Wybiła godzina zero – czas na mięso z klasą!
Krystalpoint
Nowoursynowska
02-776 Warszawa
lech|krystalpoint.pl| |lech|krystalpoint.pl
501 209 530
www.krystalpoint.pl
Kiedy na rynku pojawiły się jajka „zerówki”, trochę czasu zajęło nam nauczenie się tego, co tak naprawdę kryje się za tym oznaczeniem. Obecnie do tego, że jajka mają różną klasę i że wybierając te, z jak najniższą wartością, nie tylko dbamy o nasze zdrowie, ale także o dobrostan zwierząt, nie trzeba nikogo dziś już przekonywać. A jak jest z mięsem? W Polsce zjadamy go średnio około 80 kilogramów rocznie, ale czy komuś zdarzyło się zapytać o klasę jego jakości?
Czy wiem, co jem?
Z założenia wszystkie produkty dostępne na rynku nie powinny nam szkodzić. Jednak świat stanął trochę na głowie i dziś musimy zwracać uwagę na to, co kryje się na etykietach, a tam nieraz spotkamy długie listy przeróżnych „E”. Jakby tego było mało, hodowcy stosują różnego rodzaju zabiegi, mające zwiększyć wydajność produkcji, niestety często kosztem jakości i dobrostanu zwierząt. Pasza GMO, hormony, antybiotyki, czy nawet brak dostępu do ruchu, są częstym sposobem na zwiększenie wydajności hodowli. Jajka zerówki kiedyś były rzadkością, dziś po tak zwanych „trójkach” na wielu sklepowych półkach pozostało tylko niesmaczne wspomnienie. Podobnie powinno być z mięsem, a pierwsze jaskółki widać już na naszym rynku. - Przeciętny Polak zjada od dwóch do trzech razy więcej mięsa niż zaleca WHO. Nie jest to dobre ani dla jego zdrowia, ani dla środowiska. Chciałem jeść zdrowo, więc oczywistym rozwiązaniem stał się wybór mięsa z ekologicznych hodowli. Eko mięso nie tylko pozbawione jest chemii czy antybiotyków, ale także jego produkcja oparta jest o lokalne zasoby, dzięki czemu nie nadwyręża się zasobów naturalnych. Jednak tu pojawił się problem z dostępnością takiego mięsa. O ile mieszkańcy dużych miast mogą znaleźć je w specjalistycznych sklepach, to już inni mogą tylko o nim pomarzyć - mówi Damian Kopecki, założyciel Mięsnej Paczki, która dostarcza wprost do domów Polaków certyfikowane, ekologiczne mięso.
Chcę jeść EKO, ale jak?
Jak zatem rozpoznać ekologiczne mięso wysokiej jakości? Tak jak w przypadku jajek, tak i w przypadku mięsa, istnieje specjalne oznaczenie, mówiące nam o tym, czy produkt pochodzi z certyfikowanego ekologicznego gospodarstwa. Najłatwiej sprawdzić to szukając znaku zielonego unijnego listka z oznaczeniem PL-EKO. Można także spotkać różne nazewnictwo ekologicznej żywności. W powszechnym obiegu nazwy takie jak: EKO, BIO czy Organic. Są one stosowane zamiennie. Kluczowy jest jednak zielony listek i to właśnie on gwarantuje, że dane gospodarstwo, czy dostawca, przestrzega surowych norm związanych z produkcją ekologicznej żywności.
Wiem, że warto, ale dlaczego?
Ekologiczne mięso z certyfikatem PL-EKO, jest doskonałym źródłem biodostępnego żelaza, cynku, selenu oraz witamin z grupy B w tym witaminy B12. Co najważniejsze, mięso jest przede wszystkim doskonałym źródłem wysoko przyswajalnego białka. Ekologiczne hodowle pozwalają na wzrost zwierząt w naturalnym tempie, w wykorzystaniem ekologicznej paszy oraz z odpowiednimi warunkami ruchowymi. Wszystko to przekłada się finalnie na jakość produktów. - Sięgając po żywność z unijnym certyfikatem, możemy być pewni jakości produktów, wynikającej ze stosowanych restrykcyjnych metod produkcji. Podmioty mogą nazywać oferowaną żywność jako ekologiczną, jeśli jest ona pod ścisłą i stałą kontrolą jednostek certyfikujących, badających każdy etap powstawania danego produktu. W tego typu żywności nie mogą występować pozostałości niedozwolonych środków ochrony roślin, GMO, czy antybiotyków – mówi Karol Andruk, dyrektor ds. certyfikacji w Centrum Jakości AgroEko.
Powrót do naturya
Wybierając mięso z „Zielonym Listkiem” wiemy, że hodowla odbywała się z zachowaniem najwyższych standardów dotyczących dobrostanu zwierząt. Hodowle takie zapewniają zwierzętom dostęp do pastwisk oraz czystą ekologiczną paszę. Dodatkowo kupując EKO mięso, mamy pewność, że przyczyniamy się do niwelowania jednego z głównych problemów związanych z hodowlą zwierząt, czyli nadużywania antybiotyków. Tam, gdzie są one stosowane jako promotor wzrostu, przedostają się one do ekosystemu, co wprost przyczynia się do rozwoju antybiotykoodporności groźnych szczepów bakterii. – Kupując mniej mięsa, ale jednocześnie stawiając na te ze sprawdzonych, certyfikowanych źródeł, mamy pewność, że dbamy o swoje zdrowie i nie nadwyrężamy ekosystemu. To powrót do tego, jak żyli nasi rodzice czy dziadkowie – bliżej natury, bez zbędnej chemii i nie marnując żywności – podkreśla Damian Kopecki.
Czas na zmiany!
Skoro mogliśmy zmienić nasze nawyki w stosunku do jajek, to czy nie powinniśmy zmienić ich w stosunku do mięsa? Mięso spod znaku EKO powinno na stałe zagościć na naszych stołach. To z jaką częstotliwością będziemy je spożywali, jest kwestią indywidualną, jednak wybierając to, spod znaku PL-EKO, mamy pewność jego jakości. Tak jak dziś odruchowo szukamy jajecznych “zerówek”, tak dziś także, powinniśmy wypatrywać zielonego listka. Warto mieć pewność, że to, co jemy jest nie tylko dobre dla nas, ale także dla planety!

Szyna CPM – nowoczesne wsparcie w rehabilitacji po przebytej operacji kolana i biodra

Zdrowie zaczyna się od profilaktyki: Samoleczenie fundamentem nowoczesnej polityki zdrowotnej UE

Cena zaniedbania – ile naprawdę kosztuje brak skutecznej terapii ran?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Piotr Zelt: Pęknięcie w Polsce jest bardzo głębokie. Myślę, że strona zwycięska w tych wyborach zadba o to, żeby te podziały były coraz głębsze
Aktor nie ukrywa swojego rozgoryczenia wynikiem wyborów prezydenckich. Jego zdaniem podziały w naszym kraju są tak głębokie, że Karol Nawrocki nigdy nie będzie prezydentem wszystkich Polaków. Piotr Zelt uważa, że minimalne zwycięstwo kandydata popieranego przez PiS może mieć dalsze niekorzystne konsekwencje. Zastanawia się więc, jaka przyszłość nas czeka, a jego rokowania raczej nie są nasycone optymizmem.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Konsument
Polacy odczuwają brak wiedzy na temat inwestowania. Może to sprzyjać podejmowaniu nieracjonalnych decyzji finansowych

Co trzeci Polak odczuwa brak wiedzy w obszarze inwestowania, a tylko co piąty chciałby pogłębić swoją wiedzę na ten temat – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2025”. Ci, którzy na własną rękę szukają informacji i porad, coraz częściej sięgają do blogów, portali, podcastów i wideo w internecie. Eksperci przestrzegają, że finansowych i inwestycyjnych porad udzielają nie tylko specjaliści w danej dziedzinie, więc potrzebna jest zasada ograniczonego zaufania.