Facebooka i Instagrama jedynie logując się na laptopie, dzięki czemu nie zaglądają do nich bezwiednie na komórce.
Rodzicom oferuje się obecnie wiele kursów na temat tego jak pokonać uzależnienie dziecka od smartfona oraz dlaczego nie należy w ogóle pozwalać najmłodszym dzieciom na korzystanie z nich. Już teraz wiemy, że mózg kilkuletniego malucha nie radzi sobie z tym, co widzi na ekranie, zachodzą także w nim nieodwracalne zmiany w istocie szarej. Niezwykle ważne są tu alternatywy, czyli wspólne spędzanie czasu, sport, aktywność na dworze.
Sięganie po telefon stało się naszym nawykiem, pamięć mięśniowa robi to za nas. Łapiemy się na tym, że oglądając film, nie potrafimy się skupić, bo zaglądamy do telefonu. Trzeba ten proces odwrócić, wylogować się do życia. Smartfona zostawiać w innym pokoju. Na początku będzie trudno, ale tak jest ze wszystkim, odstawieniem cukru, alkoholu itp. Ważne aby być konsekwentnym. Dobrze zacząć właśnie w Dzień bez telefonu, ale życzę każdemu więcej takich dni, a już z pewnością, wielu godzin bez telefonu na co dzień!
Jakub B. Bączek
Jakub B. Bączek - Trener mentalny Mistrzów Świata i olimpijczyków, właściciel kilku firm, autor ponad 20 książek, sprzedawanych dziś w 17 krajach. Wykładowca studiów MBA na Akademii Leona Koźmińskiego, ekspert telewizyjny, mówca inspiracyjny, regularnie zapraszany do czołowych banków i korporacji.
Twórca Akademii Trenerów Mentalnych™ i popularnych projektów szkoleniowych w Polsce i za granicą. Prywatnie pasjonat podróży, gry w golfa, buddyzmu i czytania książek. Uważa, że marzenia się nie spełniają – marzenia się... SPEŁNIA!

Organizacje kobiece apelują do Ministerstwa Zdrowia o działania na rzecz dostępu do antykoncepcji awaryjnej

Zrób sercu przysługę tego lata

Geny mają znaczenie – szybka diagnostyka może zmienić życie z ALS
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych
Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.
Prawo
Liczba związków nieformalnych w Polsce przekracza pół miliona. W Sejmie trwają prace nad przepisami dla nich

Temat związków partnerskich ponownie znalazł się w centrum debaty publicznej i politycznej w Polsce. W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o związkach partnerskich. Choć poparcie społeczne dla prawnego uznania relacji niemałżeńskich – zarówno jednopłciowych, jak i heteroseksualnych – pozostaje wysokie, wciąż kwestia ta czeka na rozstrzygnięcie.
Podróże
Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić

Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.