Bułkę przez Bibułkę nareszcie w Łodzi
Aleksandra Kaczorowska
Beyond Public Relations
ul. Franciszka Klimczaka 1
02-797 Warszawa
a.kaczorowska|bepr.pl| |a.kaczorowska|bepr.pl
504 907 388
www.bepr.pl
Bułkę przez Bibułkę to jedna z najpopularniejszych sieci śniadaniowni w Warszawie, która od ponad dekady nieprzerwanie serwuje wyjątkowe śniadania, kawę i Prosecco. Teraz otworzyła swój szósty lokal, tym razem w prestiżowej łódzkiej inwestycji Fuzja. W jednym z historycznych budynków po dawnych zakładach włókienniczych Karola Scheiblera najemca zajął 180 mkw.
Bułkę przez Bibułkę to miejsce stworzone dla każdego, kto chce rozpocząć dzień w miłej atmosferze przy ulubionym posiłku. We wszystkich lokalach goście mogą zamówić popularne śniadaniowe pozycje przez cały dzień, w towarzystwie kawy na bazie ziaren z palarni PRASKA lub Prosecco, którego selekcją właściciele zajmują się osobiście.
Markę założyli Ola i Jacek Dojnikowscy, którzy w 2012 roku otworzyli pierwszy, niewielki lokal na warszawskim Mokotowie. Dzięki prostemu menu, wysokiej jakości produktom i przyjaznej atmosferze miejsce szybko zyskało popularność, co doprowadziło do otwarcia kolejnych lokali na terenie Warszawy oraz Konstancina-Jeziorny. Teraz, po 12 latach, Bułkę przez Bibułkę wychodzi poza warszawski rynek i debiutuje w Łodzi.
Menu Bułkę przez Bibułkę to śniadaniowa klasyka, która świetnie sprawdza się również jako lunch czy kolacja. Do śniadania można zamówić kieliszek Prosecco, podkreślając celebracyjny charakter poranka. W ofercie znajdują się również opcje dla wegetarian i wegan, ponieważ filozofią marki jest otwartość na potrzeby różnych gości.
Lokal w Fuzji jest największym lokalem. Duże, przestronne wnętrze dopełniają meble, ręcznie tworzone konstrukcje wydzielające przestrzenie oraz mozaika na podłodze. Wszystko to połączone jest z oryginalną cegłą, która jest nieodłącznym elementem wszystkich konceptów Bułkę przez Bibułkę, a także rewitalizowanej łódzkiej pofabrycznej inwestycji. Wnętrze dla ponad 60 osób wypełnia drewno, stal, klasyczne białe dodatki i błękitne akcenty. Jest jasno, przytulnie i kameralnie. Tak, aby każdy niezależnie od celu wizyty, upodobań czy potrzeb poczuł się w lokalu dobrze.
Marka od lat pozostaje w czołówce na kulinarnych listach warszawskich śniadaniowni, przyciągając gości doskonałą obsługą, pyszną kuchnią i wyjątkową atmosferą. To zdecydowanie więcej niż śniadaniownia – to miejsce, w którym można spędzić czas dokładnie tak, jak się lubi - w przytulnym wnętrzu, z wyjątkowym jedzeniem i w miłej atmosferze.
FOT. PATRYK GRĄDYS
Skyry – codzienna dawka mocy, z Piątnicy, no bo skąd!
Ciasta na sylwestrowy stół
Marnowanie żywności w święta: wyrzucamy 1,6 kg jedzenia na osobę [BADANIE]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.
Konsument
Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.
Media
Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące
Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.