Życzliwość - to, co warto, nie zawsze się opłaca
Czy mimo wyzwań i trudów codzienności potrafimy być mili i życzliwi dla innych. Jaki wpływ ma życzliwość na nasze relacje? Czy może stać się przeszkodą w życiu zawodowym? O tym mówi Daniel Janik, trener mentalny i dyrektor Akademii Trenerów Mentalnych.
Każdy z nas ma swoje wzloty i upadki. Każdy z nas mierzy się codziennie również z wieloma wyzwaniami. Nasze życie pędzi coraz szybciej, a my często tracimy w tym biegu cierpliwość i wrażliwość. Nieustannie gonimy za z góry wyznaczonymi, coraz to bardziej ambitnymi celami. Mamy coraz mniej siły, czasu i chęci - a co za tym idzie, w naszych życiach zanikają życzliwe gesty. O życzliwość trudniej nie tylko w relacjach z innymi – nieznajomymi czy współpracownikami, lecz także - paradoksalnie - w relacjach z bliskimi czy rodziną.
Lepszy świat
Życzliwość to pozytywne nastawienie, otwartość i chęć wspierania innych. W związku z tym, że w obecnych, pełnych wyzwań czasach, bywa trudniejsza, tym bardziej jest potrzebna. Bycie dobrym przynosi korzyści nie tylko otoczeniu, ale i nam samym. Dobra komunikacja oparta na życzliwości wzmacnia relacje, które są kluczowe dla naszego dobrostanu psychicznego. Życzliwość pomaga nam budować lepszy świat, w którym wzajemnie się wspieramy.
– Dzięki komunikacji opartej na wzajemnym szacunku, jesteśmy w stanie tworzyć silne i trwałe więzi. Stabilne relacje tak od strony biologicznej i historycznej sprawiały, że dawniej mieliśmy większe szanse na przetrwanie. Oczywiście, żyjemy już w trochę innych czasach i być może samo takie głęboko pojęte “nieprzetrwanie” gatunku nam nie grozi - a jeśli, to z zupełnie innych powodów - natomiast właśnie tak wyewoluowaliśmy, że to czynienie dobra po prostu sprawia, że mamy większe szanse na sukces. Dzięki niemu, możemy lepiej funkcjonować w grupach – mówi Daniel Janik, dyrektor Akademii Trenerów Mentalnych i #MentalPower.
Słabość czy siła?
Często słyszy się o tym, że w dzisiejszej rzeczywistości, nastawionej na sukces, życzliwość jest słabością. „Biznes to biznes”, jak twierdzą niektórzy. Na szczęście coraz więcej w nas potrzeby równowagi, a coraz mniej chęci do uczestniczenia w wyścigu po metaforyczne „więcej”. Jednocześnie warto mieć się na baczności i nie idealizować zbytnio świat. Cały czas zdarzają się sytuacje, w których nasza życzliwość może zostać wykorzystana. Właśnie dlatego ważnym zasobem w naszym życiu powinna być asertywność – dojrzałość emocjonalna i wewnętrzna mądrość – żeby umieć odróżnić, kiedy ktoś chce z nami współpracować, a kiedy ktoś chce nas wykorzystać.
– Życzliwość to wcale nie jest słabość – to nasza siła i podstawa bycia dobrym człowiekiem. Pomaga tworzyć relacje oparte na szacunku i empatii, oraz ułatwia współpracę z innymi. Razem zawsze jesteśmy w stanie zdziałać dużo więcej. Trzeba jednak zaznaczyć, że bycie życzliwym wcale nie musi być łatwe... Ważne też, by nie było sztuczne i udawane, bo wtedy nie służy tak naprawdę nikomu. Władysław Bartoszewski powiedział kiedyś że są rzeczy, które warto i które się opłaca. I nie zawsze to co warto się opłaca, a to, co się opłaca warto. Wierzę, że życzliwość na pewno warto praktykować, nawet, jeśli czasem się nie opłaca (choć często widzę, że jedno może iść z drugim w parze) – dodaje Daniel Janik, ekspert treningu mentalnego i dyrektor ATM.
Szybkie tempo życia a zdrowe odżywianie – czy da się to pogodzić?
Jak modyfikacja słownictwa wpływa na postrzeganie zdrowia psychicznego
Duża część Polaków chce spędzać święta poza domem.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.
Edukacja
Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem
Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.