Szpital Karowa zyskuje certyfikat "Maluchy na brzuchy"
Publicis
Wołoska
02-583 Warszawa
malgorzata.urbas|publicis-consultants.com| |malgorzata.urbas|publicis-consultants.com
882140108
https://www.publicisgroupe.com/en/splash-en
Kontakt skóra do skóry, czyli tulenie dziecka tuż po narodzinach, przynosi wiele długotrwałych korzyści zarówno dla rodzica, jak i noworodka. Przypomina o tym tegoroczny ranking „Maluchy na brzuchy”. Wyróżnia on placówki, w których najwięcej pacjentek – według danych Fundacji Rodzić po Ludzku – miało możliwość kontaktu skóra do skóry z dzieckiem przez co najmniej dwie godziny po porodzie. Szpital kliniczny im. ks. Anny Mazowieckiej w Warszawie znalazł się zarówno w zestawieniu dotyczącym porodów naturalnych, jak i tych zakończonych przez cesarskie cięcie.
Skóra do skóry
O korzyściach płynących z kontaktu skóra do skóry, czyli trzymania dziecka na swoim ciele zaraz po narodzinach, można pisać bez końca. Eksperci podkreślają, że wpływa on korzystnie zarówno na stan fizyczny, jak i psychiczny rodzica oraz noworodka.
- Kontakt skóra do skóry, to pierwsze chwile, które rodzic spędza ze swoim dzieckiem. W przypadku porodów naturalnych noworodek jest układany na nagiej klatce piersiowej mamy zaraz po urodzeniu. Dzięki temu dziecko jest kolonizowane odpowiednią florą bakteryjną, stabilizują się jego oddech i temperatura, a stres związany z przyjściem na świat zmniejsza się. Oksytocyna, która wydziela się podczas tego kontaktu, ma ogromny wpływ zarówno na nawiązywanie więzi między matką a dzieckiem, poczucie bezpieczeństwa u obojga inicjację laktacji jak również rekonwalescencję matki zmniejszając ryzyko krwotoku poporodowego. To tylko niektóre z korzyści płynących z tulenia przez mamę swojego dziecka po narodzinach – komentuje Agnieszka Muszyńska, położna, specjalistka pielęgniarstwa ginekologiczno-położniczego oraz edukatorka ds. laktacji ze Szpitala Karowa.
Kontakt skóra do skóry jest równie ważny w przypadku porodu zakończonego cesarskim cięciem. Wówczas nieocenione jest jednak wsparcie osoby towarzyszącej, która weźmie dziecko w ramiona, gdy mama będzie jeszcze na sali operacyjnej.
– W przypadku cięć cesarskich, gdy mama jest poddawana dalszym zabiegom na sali operacyjnej, dziecko jest przenoszone do sali pooperacyjnej, gdzie zwykle czeka na nie tata. Wówczas kładziemy noworodka na nagiej klatce piersiowej taty i przykrywamy kocykiem w celu zapewnienia komfortu cieplnego. Gdy mama dociera do sali pooperacyjnej, dziecko przekładamy na mamę i ona kontynuuje kontakt skóra do skóry. W ten sposób maluszek uspokaja się, zyskuje poczucie bezpieczeństwa i buduje więź z bliskimi, a po niedługim czasie zaczyna szukać piersi i chętnie ją ssie – dodaje Agnieszka Muszyńska.
Ekspertka podkreśla, że w Szpitalu Karowa kontakt skóra do skóry ma miejsce również w przypadku wcześniaków.
- Jeżeli poród nastąpił wcześniej i dziecko musi być oddzielone od mamy wówczas prowadzimy kontakt „skóra do skóry”, który nazywamy kangurowaniem tak szybko jak tylko jest to możliwe. Kangurować może zarówno mama jak i tata dziecka. Tutaj profity mają również wszyscy: dziecko jest spokojniejsze, szybciej stabilizuje się praca serca i oddech a hormony „szczęścia” wpływają korzystnie na pracę układu pokarmowego, dziecko dla lepszego rozwoju potrzebuje słyszeć bicie serca rodzica, czuć jego ciepło i zapach; rodzice są spokojniejsi, lepiej rozpoznają potrzeby swojego dziecka, mówią do niego lub czytają bajki, czują się spełnieni co zmniejsza ryzyko depresji poporodowej szczególnie u matek wcześniaków – twierdzi ekspertka.
#MaluchyNaBrzuchy 2024
Ranking „Maluchy na brzuchy 2024” to jedyne w Polsce zestawienie szpitali dających rodzicom możliwość co najmniej dwugodzinnego kontaktu skóra do skóry z nowo narodzonym dzieckiem. Lista placówek jest kompletowana na podstawie analizy wyników ankiety Głos matek dostępnej na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku. Fundacja od lat aktywnie działa na rzecz praw rodzących.
Szpital kliniczny im. ks. Anny Mazowieckiej w Warszawie znalazł się w rankingu „Maluchy na brzuchy” za wysoki wskaźnik wsparcia nieprzerwanego dwugodzinnego kontaktu skóra do skóry po porodzie drogami natury oraz za wysoki odsetek kangurowanych noworodków przez tatę po porodzie zakończonym cesarskim cięciem.
– Naszą misją jest dbanie o zdrowie i komfort świeżo upieczonych rodziców przez zapewnienie im niezbędnego wsparcia oraz opieki. Wyróżnienie „Maluchy na brzuchy” jest dla nas szczególnie ważne, ponieważ jest przyznawane na podstawie głosów pacjentek. Gdy tylko staje się to możliwe, kładziemy dziecko na piersi mamy, gdzie spędza dwie godziny. W naszym szpitalu kangurują również tatusiowie. To ważne, szczególne w przypadku cięć cesarskich, gdy po porodzie mama jest poddawana dalszym zabiegom medycznym. Umożliwiamy również porody rodzinne oraz przebywanie w sali na oddziale położniczym, na której znajduje się dodatkowe łóżko dla taty – mówi Ewa Piotrowska, dyrektor Szpitala Karowa.
„Maluchy na brzuchy” to nie tylko ranking szpitali spełniających Standard organizacyjny opieki okołoporodowej w zakresie kontaktu skóra do skóry, ale przede wszystkim kampania uświadamiająca odbiorcom, jak ważne są pierwsze chwile po narodzinach.

Rada Przedsiębiorców apeluje o uchwalenie przepisów zmieniających zasady wypłat zasiłku chorobowego

Rak jelita grubego to nie wyrok. Kluczowe jest wczesne wykrycie

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Seriale

Marta Wierzbicka: Konsultantka scen medycznych na planie serialu uważa, że w realu potrafiłabym już zrobić cesarskie cięcie. To jest bardzo duży komplement
Aktorka przyznaje, że podczas pracy na planie serialu „Szpital św. Anny” przekonała się, że niektóre procedury medyczne nie są tak proste, jak może się wydawać. Ruchy lekarza muszą być bowiem niezwykle precyzyjne i dobrze przemyślane, bo mały błąd może kosztować ludzkie życie. Marta Wierzbicka zaznacza też, że wiele uczy się od obecnego podczas kręcenia zdjęć konsultanta i dzięki roli w tej produkcji potrafi już nie tylko zszyć ranę, ale także mogłaby zrobić cesarskie cięcie.
Sport
Coraz lepsze perspektywy dla branży fitness. Sieć Xtreme Fitness Gyms zapowiada rozwój również poza Polską

Ponad połowa Polaków deklaruje aktywność fizyczną co najmniej raz w tygodniu. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor, w 2025 roku 14 proc. osób planuje zwiększyć wydatki na siłownię, dietę oraz wizyty u specjalistów. W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie sieci fitness dynamicznie rozwijają swoją działalność i dostosowują liczbę placówek do popytu. Xtreme Fitness Gyms zamierza do 2027 roku uruchomić 227 lokalizacji, w tym roku ma też powstać około 10 placówek Xtreme KiDS przeznaczonych dla dzieci. W planach jest również ekspansja zagraniczna.
Konsument
Klienci oczekują od salonów optycznych nie tylko profesjonalnych badań wzroku. Ważne jest także doradztwo w doborze oprawek

Coraz więcej osób w Polsce zmaga się z wadami wzroku. Świadczy o tym także rosnąca z roku na rok liczba skierowań do optometrystów, którzy profesjonalnie dobierają okulary lub soczewki korekcyjne. Klienci oczekują od salonów optycznych właściwej opieki konsumenckiej, kompetencji oraz indywidualnego potraktowania. Dlatego, aby wyróżnić się na rynku optycznym, sieć salonów optycznych OKKO, których właścicielem jest Medicover, stawia na połączenie kompleksowej opieki optometrycznej z doradztwem stylistów.