Siedzenie w domu to pułapka podjadania. Jak z niej wyjść?
Podczas narodowej kwarantanny aktywność fizyczna wielu Polaków ograniczyła się do minimum. I choć na początku home office mógł wydawać się fascynującą perspektywą, to w trakcie pierwszych spacerów po złagodzeniu obostrzeń możemy zauważyć niepokojące oznaki spadku formy. Zmęczenie, apatia i dodatkowe kilogramy na wadze – to sygnały, że z naszą dietą może być coś nie tak.
Epidemia koronawirusa wymusiła na nas całkowitą zmianę stylu życia. Nawet jeśli przed wprowadzeniem ograniczeń w swobodnym przemieszczaniu się, dbaliśmy o zdrowy jadłospis i odpowiednią dawkę ruchu, obecnie mamy utrudnione zadanie. Sytuację dodatkowo pogarsza stres i niepewność związane z pracą, sprzeczki w rodzinie czy obawa o życie swoje i bliskich.
Efekt? Zaczynamy podjadać dla ukojenia lęku, z nudów sięgamy po wysoko przetworzone przekąski, a w kwestii gotowania idziemy po najmniejszej linii oporu. Dodatkowo wyjadamy nagromadzone zapasy – ryż, makarony i sosy, przez co dostarczamy organizmowi więcej węglowodanów niż normalnie.
– Taka społeczna izolacja to dla nas zupełna nowość. Nic więc dziwnego, że wiele osób ma trudność w odnalezieniu się w tej rzeczywistości, a jedną z pierwszych ofiar pada zazwyczaj nasza dieta. Wyraźnie odczuła to branża cateringów dietetycznych, która w przeciągu miesiąca zanotowała spadki zamówień od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent. To wyraźnie pokazało, że z dnia na dzień wielu Polaków zmieniło swoje priorytety, niestety kosztem zdrowego odżywiania – mówi Łukasz Sot z Cateromarket.pl, serwisu do zamawiania diet pudełkowych online.
Skutki przedłużających się zaniedbań mogą być trudne do odwrócenia. I choć z uśmiechem patrzymy na zabawne memy pokazujące, jak będziemy wyglądać po kwarantannie, to trzeba mieć świadomość, że za ciasne spodnie nie będą najważniejszym problemem, z jakim wkrótce przyjdzie nam się zmierzyć.
Jeśli dbać o zdrowie, to właśnie teraz
O tym, że zła dieta prowadzi do wielu chorób, wiedzą wszyscy. Jednak fakt, że dobra buduje odporność nie przebił się jeszcze do społecznej świadomości. Być może epidemia koronawirusa jest dobrym momentem na to, aby zacząć mówić o tym jeszcze głośniej.
Okazuje się bowiem, że jedzenie dużej ilości warzyw i owoców, tłustych ryb, dobrej jakości olejów roślinnych, miodów czy kiszonek bezpośrednio wpływa na to, w jaki sposób nasz organizm radzi sobie z atakującymi go drobnoustrojami. Doskonałym przykładem jest tu olej z czarnuszki – badania naukowe udowodniły, że już po miesiącu regularnego spożywania odnotowano u badanych wzrost komórek odpornościowych nawet o ponad 70%!
Podobnie działa na przykład kiszona kapusta, która jest doskonałym źródłem dobrych bakterii, kwasu mlekowego oraz witaminy C, pozytywnie oddziałujących na nasze jelita – centrum ludzkiej odporności.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że rezygnacja z tych składników diety może mieć opłakane skutki.
Czy stać mnie na zdrową dietę?
W tym miejscu warto także obalić mit, że zdrowe produkty są dużo droższe od przetworzonej żywności. Szczególnie teraz, kiedy wielu z nas może borykać się z trudnościami finansowymi.
– Wystarczy zrobić prosty rachunek i podliczyć, ile w ostatnim czasie wydaliśmy na zapasy, a ile z tych rzeczy musieliśmy wyrzucić. Dodać do tego wszelkie przekąski, paczki chipsów, ciastek i słonych orzeszków, a także dania zamówione z dowozem do domu, bo trzecie spaghetti w tym tygodniu nie przeszłoby nam przez gardło. A później zrobić zdrowe zakupy, z większą ilością warzyw, owoców, kasz i orzechów, przy jednoczesnym ograniczeniu mięsa i nabiału. Przy starannie zaplanowanych posiłkach różnica w cenie z pewnością nie będzie znacząca – przekonuje specjalista z Cateromarket.pl.
Dla osób, które nigdy nie interesowały się zdrowym żywieniem samodzielne skomponowanie jadłospisu, dostarczającego organizmowi wszystkich składników odżywczych, może być sporym wyzwaniem. W takiej sytuacji można poszukać inspiracji na blogach, skorzystać z usług dietetyka albo firmy oferującej dietę pudełkową z dowozem do domu.
– Koszt takiej diety to ok. 50-60 zł dziennie. W ramach tej kwoty otrzymujemy pięć zbilansowanych, różnorodnych posiłków dobranych do naszych potrzeb i wymagań. W obecnej sytuacji jest jeszcze kilka innych bonusów – nie musimy stać w kolejkach do sklepu, dania są przygotowywane z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, a my możemy pozbyć się z domu wszelkich kuszących przekąsek. Nie trzeba nawet spotykać się kurierem, bo zamówienie na cały dzień otrzymujemy rano pod same drzwi – mówi Łukasz Sot i dodaje: – Oczywiście, nie jest to usługa dla wszystkich, ponieważ wiąże się z wyższą ceną. Jednak tutaj także warto zrobić pewne kalkulacje, w co warto inwestować – w leczenie nawracających infekcji oraz wymianę garderoby, bo w starą się już nie mieścimy czy w zdrowie, dobre samopoczucie i wysoką odporność?
Suplementacja na nowy rok - kilka ciekawych propozycji
Filary pielęgnacji skóry atopowej
Zimowe kontuzje – jak ich uniknąć? Porady ortopedy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Inwestycje w kamienice zyskują na popularności. Nie odstraszają nawet wyzwania konserwatorskie
Rynek kamienic w Polsce, choć niszowy, dynamicznie się rozwija, a ponad 70 proc. takich budynków wciąż wymaga rewitalizacji. Ten proces bywa skomplikowany, m.in. ze względu na trudności techniczne i uzgodnienia z konserwatorami zabytków, które mogą się ciągnąć latami. Mimo to kamienice zyskują na popularności dzięki swojemu klimatowi, historycznej wartości i możliwościom inwestycyjnym, szczególnie w centralnych lokalizacjach, a ceny takich nieruchomości z roku na rok sukcesywnie rosną.
Motoryzacja
Karolina Pilarczyk: To jest karygodne, że ktoś ma kilkukrotnie zabrane prawo jazdy, a dalej pijany wsiada za kierownicę. Taka osoba powinna iść do więzienia
Drifterka zauważa, że piratów drogowych i tych, którzy wsiadają za kierownicę po alkoholu, absolutnie nie zniechęcają wysokie mandaty, zakazy prowadzenia pojazdu czy też utrata prawa jazdy. Ponownie wsiadają za kierownicę i często się zdarza, że doprowadzają do tragedii, w której ktoś traci życie. Dlatego też postuluje, aby osoby, które wielokrotnie łamią kodeks, ponosiły znacznie surowsze kary, płaciły dużo wyższe składki OC, a nawet trafiały za kratki. Jej zdaniem żółta kartka należy się także pieszym, którzy często zachowują się lekkomyślnie i nieodpowiedzialnie.
Ochrona środowiska
Przyroda w Europie ulega ciągłej degradacji. Do 2030 roku UE częściowo chce odwrócić ten proces
Nature Restoration Law nakłada na państwa członkowskie UE obowiązek podjęcia działań na rzecz naprawy zdegradowanych ekosystemów lądowych i morskich. Międzyresortowy zespół ekspertów już pracuje nad wymaganym w rozporządzeniu Krajowym Planem Odbudowy Zasobów Przyrodniczych, którego wdrożenie będzie wymagać m.in. szczegółowej inwentaryzacji stanu przyrody i znaczących nakładów finansowych. Choć ten proces będzie wymagający, to korzyści dla środowiska mają być ogromne.