Pływanie zdrowe dla ciała. Co na to nasze oczy?
38 pr & content communication
Łódź
91-035 Łódź
38|pr.pl| |38|pr.pl
000000000
www.38pr.pl
Pływanie to jedna z ulubionych aktywności fizycznych Polaków[1], dlatego nie dziwi fakt, że po okresie kwarantanny sukcesywnie wielu z nas będzie powracało do regularnych wizyt na pływalni. Pływanie pozytywnie wpływa na zdrowie, pozwalając nie tylko zrzucić zbędne kilogramy, ale również wzmocnić kości i strukturę mięśni czy poprawić wydolność układu oddechowego. Przebywanie w chlorowanej wodzie może jednak nieść ze sobą również negatywne skutki, np. dla naszych oczu, które po wizycie na pływalni stają się zaczerwienione, wysuszone i często szczypią. Jak poradzić sobie z tym problemem?
Nareszcie!
Tak, to już dziś! Dziś już można! Po raz pierwszy od dawna, nie przywitasz początku tygodnia zdaniem „nie lubię poniedziałków”. Masz dziś bowiem w planach udać się na pływalnię, z której ostatni raz korzystałaś… sama już nie pamiętasz kiedy. Wcześniej doskwierał Ci brak czasu, a potem epidemia. Jednak teraz już nie będzie wymówek – czepek, strój kąpielowy i okulary zostały skompletowane już kilka tygodni temu. Do wyprawki dorzucasz jeszcze do plecaka klapki oraz ręcznik i wychodzisz z domu.
Kiedy opuszczasz pływalnię tylko jedna myśl kołacze Ci się w głowie: „warto było”! Chociaż spodziewałaś się tłumów, udało się skorzystać ze wszystkich atrakcji bez oczekiwania w długich kolejkach, a dwie godziny minęły błyskawicznie. Po niedługim czasie okazuje się jednak, że tego entuzjazmu nie podzielają Twoje oczy, który zaczynają Cię szczypać, a dodatkowo są wysuszone i zaczerwienione. Czy to zawsze musi tak wyglądać?
Skąd ten problem?
Dolegliwości związane z podrażnieniem oczu (m.in. swędzenie, łzawienie czy ból) dotyka wiele osób, które korzystają z pływalni. Wśród przyczyn tego zjawiska wymienia się m.in. chlorowaną wodę, zbyt niski lub zbyt wysoki poziom pH wody, obecność drobnoustrojów i bakterii negatywnie oddziałujących na oczy, a nawet pot pozostawiany przez innych uczestników basenu. Niezależnie od powodów warto pamiętać o kilku zasadach, które pomogą zadbać o oczy, a w razie potrzeby zminimalizują dolegliwości. Co możemy zrobić?
Stosuj okulary do pływania – stanowią one pierwszą i podstawową ochronę naszych oczu podczas pływania. Przy ich wyborze nie należy kierować się zasadą „pierwsze lepsze”, a na zakup powinniśmy poświęcić więcej niż 2 minuty. Podstawowym elementem jest szczelność okularów, tak, aby woda nie dostawała się do oczu. Dodatkowo muszą być dopasowane do kształtu naszej twarzy i posiadać regulowany pasek, abyśmy mogli uniknąć nieprzyjemnego ucisku. Dopiero ostatnim elementem jest cena – często tanie okulary nie spełniają swojej funkcji, a to powoduje brak komfortu podczas ich użytkowania.
Zdejmuj soczewki kontaktowe – osoby na co dzień korzystające z tej formy korekcji wady wzroku, nie powinny używać soczewek podczas pływania w basenie. Na ich powierzchni mogą bowiem odkładać i namnażać się drobnoustroje, które często doprowadzają do dolegliwości takich jak: ból, pieczenie, swędzenie czy przekrwienie oczu.
Korzystaj z kropli nawilżających – to jedna z najszybszych i najskuteczniejszych metod przyniesienia ulgi naszym oczom, w sytuacji, gdy odczuwamy zmęczenie, pieczenie, suchość i zaczerwienienie oczu. Dlatego krople nawilżające (np. Hyal-Drop multi) powinniśmy dołączyć do obowiązkowego wyposażenia podczas wizyty w parku wodnym czy na pływalni.
Przemywaj oczy – kiedy odczuwamy m.in. zaczerwienienie oczu po wizycie na pływalni powinniśmy je przemyć używając do tego specjalnego roztworu soli fizjologicznej. Można ją zakupić w każdej aptece.
Unikaj pocierania oczu – czynność ta w założeniu ma przynieść nam ukojenie, jednak w rzeczywistości możemy osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego. Na naszych rękach znajdują się bowiem bakterie, które, jeśli trafią do oczu, mogą jedynie spotęgować dolegliwości. W skrajnych przypadkach długotrwałe pocieranie może spowodować uszkodzenie naczynek włosowatych.
Odpowiednia ochrona naszych oczu pozwoli zadbać o ich komfort, pozwalając przy tym uniknąć uciążliwych dolegliwości.
Podaruj zdrowy sen swoim bliskim – wybierz materac na prezent
Na zdrowe gardło – NOWOŚĆ w linii herbatek Zioła Mnicha
Komfort w prezencie – jak dobrać idealną poduszkę?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.