Komunikaty PR

Próchnica, stany zapalne, choroby dziąseł – oto, jak pandemia niszczy nasze zęby

2021-06-09  |  01:00
Biuro prasowe

Przez ostatni rok wielu pacjentów zgłaszało się do dentysty dopiero, gdy zaczynały się u nich dolegliwości bólowe. U jednych przyczyną odwlekania wizyty jest obawa przed koronawirusem, dla innych – epidemia była tylko wymówką. Strach przed leczeniem stomatologicznym jest w Polsce powszechny, a pandemia tylko pogłębia ten problem.

Przeciętny Polak odwiedza dentystę średnio raz na 15 miesięcy. To trzy, a nawet cztery razy rzadziej niż inni mieszkańcy Unii Europejskiej. Czy to oznacza, że nasz stan uzębienia jest tak dobry? Wręcz przeciwnie – szacuje się, że aż 98% Polaków ma jakieś problemy z zębami – najczęściej dotyczą one ubytków spowodowanych próchnicą. Wszystko zaczyna się już w dzieciństwie i niestety, pod tym względem my i nasze dzieci przodujemy w europejskich statystykach. Dlaczego tak się dzieje?

– Zły stan zębów Polaków to wypadkowa wielu czynników. Mimo że od najmłodszych lat jesteśmy uczeni dbania o zęby, to świadomość wpływu próchnicy na cały organizm i ogólne zdrowie człowieka, jest nadal niewielka. Traktujemy ją jako coś naturalnego, a nie chorobę, którą można skutecznie leczyć, a przede wszystkim – zapobiegać jej. W efekcie ciężko jest spotkać osobę, która nie posiada żadnej plomby – mówi lekarz stomatolog Zyta Grygutis-Mroczkowska, właścicielka gabinetu Twój Dentysta w Białymstoku i dodaje, że bagatelizowanie próchnicy to nie jedyna przyczyna takiego stanu rzeczy: – Dużą rolę odgrywają tu ponadto czynniki psychologiczne. Leczenie nadal kojarzy się z bólem, wiele osób ma także przykre doświadczenia z przeszłości. Co więcej, nie wszystkie zabiegi są refundowane przez NFZ. Często więc wizyta wiąże się dla pacjenta z dodatkowym kosztem.

Pandemii wina?

W naszym kraju w związku z pandemią gabinety stomatologiczne były zamknięte zaledwie od marca do maja 2020 r. Jednak tyle wystarczyło, by wywołać w pacjentach odczucie, że “nie można iść do dentysty”. Zły PR dodatkowo nakręcały doniesienia medialne o podnoszeniu cen zabiegów czy “opłatach koronawirusowych” doliczanych za środki ochrony osobistej.

– Nie przyjmowałam pacjentów tylko przez dwa miesiące, a nadal zdarza mi się słyszeć, że ktoś odwlekał leczenie, bo przecież było zamknięte. Dodatkowo często dochodziło do przekładania wizyt z powodu choroby czy kwarantanny. Jeśli dodać do tego obawę przed zarażeniem i kwestie, o których już mówiliśmy, to nikogo nie powinny dziwić pogłębione ubytki czy stany zapalne – tłumaczy Zyta Grygutis-Mroczkowska. – Obecnie częściej niezbędne są bardziej zaawansowane formy leczenia, np. leczenie kanałowe. Pacjenci przychodzą, gdy faktycznie zaczynają odczuwać ból. A szkoda, bo gdyby regularnie zgłaszali się na przeglądy, terapia byłaby lżejsza i mniej kosztowna. I tak koło się zamyka.

Wizyt u dentysty w trakcie epidemii nie warto odwlekać także z innego powodu. Naukowcy zbadali bowiem, że zły stan jamy ustnej zwiększa ryzyko powikłań pocovidowych. Jeśli zaś chodzi o samo ryzyko zarażenia, to u stomatologa jest ono naprawdę niewielkie.

 W naszym gabinecie pacjenci umawiani są na konkretne godziny, personel prowadzi każdorazową dezynfekcję sprzętów, narzędzi i powierzchni, a sami lekarze dysponują środkami ochrony osobistej. Regularnie wietrzymy też pomieszczenia i stosujemy lampy dezynfekujące. Dzięki temu prawdopodobieństwo przenoszenia się wirusa mocno spada. Mimo że na fotelu siedzimy z otwartymi ustami, to leczenie zębów i tak jest bezpieczniejsze niż spacer po galerii handlowej, zjazd rodzinny czy zakupy w markecie spożywczym – przekonuje specjalistka z gabinetu Twój Dentysta w Białymstoku.

Nowoczesne leczenie nie musi boleć!

A co z osobami, do których argumenty o zdrowiu i bezpieczeństwie nadal nie trafiają? Może przekona ich fakt, że współczesne metody leczenia nie muszą wiązać się z bólem. Przykładem jest tu popularna “kanałówka”, do której przeprowadzania obecnie wykorzystuje się mikroskopy.

– Użycie cyfrowego endometra, który automatycznie określa głębokość kanałów oraz ich przebieg, pozwala na przeprowadzenie precyzyjnego, a dzięki temu bezbolesnego zabiegu. Jeszcze niedawno ręczne leczenie kanałowe odbywało się najczęściej w trakcie trzech lub czterech wizyt! Dziś ten czas skraca się do dwóch, a na ogół jednej – wylicza stomatolog. – Warto też pamiętać, że leczenie kanałowe nie będzie konieczne, jeśli dostatecznie szybko zatrzymamy rozwój próchnicy. Do tego potrzebna jest jednak odpowiednia higiena jamy ustnej oraz wizyty kontrolne – co najmniej dwa razy do roku – podsumowuje Zyta Grygutis-Mroczkowska.

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zdrowie Zdrowie zaczyna się od profilaktyki: Samoleczenie fundamentem nowoczesnej polityki zdrowotnej UE Biuro prasowe
2025-06-02 | 01:00

Zdrowie zaczyna się od profilaktyki: Samoleczenie fundamentem nowoczesnej polityki zdrowotnej UE

Dzięki decyzjom samodzielnie podejmowanym przez pacjentów rocznie w Europie udaje się uniknąć nawet 120 milionów konsultacji lekarskich. – Samoleczenie
Zdrowie Cena zaniedbania – ile naprawdę kosztuje brak skutecznej terapii ran?
2025-05-21 | 17:00

Cena zaniedbania – ile naprawdę kosztuje brak skutecznej terapii ran?

Problem owrzodzeń przewlekłych dotyka nawet miliona Polaków – według danych z Porozumienia na rzecz Profesjonalnej Terapii Ran liczba ta wynosi od 760 tys. do 1,1 mln. Choć
Zdrowie Neurologiczne choroby rzadkie w Lublinie leczą modelowo
2025-05-15 | 17:00

Neurologiczne choroby rzadkie w Lublinie leczą modelowo

Pod hasłem „choroby rzadkie” kryje się długa lista różnych i w większości uwarunkowanych genetycznie schorzeń. – Patrząc na te choroby zbiorczo, okazuje

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Handel

Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy

Zdaniem przedstawicieli Polskiej Federacji Producentów Żywności Polska nie jest jeszcze przygotowana na wprowadzenie systemu kaucyjnego 1 października br. Za główny powód opóźnień podają brak licencji, które mogą powodować potężne straty finansowe. Eksperci wskazują, że system może ruszyć z kilkumiesięcznym opóźnieniem, co spowoduje chaos zarówno wśród konsumentów, jak i w handlu.

Media

Maciej Pertkiewicz: Kasia Dowbor na planie programu interesowała się remontami i była dociekliwa. Niczego nie udawała tylko na potrzeby zdjęć

Architekt niezwykle miło wspomina współpracę z Katarzyną Dowbor przy realizacji programu „Nasz nowy dom”. I mimo że nie jest już ona gospodynią tego formatu, to nadal utrzymują ze sobą kontakt, wymieniają się doświadczeniami i mają wiele wspólnych tematów do rozmów. Maciej Pertkiewicz zaznacza, że na planie zdjęciowym prezenterka nie przyglądała się kolejnym etapom remontów z założonymi rękami, ale brała w nich czynny udział, by jak najwięcej się nauczyć. Nie bała się żadnej pracy, pomagała zrywać tynki, malować ściany czy też montować poszczególne elementy wyposażenia.