Chrupiący, świeży i pachnący, czyli chleb własnego wypieku
Chrupiący, świeży i pachnący, czyli chleb własnego wypieku
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że przeciętny Polak zjada blisko 40 kg chleba rocznie. Nie wyobrażamy sobie bez niego śniadania, często jemy go do obiadu, a i na kolację sprawdza się równie dobrze. Podpowiadamy, jakie pieczywo wybrać oraz jak samodzielnie przygotować świeży, pachnący bochenek we własnym domu.
Tradycja wypiekania chleba sięga wielu pokoleń. Przez chwilę o tym zapomnieliśmy, jednak dzisiaj coraz więcej z nas zaczyna do niej wracać. Domowy chleb to pewność składników, wykorzystanych podczas jego przygotowania, niezapomniany smak i aromat. Domowe wypieki będą zawsze bez dodatku polepszaczy smaku, spulchaniczy, emulgatorów i konserwantów. Mówiąc wprost - dokładnie wiemy, co jemy. Na tym nie koniec, bo wypiekanie chleba to zawsze świeże i po prostu smaczniejsze pieczywo, które może przygotować każdy, w dodatku taniej.
Na zakwasie czy na drożdżach? Ciemny, a może jasny?
Pomimo tego, że chleb jemy praktycznie codziennie, wiele osób nie przywiązuje zbyt dużej uwagi do wyboru konkretnego rodzaju pieczywa. A tych mamy naprawdę wiele. Podstawowe rozróżnienie obejmuje metodę wypiekania chleba: na zakwasie i z dodatkiem drożdży. Nasi dziadkowie wypiekali chleb na zakwasie, czyli mieszance mąki z wodą, która została poddana procesowi fermentacji. Tak przygotowane pieczywo jest bardziej zbite i dłużej nadaje się do spożycia. Chleb wypiekany z dodatkiem drożdży znacznie częściej spotkamy w piekarniach, a to za sprawą szybszego procesu produkcji. Pieczywo jest lekkie i bardzo delikatne, ale już po kilku dniach stanie się twarde.
W kontekście różnych rodzajów chleba trzeba również wspomnieć o pieczywie ciemnych i jasnym. To pierwsze powstaje z mąki pszennej, żytniej lub mieszanej. Najczęściej określa się je mianem razowego, co oznacza, że do produkcji została wykorzystana mąka razowa, czyli jednokrotnie mielona. Pieczywo jasne wypieka się z oczyszczonej, białej mąki. Dzięki temu staje się bardzo delikatne, ale jednocześnie traci część swoich właściwości odżywczych.
Domowy chleb to nie tylko sprawdzony przepis, ale i odpowiednia mąka
O wypiekaniu chleba powiedziano już chyba wszystko, a mimo to, nietrudno o błędy. Z pozoru mogłoby się wydawać, że to łatwa sztuka – kupujemy składniki, mieszamy, przelewamy do formy i władamy do piekarnika. W praktyce okazuje się jednak, że dobry przepis to wyłącznie połowa sukcesu, bo ogromne znacznie odgrywa mąka.
Wybór mąki determinuje smak chleba, jego konsystencję i trwałości. Najprostsza zasada mówi, że im wyższy wskaźnik, tym pieczywo będzie ciemniejsze, a poziom zmielenia mniejszy. Jeśli chodzi o kwestie zdrowotne, najlepiej byłoby wykorzystać do pieczenia mąkę o najwyższym wskaźniku, jednak nie do wszystkiego sprawdzi się równie dobrze. Wśród tych najpopularniejszych można wymienić:
- chleb z mąki pszennej - miękki i smaczny, ale mniej sycący i z niewielką ilością błonnika,
- bogaty w błonnik, białka i składniki mineralne chleb z mąki orkiszowej,
- chleb z mąki żytniej, który ze względu na niski indeks glikemiczny polecany jest cukrzykom,
- chleb z mąki bezglutenowej – kukurydziana, gryczana czy amarantusowa mąka może z powodzeniem zastąpić te trzy powyższe.
Bardzo częstą praktyką jest mieszanie różnych rodzajów mąk, aby uzyskać lżejszy i łatwiej przyswajalny chleb, jak chociażby mąka żytnia pomieszana z pszenną. Warto też nadmienić, że najłatwiej rozpocząć swoją przygodę z wypiekaniem chleba od mąki pszennej, która jest bardzo plastyczna i wybacza wiele błędów.
Wyrabianie ręczne konta mikser planetarny
Samodzielny wypiek chleba wymaga odpowiedniego wyrobienia ciasta. Można to zrobić tradycyjnie, czyli przy użyciu własnych rąk albo zaprząc do pracy mikser planetarny. Ręczne wyrabianie ciasta jest zadaniem pracochłonnym i wymaga sporej wprawy, za to mikser jest w stanie zrobić to praktycznie samodzielnie, a nasza rola kończy się na dodaniu składników do misy. Decydując się na wyrabianie ciasta przy użyciu miksera planetarnego, warto kupić model, który podoła temu zadaniu. Ważna jest przede wszystkim moc samego urządzenia - minimum to 1000 W, dzięki czemu nie trzeba przejmować się odpowiednim wyrobieniem ciasta. Nie bez znaczenia jest również pojemność misy miksera planetarnego. Najwygodniej będzie zaopatrzyć się w model z taką o pojemności 4 l lub większą, a wtedy bez trudu wymieszamy solidną porcję ciasta. Ostatnim, ale nie mniej ważnym, jest mieszadło. Idealnie sprawdzi się spiralny hak do zagniatania ciasta, który zbierze je z każdego zakamarka misy - zarówno z boków, jak i samego spodu. Mogłoby się wydawać, że solidne urządzenie, które wspomoże nas w tym zadaniu – mocno nadwyręży domowy budżet, bo kosztuje kilka tysięcy złotych. Wprost przeciwnie. Oferty producentów są w tym momencie tak szerokie, że dobre i sprawdzone urządzenie można kupić już za ok. 600 zł.
Na koniec dobra rada. Mikser planetarny jest często urządzeniem stojącym na blacie kuchennym, dlatego warto wybierać taki, który pasuje do stylu naszej kuchni. I tutaj bardzo interesująca jest linia urządzeń vintage marki Ariete, które są oprócz funkcjonalności łączą w sobie nowoczesne rozwiązania z klasycznym włoskim designem.
Poniżej znajdziesz przepis na domowy chleb. Sprawdź go sam.
Przepis na domowy chleb
- 500 g mąki pszennej chlebowej (typ 750 lub 850),
- 25 g świeżych drożdży,
- 1 płaska łyżka cukru,
- 270 ml letniej wody,
- 1 łyżka miękkiego masła,
- 1 łyżeczka soli,
- opcjonalnie do ulubione ziarna (słonecznik, mak, sezam).
Do miseczki dodajemy drożdże, cukier, łyżkę mąki i letnią wodę (100 ml), dokładnie mieszamy i odstawiamy na 10 minut. Do misy robota planetarnego Ariete przesiewamy przez sito pozostałą mąkę, dodajemy wodę (170 ml), masło, sól i wyrośnięty rozczyn. Wyrabiamy do momentu uzyskania elastycznej, plastycznej masy i odstawiamy ciasto przykryte ściereczką na godzinę. Wyrośniętą masę przekładamy do formy i odstawiamy na pół godziny. Rozgrzewamy piekarnik do 220°C, delikatnie nacinamy z wierzchu masę i lekko zwilżamy wodą za pomocą pędzelka. Posypujemy chleb ziarnami i przekładamy do piekarnika. Czas pieczenia: 20 minut.
![„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_1877478853,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
„Chwalcie siebie!” przekonuje Oranżada Hellena i realizuje niezwykły mural w War
![Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!](/files/_uploaded/glownekonf_147330958,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Chrup wafle Familijne i wygraj rodzinny wyjazd do krainy bajek pod Paryżem!
![Świadome wybory żywieniowe Polaków. Naturalne składniki nadal w trendach](/files/_uploaded/glownekonf_777565942,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Świadome wybory żywieniowe Polaków. Naturalne składniki nadal w trendach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.