Komunikaty PR

Każdy ma prawo do odpoczynku, czyli o sensie opieki wytchnieniowej

2024-07-25  |  11:00
Biuro prasowe
Kontakt
Maria Poławska
Agencja Face It

ul. Bagatela 10 lok. 31
00-585 Warszawa
m.polawska|agencjafaceit.pl| |m.polawska|agencjafaceit.pl
+22 241 12 36
https://agencjafaceit.pl/

Pojęcie opieki wytchnieniowej jest wielu osobom obce i nic w tym dziwnego – nie miały potrzeby z niej korzystać. O co więc chodzi? Jak taki mechanizm wygląda w kraju, a jak w Europie? Na te inne pytania odpowiada Beata Hernik-Janiszewska, prezes Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci.

Opieka wytchnieniowa w wydaniu hospicyjności dziecięcej jest niczym innym, jak wspieraniem tych, na których barkach spoczywa głównie opieka nad dzieckiem chorym, czyli dedykowana jest rodzicom i opiekunom faktycznym nieuleczalnie, przewlekle chorych dzieci. To jest taki twór wspierania, trochę na podłożu medycznym, ale głównie opiekuńczym wyspecjalizowanym, który to daje szansę rodzicowi na złapanie przysłowiowego oddechu – mówi Beata Hernik, po czym dodaje: Drugi element tego wspierania to jest pobyt stacjonarny dziecka na kilka dni bądź kilka tygodni, w zależności od potrzeb. Nasz ośrodek o nazwie „Kokoszka” to takie kolorowe miejsce, zaadoptowane,  gdzie jest oczywiście medyczna fachowość, ale również jest przestrzeń bardzo przyjazne dziecku. I w tym miejscu zajmujemy się dzieckiem i młodzieżą dorosłą do 35. roku życia, a w tym czasie rodzic może np. pierwszy raz od 10 lat wyjechać na wakacje np. ze zdrowym rodzeństwem dziecka chorego.

Opieka wytchnieniowa ma wiele aspektów – od samego wyręczenia w codziennych obowiązkach, po umożliwienie zacieśniania więzi rodzinnych. My podnosimy jakość życia i to jest nasze zadanie kluczowe, z czego jesteśmy też bardzo dumni, bo wydaje się, że robimy kawał dobrej roboty. I ostatnio taką statystykę przeprowadziliśmy od zarania wsparliśmy 486 rodzin. Jest całkiem niezła liczba osób, które uzyskały skuteczną pomoc. – podsumowuje Beata Hernik, prezes Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci.

W idei opieki wytchnieniowej chodzi, jak sama nazwa wskazuje – o wytchnienie. O umożliwienie rodzicom zajęcia się sobą, drugim dzieckiem czy bieżącymi sprawami, bez żadnego uszczerbku na poziomie opieki nad chorym dzieckiem. Jak mówią Państwo Bartoszewscy, rodzice dziecka hospicyjnego – To, że mam chore dziecko nie znaczy, że mam chodzić nieuczesana, bez zrobionych paznokci. To także nie znaczy, że nie mam poświęcać czasu na opiekę nad drugim dzieckiem, że nie mogę mu poświęcać uwagi. A często skorzystanie z „Kokoszki” jest jedyną na to szansą.

Rodzice chorej Kasi jednogłośnie podkreślają: największy problem jest w nas samych. To my, rodzice, budujemy sobie mur, uważamy się za niezastąpionych. Dopiero kiedy zobaczymy, że dziecko w „Kokoszce” ma taras, wannę, telewizję, kolorowe pomieszczenia, ale przede wszystkim fachową opiekę dostępną na zawołanie, dopiero wtedy dajemy sobie przyzwolenie na odpoczynek. A dziecko ma tam często lepsze warunki niż w domu, poza tym może korzystać z różnych zajęć, jak choćby muzykoterapia czy dogoterapia. Tutaj idealnie wpisuje się cytat „Najtrudniejszy pierwszy krok”, a kto spróbuje raz, ten na pewno wróci.

Opieka wytchnieniowa – do zachodu nam jeszcze daleko

W krajach anglosaskich i Beneluksu są tworzone domy dla dzieci chorych, które przypominają naprawdę baśniowe krainy i tam rodzice, tak jak na podobieństwo naszego domu opieki wytchnieniowej Kokoszka, mogli i mogą na jakiś czas dziecko przekazać w inne, wykwalifikowane ręce. Mogą wtedy sami zadbać o siebie, bo prawda jest taka, że państwo na opiece wytchnieniowej korzysta. Tworzenie ośrodków takich jak powiedzmy, struktury szpitalne jest drogie, ale też nieskuteczne opiekuńczo. Opieka wytchnieniowa, to danie rodzicom szansy na to, żeby podreperowali własne zdrowie psychiczne i fizyczne – podkreśla Beata Hernik-Janiszewska, a jej słowa potwierdzają rodzice Kasi – wypoczęty, zrelaksowany rodzic ma więcej siły, energii i cierpliwości do tego, aby dalej opiekować się swoim dzieckiem. A któż inny lepiej się zaopiekuje, jak nie rodzic? Owszem, tego czasu rozłąki nikt nam nigdy nie odda, mamy świadomość, że jest go coraz mniej. Jednak jest to koszt jaki musimy ponieść, aby opieka nad naszym dzieckiem była jak najbardziej efektywna, a przy tym jak najmniej odbijała się na tzw. zwykłym rodzinnym życiu.

Oddanie swojego dziecka, czy to zdrowego czy tym bardziej chorego, w inne ręce choćby na chwilę to zawsze trudna decyzja. Jednak, jak pokazuje przykład państwa Bartoszewskich – warto przełamać strach i spróbować.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Agencja Face It
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zdrowie Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku Biuro prasowe
2025-02-05 | 06:00

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale skorygować. Najwięcej obaw pacjentów dotyczących tych
Zdrowie Suplementacja na nowy rok - kilka ciekawych propozycji
2025-01-15 | 14:00

Suplementacja na nowy rok - kilka ciekawych propozycji

Jednym z Twoich postanowień na nowy rok jest to, aby bardziej o siebie zadbać? Nic prostszego! Dzięki wysokiej jakości suplementom diety nie będziesz musiała podejmować
Zdrowie Filary pielęgnacji skóry atopowej
2024-12-30 | 09:00

Filary pielęgnacji skóry atopowej

Atopowe Zapalenie Skóry jest przewlekłą chorobą cywilizacyjną. Do jej objawów należą przesuszenie skóry, zaczerwienienie, podrażnienie i dotkliwy świąd, które

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Radosław Majdan: Jestem zniesmaczony tym, ile czasu poświęciliśmy na załatwianie pozwoleń na budowę domu. Teraz zastanawiamy się, czy nie wybrać planu B

Były piłkarz przyznaje, że w przypadku jego małżeństwa droga do budowy wymarzonego domu w Konstancinie-Jeziornie okazała się niezwykle długa, kręta i bardziej skomplikowana, niż się spodziewali. Uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń trwało ponad dwa lata i nie zakończyłoby się sukcesem, gdyby nie pomoc specjalisty, który miał w tym doświadczenie. W obliczu tych problemów i kolejnych wyzwań przyszło jednak zwątpienie i myśl o rezygnacji z kontynuowania tego projektu. Radosław Majdan podkreśla jednak, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, za jakiś czas będą mieli własny, piękny dom.

Problemy społeczne

Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji

Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.

Farmacja

Nowoczesne formy podania leków pozwalają uniknąć hospitalizacji. To duże ułatwienie dla pacjentów z chorobami przewlekłymi

Opracowywanie nowoczesnych form podania leków to odpowiedź na stale rosnącą liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, m.in. onkologicznymi, hematologicznymi i psychiatrycznymi. Jeden zastrzyk zamiast codziennego łykania tabletek, wlewów czy klasycznych chemioterapii ułatwia życie pacjentom, pozwalając im uniknąć hospitalizacji, stresu i ryzyka z tym związanego oraz szybciej wrócić do codziennych zajęć. To także korzyść dla personelu medycznego i systemu ochrony zdrowia. Inicjatorzy kampanii „Podanie ma znaczenie” podkreślają, że pacjent powinien mieć wpływ na wybór formy przyjmowanego leku.