Jak mądrze wspierać chorujących bliskich w czasie zbliżających się Świąt?
Święta to dla wielu osób czas magiczny, jednak czasami bywa również dużym wyzwaniem. Przy stole spotykają się członkowie jednej rodziny, ale każdy z nich może mierzyć się z czymś innym, np. ciężką chorobą. Zdarza się, że nasz bliski musi pozostać w szpitalu, zostawiając przy stole puste miejsce. Jak okazać wsparcie, ale jednocześnie dać osobie chorej przestrzeń, by mogła przeżyć święta w komfortowy i najlepszy dla niej sposób?
Mądre wspieranie w chorobie to trudne zadanie. W takich momentach możemy czuć bardzo wiele emocji – od niezrozumienia i buntu po złość, tymczasem naszym celem powinna być pomoc drugiej osobie w zmierzeniu się ze swoimi obawami. Nie zawsze jednak potrafimy właściwie odpowiedzieć na potrzeby bliskiej nam chorej osoby. Jak okazywać mądre wsparcie?
Dobre rady zostaw dla siebie
Choć z reguły za radami stoją dobre intencje, warto pamiętać, że nasz chorujący bliski otrzymał ich już z pewnością sporo. O ile czasem polecenie dobrego specjalisty może być na wagę złota, o tyle „dobre rady” odnośnie sposobu życia danej osoby, stosowanego leczenia itp. często mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Przykładowo, łączenie niektórych ziół z lekami może być niebezpieczne lub niwelować działanie lekarstw, dlatego warto zastanowić się, zanim bezrefleksyjnie polecimy je komuś innemu. Nie bez powodu planem leczenia i zaleceniami zajmują się specjaliści, którzy posiadają szeroką wiedzę.
Podobnie sytuacja wygląda z ocenianiem cudzych wyborów. Niezależnie od tego, czy naszym zdaniem dana osoba powinna wypróbować, czy też zrezygnować np. z innowatorskiej metody leczenia, warto uszanować jej decyzję. Utrata kontroli powodowana przez chorobę jest dla większości pacjentów bardzo bolesna, dlatego możliwość decydowania o sobie staje się kluczowa. Ponadto warto zaufać bliskim – przecież nie podjęliby oni danej decyzji bez przemyślenia lub po to, aby sobie celowo zaszkodzić.
Moc bliskości
Jednym z najlepszych sposobów na wsparcie chorujących członków rodziny lub przyjaciół jest zaoferowanie swojej bliskości. Nie zawsze będą oni chcieli rozmawiać o chorobie, ale zawsze powinni czuć, że w razie potrzeby jesteśmy na nich otwarci.
– Najważniejsza jest obecność, namacalny drugi człowiek, jego dobre słowo, pamięć, życzliwość, okazane ciepło i wsparcie. Nie trzeba się silić na wielkie słowa, bo przecież w chaosie, który powoduje choroba, każda wiadomość typu „Myślę o Tobie”, „Jestem z Tobą”, „Kocham Cię”, „Jesteś dla mnie tak bardzo ważny” może stanowić oparcie, być przytuleniem, znakiem bliskości. Szczególnie w przypadku dzieci, które w czasie świąt, muszą cierpliwie poddawać się koniecznym zabiegom, nierzadko rezygnując z gwiazdkowej przyjemności, obecność i towarzyszenie im w tych najtrudniejszych chwilach jest największym darem. Pamiętajmy, że najważniejsze jest, aby nasze działania dawały pacjentom nadzieję na to, że w swoim strachu, niepokoju i w chwilach trudnych podczas leczenia mają obok kogoś bliskiego – tłumaczy mgr Joanna Pruban, psychoonkolog Instytutu Matki i Dziecka.
Choroba często ogranicza nasze możliwości lub stwarza zagrożenie na przyszłość, przez co niektórzy czują się słabi czy zależni. Mogą oni za wszelką cenę starać się „zachować twarz” i nie pokazywać po sobie frustracji, bólu czy lęku albo nawet udawać, że wszystko jest w porządku i wcale nie są chorzy. Nie należy na siłę konfrontować ich z chorobą, ale bezcenne jest pokazanie, że mogą okazać przy nas słabość i trudne emocje, a my – choć nie możemy ich w pełni zrozumieć – postaramy się ich wysłuchać bez moralizowania lub pustych sloganów.
Co z bliskimi, których przy świątecznym stole zabraknie?
Chorzy, którzy podczas Świąt muszą pozostać na hospitalizacji, z reguły jeszcze dotkliwiej przeżywają ten okres. W takich chwilach szczególnie warto poświęcić im więcej czasu i spróbować stworzyć świąteczny klimat. O ile nasz bliski nie musi stosować ścisłej diety, może to być np. przyniesienie świątecznych potraw do szpitala i podzielenie się opłatkiem.
– Boże Narodzenia to święta rodzinne. Szczególnie w Wigilię wszyscy pragną przebywać w gronie swoich bliskich. Niestety, nie jest to dane pacjentom, którzy pozostają na czas Świąt w szpitalach. Do dolegliwości ciała i niepokoju o zdrowie dołącza się ból duszy. Tęsknią, bo nie mogą być razem z rodziną, dzielić się opłatkiem, spożywać wspólnie wieczerzy wigilijnej i śpiewać kolęd. Czują się osamotnieni. W dodatku w obecnym czasie nie wiedzą, czy z powodu COVID-19 rodzina chociaż przez chwilę z nimi pobędzie. Ta tęsknota na pewno nie przyczynia się do polepszenia stanu zdrowia – tłumaczy prof. Stanisława Bazan-Socha, specjalistka alergologii i interny, współpracująca z Fundacją Saventic, która zajmuje się bezpłatną pomocą w diagnostyce chorób rzadkich.
Warto jednak skorzystać z możliwości, które oferuje technologia. Obecnie opcją są także wideorozmowy, dzięki którym chorujący bliscy mogą choć częściowo poczuć świąteczny nastrój i pozostać w kontakcie z ważnymi dla nich osobami. Z reguły lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy również starają się wnieść nieco radości w tym szczególnym okresie.
– Ważne jest, aby personel szpitala dołożył wszelkich starań, by dać pacjentom choć namiastkę Świąt. Przystrojona choinka, tradycyjne danie świąteczne, a czasem tylko skromne życzenia, to wszystko na co mogą liczyć pacjenci oddziałów szpitalnych, a jednak to również bardzo ważne elementy nastroju bożonarodzeniowego – podsumowuje prof. Stanisława Bazan-Socha.
O fundacji Saventic
Fundacja Saventic powstała z myślą o pacjentach, którzy przez wiele miesięcy lub lat pozostają niezdiagnozowani i poszukują właściwego specjalisty lub ośrodka medycznego. Głównym zadaniem organizacji jest wspieranie szybszej diagnostyki chorób rzadkich. W tym celu Fundacja stworzyła i bezpłatnie udostępnia aplikację, przez którą pacjent może bezpiecznie przesłać kwestionariusz oraz dane medyczne. Otrzymane dokumenty są analizowane zarówno przez innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji, jak i konsylium lekarskie wyspecjalizowane w zakresie chorób rzadkich.

Droga Basi Gołubowskiej do diagnozy ALS i nadziei na życie

Walka z ALS – nadzieja w obliczu diagnozy

Rada Przedsiębiorców apeluje o uchwalenie przepisów zmieniających zasady wypłat zasiłku chorobowego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.
Ochrona środowiska
Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.
Moda
Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.