Polacy coraz gorzej oceniają stan swojego wzroku [NOWE BADANIE]
Z roku na rok rośnie odsetek Polaków źle oceniających stan swojego wzroku, a co trzecia osoba „zawsze” lub „często” widzi niewyraźnie – alarmuje Vision Express, prezentując wyniki najnowszego ogólnopolskiego „Wielkiego Badania Wzroku”[1]. Jednocześnie marka zwraca uwagę, że Polacy po zastosowaniu korekcji wzroku odczuwają większy komfort życia, co może skutecznie zachęcić ich do częstszych wizyt u optometrysty lub okulisty.
Najnowsze dane pokazują, że na suchość, szczypanie i pieczenie oczu narzeka już co czwarty Polak, a niemal co trzeci widzi niewyraźnie. Przyczyn tych dolegliwości można szukać w różnych obszarach życia codziennego, ale podstawową jest długa i systematyczna ekspozycja oczu na szkodliwe światło niebieskie. 86% Polaków deklaruje, że codziennie korzysta z urządzeń z ekranem, takich jak tablet, smartfon czy komputer. 68% z nich każdego dnia przebywa w pomieszczeniach sztucznie oświetlonych, a co trzeci uprawia aktywność fizyczną raz w miesiącu lub rzadziej. Te dane nie wyglądają zadowalająco, szczególnie, jeśli zostaną zestawione z odsetkiem Polaków systematycznie badających wzrok u lekarza okulisty lub optometrysty. Zaledwie 32% ankietowanych było u specjalisty w ostatnim roku.
Krótkowzroczność najczęstszą wadą wzroku
Zadowala jednak fakt, że spada odsetek Polaków, którzy nigdy nie byli na badaniu wzroku. W tym roku jest to 13% (spadek o 3% w stosunku do 2022 r. i o 5% do 2021 r.). Osoby te najczęściej deklarują, że nie mają takiej potrzeby (57%), nie mają wady wzroku (43%) lub nie odczuwają dolegliwości związanych z oczami (36%). Choć wciąż jest to kilkanaście procent Polaków, rośnie świadomość tego, jak ważne dla komfortu życia jest wczesne wykrycie wady wzroku i zastosowanie odpowiedniej korekcji.
– Spada odsetek Polaków, którzy nigdy nie zbadali swojego wzroku u specjalisty i to dobra wiadomość. Tylko ten sposób badania – w profesjonalnym gabinecie okulistycznym lub optometrycznym – może dać oczekiwane rezultaty, czyli pozwolić na zdiagnozowanie wady wzroku i dobranie odpowiedniej korekcji. Przekonanie o braku wady wzroku może być zgubne. Niewielka, nieskorygowana wada może się pogłębiać, dlatego powinniśmy systematycznie odwiedzać optometrystę lub lekarza okulistę. Przynajmniej raz w roku – tłumaczy dr n. biol. Robert Grabowski, Dyrektor Medyczny Vision Express.
Badania wzroku są tak istotne, ponieważ epidemia krótkowzroczności, przed którą ostrzegało Vision Express przy okazji ubiegłorocznej edycji Wielkiego Badania Wzroku, stała się rzeczywistością. Liczba osób z problemem widzenia dali nieustannie rośnie (57% w stosunku do 54% w ubiegłym roku). Drugą najczęściej diagnozowaną wadą jest astygmatyzm, na który cierpi 38% Polaków, a trzecią dalekowzroczność – 16%.
Nieporównywalny komfort życia
Jak się okazuje, odpowiednia korekcja wzroku, a więc poprawa jakości widzenia, ma także wpływ na inne sfery codzienności. Aż 84% Polaków noszących okulary korekcyjne lub soczewki kontaktowe przyznało w tegorocznej edycji badania opinii publicznej, że polepszył się ich komfort życia. 78% dostrzegło to w postaci lepszej koncentracji, a 53% stało się mniej nerwowych. Korekcja wpływa także pozytywnie na życie towarzyskie. Połowa Polaków odczuła w tej sferze pozytywne zmiany, a u 59% wzrosła pewność siebie. W codziennych czynnościach, wyższy komfort zauważany jest podczas odczytywania cen na półkach sklepowych lub menu w restauracji, przy korzystaniu z komputera, smartfona lub telewizora oraz w rozpoznawaniu twarzy bliskich osób.
– Przy niewielkiej wadzie wzroku możemy nie zauważać zmiany naszych zachowań, choć często nieświadomie mrużymy oczy, oddalamy lub przybliżamy przedmioty, szybciej się irytujemy i denerwujemy. Dopiero po dobraniu odpowiednich okularów lub soczewek odczuwamy zmianę, często ulgę. Ważne jest jednak, aby najpierw skonsultować się ze specjalistą. W wynikach tegorocznego badania nadal widoczny jest odsetek Polaków, którzy kupili okulary w aptece czy markecie, a to może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego – pogłębić wadę wzroku lub dodać kolejne dolegliwości, jak zawroty głowy czy uczucie zmęczenia – ostrzega dr n. biol. Robert Grabowski.
Co piąty Polak z grupy wiekowej 45+ kupił okulary korekcyjne bez weryfikacji wady wzroku. To również w tej grupie jest największy odsetek osób posiadających okulary zakupione poza specjalistycznym salonem optycznym, np. w drogerii lub na bazarze.
– Podstawowe badanie wzroku trwa zazwyczaj 10-20 minut, badajmy więc wzrok i pytajmy specjalistów, jeśli coś nas niepokoi. Mam nadzieję, że wyniki naszego tegorocznego badania uświadomią Polakom, że to nie tylko wyraz troski o swoje zdrowie, ale potrzeba podnoszenia komfortu codziennego życia – dodaje ekspert Vision Express.
***
Wielkie Badanie Wzroku to ogólnopolska kampania organizowana przez Vision Express od 2017 roku. Jej celem jest zwiększenie świadomości Polaków dotyczącej konieczności regularnego badania wzroku, szczególnie w tak trudnym i obciążającym dla oczu czasie pandemii. W ramach kampanii prowadzone są akcje badania wzroku we wszystkich salonach optycznych marki w całej Polsce.
Vision Express jest liderem branży optycznej w Polsce, zapewniającym profesjonalne usługi medyczne, wysokiej klasy okulary korekcyjne i przeciwsłoneczne oraz soczewki kontaktowe.
Sieć na polskim rynku działa od 1994 r. i liczy ponad 240 salonów w ponad 100 miastach. Jednocześnie marka jest częścią grupy GrandVision – globalnego lidera w branży optycznej prowadzącego ponad 7000 salonów ponad 40 krajach. Firmę wyróżnia kompleksowa oferta, łącząca profesjonalne badania wzroku, porady pod kątem doboru odpowiedniej korekcji oraz indywidualne dopasowanie okularów i soczewek kontaktowych. Bogaty wybór asortymentu w zgodzie z najnowszymi trendami dostępny jest również w sklepie online.
Misja Vision Express to kompleksowe dbanie o dobrą jakość widzenia i zdrowie oczu Polaków. Firma realizuje ją w swoich salonach oraz poprzez szereg działań przyczyniających się do wzrostu świadomości konsumentów.
Więcej informacji na www.visionexpress.pl.
[1] Badanie opinii publicznej zrealizowane metodą CAWI w lutym 2023 r. na reprezentatywnej grupie 1667 Polaków przez IQS Sp. z o.o. na zlecenie Vision Express.

Organizacje kobiece apelują do Ministerstwa Zdrowia o działania na rzecz dostępu do antykoncepcji awaryjnej

Zrób sercu przysługę tego lata

Geny mają znaczenie – szybka diagnostyka może zmienić życie z ALS
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić
Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.
Farmacja
E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek

Według danych UNICEF poziom wyszczepialności dzieci w Ukrainie wynosi 70 proc. i jest znacząco niższy niż w przypadku dzieci w Polsce. – Róbmy wszystko, żeby dzieci, które do nas przyjeżdżają, wchodziły w cykl kalendarza szczepień i pobierały szczepionki – mówi Ewa Kopacz. Jednocześnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że noworodki, które przychodzą na świat w Polsce, są szczepione w prawie 100 proc. Wciąż jest jednak pewien odsetek mam, które mimo obowiązku szczepień dla dzieci nie zamierzają tego robić. Duża w tym wina mitów krążących wokół szczepionek, podsycanych przez ruchy antyszczepionkowe.
Inwestycje
Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy

Domy prefabrykowane, stawiane z produkowanych w fabrykach modułów, to temat stosunkowo nowy na polskim rynku, ale zyskujący na popularności. Firma Spectis szacuje, że ten segment rynku jest wart ok. 5 mld zł, a do 2030 roku urośnie do 7 mld. Również długoterminowe perspektywy pozostają optymistyczne. Inwestorów przekonuje do tej technologii przede wszystkim możliwość skrócenia czasu inwestycji do kilku miesięcy i kontroli jej kosztów.