Ml(eko) w butelce – ekologiczny powrót do przeszłości?
Żyjemy otoczeni plastikiem, co wywołuje poważne konsekwencje dla środowiska. Często słyszymy o katastrofie klimatycznej, a temat ekologii króluje w mediach skierowanych zarówno do młodego, jak i starszego pokolenia. Świadome zużywanie wody, obowiązkowe segregowanie odpadów, rezygnacja z toreb jednorazowych – te zmiany są niezbędne i kluczowe dla przyszłości naszej planety. Na rozwiązania z życia codziennego, które stosowały nasze prababcie i które mają zbawienny wpływ na zachowanie równowagi w naturze, zwróciła uwagę Karolina Nożewska, autorka ebooka pt. „2020 wskazówek jak żyć ekologicznie”
Wehikuł czasu
Dla młodego pokolenia stare, czarno-białe filmy stanowią jedno z podstawowych źródeł wiedzy o historii. To one rozwijają wyobraźnię i pozwalają spojrzeć na dawne czasy z innej, interesującej perspektywy. Na przykład, w komedii z lat 70-tych pt. „Nie lubię poniedziałku” codziennie rano pod drzwi domów roznoszone było świeże mleko w szklanych butelkach. Staromodna metoda jednocześnie oszczędzała miliony ton plastiku. Wydaje się prosta, więc dlaczego nie wcielimy jej w życie?
Dobry przykład
13 768 mln litrów mleka, które według statystyk GUS[1] zostały wyprodukowane w 2018 w Polsce, trafiły do etapu zapakowania. W sklepach nie widzimy go w szklanych butelkach, a w plastikowych pojemnikach lub kolorowych kartonach. Te nazwy opakowań brzmią pesymistycznie dla wszystkich zwolenników ekologicznych rozwiązań. Gdzie zdecydowano się na powrót do przeszłości? Gdzie rozgrywają się sceny rodem ze wspomnianego wcześniej kultowego filmu „Nie lubię poniedziałku”? Mleczarnie, które oferują usługę dostarczania mleka w szklanej butelce do domu, wróciły na dobre w Londynie. W pierwszym kwartale tego roku z tej możliwości zakupów skorzystało aż ponad 2,5 tysiąca osób.
Woda źródłem życia?
Ogromnych nakładów rozkładającego się prawie 400 lat plastiku wymagają przede wszystkim butelki z wodą. Zgodnie z zasadami zdrowego odżywiania dorosły człowiek powinien wypijać dziennie nawet 3 litry płynów! Liczba ta oczywiście ulega zwiększeniu przy upałach i dużym wysiłku fizycznym. San Francisco było pierwszym miastem, gdzie plastikowe butelki zostały zastąpione szklanymi odpowiednikami. Czy inne metropolie pójdą w świat za miastem z zachodniego wybrzeża USA? Oby!
Więcej problemów
Oprócz plastikowych butelek zmorą naszego konsumpcyjnego stylu życia są jednorazowe torby. Używamy ich do codziennych zakupów, zapakowania mięsa, chleba czy nawet przetransportowania wszystkiego do domu. Niestety, wielu z nas wciąż zapomina, że reklamówki użyć można wielokrotnie i przy najbliższej okazji wyrzuca je do śmieci. W Nowej Zelandii wprowadzono całkowity zakaz używania plastikowych toreb.
– Według raportu ONZ "jednorazówki" zostały wycofane ze sprzedaży z ponad 40 krajów na świecie. W Polsce od 1 stycznia 2019 roku nie możemy korzystać z bezpłatnych reklamówek. Jednak mimo wprowadzenia niewielkiej opłaty, szacuje się, że Polak rocznie zużywa ich nadal aż ok. 500 sztuk. Jedna foliowa torebka powstaje kilka sekund, a rozkłada się setki lat. W procesie jej produkcji zużywa się mnóstwo ropy i emituje trujące tlenki węgla. Co więcej, co roku ok. milion zwierząt morskich ginie z powodu spożycia plastiku wyrzuconego do oceanu. Dlatego zastanówmy się, czy nie lepiej tym razem na zakupy wziąć wiklinowy koszyk lub materiałową torbę – opowiada Karolina Nożewska, autorka ebooka pt. „20 wskazówek jak żyć ekologicznie”.
Na szczęście przybywa coraz bardziej świadomych ludzi, którzy zaczynają zmieniać przyzwyczajenia i rezygnują z dotychczasowych rozwiązań na rzecz tych ekologicznych. Tym samym zmienia się sposób prowadzenia domu oraz codziennego życia. Kosze z wikliny zamiast reklamówek, worki jutowe czy mydło w kostce to nie przeszłość – to teraźniejszość. Podobno „potrzeba 21 dni codziennego treningu, aby w pełni zaadaptować u siebie nowy nawyk”. A w zmianie codziennych pomoże ebook autorstwa Karoliny Nożewskiej, który pobrać możemy pod linkiem https://niedalekodoeko.files.wordpress.com/2020/07/ebook-2.pdf.
[1] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rolnictwo-lesnictwo/produkcja-zwierzeca-zwierzeta-gospodarskie/fizyczne-rozmiary-produkcji-zwierzecej-w-2018-roku,3,14.html
Podaruj zdrowy sen swoim bliskim – wybierz materac na prezent
Na zdrowe gardło – NOWOŚĆ w linii herbatek Zioła Mnicha
Komfort w prezencie – jak dobrać idealną poduszkę?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.